Poprzednie częściPokuta
Pokaż listęUkryj listę

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Pokuta ( fragment II )

Czarny habit, poszarpany na wysokości klatki piersiowej, leżał na posadzce z kamienia, okalając nogę chyboczącego się łóżka. Nieco dalej, przy drzwiach, tak samo, haniebnie teraz wyglądający element stroju, przesuwał się wzdłuż drzwi, welon, czy może raczej niewdzięczny, w tej sytuacji, atrybut czystości. Przez małe, umieszczone przy samym suficie, zakratowane dwiema żelaznymi kratami, okno, wyzierało szare niebo, poprzetykane pojedynczymi promieniami zachodzącego słońca. Nie wpuszczało za wiele światła do tego bluźnierczego teraz, niegdyś pełnego zbytecznej dziewiczości, miejsca. Dziewictwo. Tak skrupulatnie ukrywane żarzące namiętnością ciało. Okrywane płachtą czarnego materiału tak kontrastowało z płynącą żyłami rozpustą. Była jedynie w umyśle lecz zdawała się palić ten kawałek zbytecznej szmaty. Tę c z a p k ę, pod którą kryły się długie złociste włosy. Pod którą myśli zdawały się nie móc ulecieć, myśli nieczyste, pełne grzechów miłości. A mimo to, wkładała co rano czarny habit i opancerzała się białym welonem z kawałkiem równie czarnego materiału. Jeszcze przed świtem biegła krętymi schodkami do kaplicy we wschodniej wieży, by tam, pogrążona w spazmatycznym lamencie i zawodzeniu, zdzierać do krwi kolana na pełnym drzazg klęczniku. Teraz on. Jej wybawiciel, wierny rycerz na białym koniu, po wcześniejszym jej objawieniu, rozgrzesza ją, z win jej obłudnej duszy, wskazuje drogę wprost do raju, wprost ku zbawieniu. Dziękuj mu niewierna grzesznico. Dziękujcie piersi nigdy niedotykane. Wielbijcie p a n a wyzwolone żądze. Zstąpił on na dziewicę, by wybawić z cierpienia. Odkuć kajdany czystości, usprawnić ręce do czynienia dobra.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania