Prawda
Nie ma już nic między nami opadł już kurz kłamstw.
Tyle lat bić się z marzeniami i ślepym być na świat.
I nagle w blasku świec kiedy pytasz się czy na zawsze mnie chcesz.
Pszychodzi odwaga, przeważa się waga a z ust wyrywa się słowo nie.
I na głos krzyczę..
Wybacz mi że tyle lat życia spektakl grałam.
Wybacz mi że twój świat z gruzem zrównałam.
Ale ty przecież też nie kochałeś mnie, byłam tylko lekiem na ciszy dzwięk.
Ludzie patrzą na nas jak na intruzów no bo kto teraz mówi wiersze prawd.
I kto im na złość ma siłę śmiało iść przez świat.
Nie tkwić w związku tylko z sentynentu, i przegapić szczęścia traf.
Komentarze (3)
Nie ma już nic między nami.
Opadł już kurz kłamstw.
Tyle lat bić się z marzeniami...
i ślepym być na świat...
I nagle w blasku świec
kiedy pytasz mnie
czy na zawsze ciebie chcę,
przychodzi odwaga
przeważa się waga
a z ust wyrywa się
tylko jedno słowo: nie.
I na głos krzyczę...
Wybacz mi, że tyle lat spektakl grałam.
Wybacz, że twój świat z gruzem zrównałam.
Ale przecież ty też nie kochałeś mnie...
byłam tylko lekiem
na ciszy dźwięk.
Ludzie patrzą na nas
jak na intruzów,
bo kto teraz mówi
wiersze prawd?
I kto ma siłę
na złość iść śmiało
przez świat?
Nie tkwić w związku
tylko z sentymentu
i przegapić szczęścia traf...
Tranie ujęte, 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania