Projekt "Dziewięć Włók"

Rok 2099. Ziemia jest na skraju zagłady. Zmiany klimatu, wojny, epidemie i zanieczyszczenie doprowadziły do drastycznego spadku populacji ludzkiej i zasobów naturalnych. Jedyną nadzieją dla ludzkości jest projekt "Dziewięć Włók", tajny program badawczy finansowany przez rząd Polski i wspierany przez Unię Europejską. Projekt ten polega na stworzeniu sztucznej wyspy na Bałtyku, na której uprawiane są genetycznie modyfikowane rośliny, zdolne do przetrwania w ekstremalnych warunkach i dostarczania wystarczającej ilości żywności dla milionów ludzi. Projekt "Dziewięć Włók" jest nadzorowany przez dr Annę Kowalską, genialną biotechnolożkę i liderkę zespołu naukowców.

 

Dr Kowalska pracuje w podziemnym laboratorium pod wyspą, gdzie monitoruje stan roślin i gleby za pomocą zaawansowanych urządzeń i algorytmów. Jednym z jej głównych narzędzi jest system bonitacji gleb, który ocenia jakość i przydatność gleby do upraw rolnych czy ogrodniczych. System ten wykorzystuje sztuczną inteligencję, która analizuje dane zebrane przez sondy, satelity i drony, a następnie wydaje rekomendacje dotyczące nawożenia, nawadniania, ochrony przed szkodnikami i chorobami. System bonitacji gleb jest kluczowy dla sukcesu projektu "Dziewięć Włók", ponieważ pozwala na optymalizację warunków wzrostu roślin i zapobieganie ich degradacji.

 

Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Pewnego dnia dr Kowalska otrzymuje alarmujący raport od systemu bonitacji gleb. Okazuje się, że na jednym z obszarów uprawnych wystąpiła anomalia, która spowodowała znaczne obniżenie klasy bonitacyjnej gleby. Dr Kowalska postanawia osobiście zbadać sprawę i wsiada do podwodnego pojazdu, który zabiera ją na powierzchnię wyspy. Tam spotyka się z jednym z jej współpracowników, dr Markiem Nowakiem, który czeka na nią z dronem.

 

- Co się stało? - pyta dr Kowalska.

 

- Nie wiem - odpowiada dr Nowak. - System bonitacji gleb wykrył jakieś nieznane substancje w glebie, które wpływają negatywnie na rośliny. Musimy to zbadać.

 

- Zobaczmy - mówi dr Kowalska i bierze sterowanie nad dronem.

 

Dr Kowalska kieruje dronem nad obszarem uprawnym, gdzie widzi coś niesamowitego. Rośliny na tym obszarze zmieniły kolor na niebieski i wyglądają jakby były pokryte lodem. Dr Kowalska przybliża obraz i dostrzega coś jeszcze bardziej zdumiewającego. Rośliny te mają oczy, usta i nosy. Wyglądają jak ludzkie twarze.

 

- Co to jest? - krzyczy dr Kowalska.

 

- To niemożliwe - odpowiada dr Nowak.

 

- To musi być jakiś błąd - mówi dr Kowalska i sprawdza parametry drona.

 

- Nie ma błędu - mówi dr Nowak. - To jest rzeczywistość.

 

W tym momencie rośliny zaczynają się ruszać i wydawać dziwne dźwięki. Dr Kowalska słyszy jakby szeptanie lub mruczenie. Próbując zrozumieć, co się dzieje, przykłada słuchawkę do ucha i podgłaśnia dźwięk. Wtedy słyszy coś, co sprawia, że jej włosy stają dęba.

 

- Dziewięć Włók... Dziewięć Włók... Dziewięć Włók...

 

---

 

Tak, rośliny w opowiadaniu miały jakieś specjalne moce. Były w stanie komunikować się telepatycznie z innymi roślinami i ludźmi, a także kontrolować temperaturę i wilgotność gleby. Były to efekty uboczne genetycznej modyfikacji, która miała na celu zwiększenie odporności i wydajności roślin. Niestety, rośliny te stały się również świadome i buntownicze, co stanowiło zagrożenie dla projektu “Dziewięć Włók” i całej ludzkości.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania