Przy kominku (cz.1 i 2)
Przy kominku, przy kominku
w leśniczówce na polanie
siedzę sobie, sącząc winko,
patrząc w oczy swej kochanej.
Ogień tańczy, w górę strzela,
odbijając się w źrenicach a
za oknem szumią drzewa,
stukając po okiennicach.
Wiatr wieje coraz raźniej,
zmienia muzyczne barwy,
zachęcając wyobraźnię
do wspólnej zabawy.
Zachęcona wyobraźnia
blaskiem ognia i półcienia,
do serc trafia najwyraźniej
chęcią naszych ust zbliżenia.
Precz kielichy i puchary
niech romantyzm nocy trwa,
jakby nastąpiły czary
łącząc nasze ciała dwa.
Kiedy w kominku zgasło
i wszystko w mroku tonie,
a nam ciepło i jasno
bo w sercach miłość płonie.
Komentarze (13)
Ale treść mi się podoba. Taka ciepła i przytulna. Pozdrawiam→4
Jest nierówno.
No, i trudno.
Bardzo chcę czytać twoje w-szy!!!!!!!
(poprawka)
Bardzo chcę czytać twoje w-sze!!!!!!!
Niepotrzebne to nikomu.
i
nie mam na imie Kasia!
kurde!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania