Ptaki duszą się blisko nieba LBnP34
(Tekst odnowiony i chyba pasuje do bitwy...)
Poszedł do nieba, chyba tam, bo nie wiem na pewno gdzie trafiają ptaki, gdy w ziemię uderzą i latać więcej już nie chcą.
Czemu o nim mówię?
Znalazłem kiedyś jednego, który nim spadł, wiatrem i pędzlem z jedwabiu malował obrazy.
Gdy go spotkałem, on nie chciał już latać. Spytałem: Czemu?
Jak to się stało, że leży i życia, które odpływa, zatrzymać już nie chce? Powiedziała mi, to była ona ten ptak, że kiedyś była motylem. Nocą w kwiatach tańczyła i nektarem w odbicie Księżyca na wodzie, niczym śniegiem, sypała. Potem patrzyła jak w opadającej mgle, którą czyniła znikają i Księżyc i gwiazdy. Nim niebo na powrót wróciło do wody, zjawiały się obrazy. Piękne. Odległe. To były marzenia. Wiadomo, motylom nic się nie spełnia. A ona pragnęła, tak bardzo pragnęła przez chwilę choć jedną być ptakiem. Jak one, prawdziwego, nie odbitego w wodzie, musnąć choć nieba.
Nie pytaj mnie jak, nie wiem, ona też nie wiedziała, ale w końcu stała się ptakiem. Nie było jej łatwo. Z początku ciągle spadała, lecz w końcu stanęła na nogi, rozpięła skrzydła jak inne i w kierunku nieba powoli zmierzała.
Kiedy była blisko i błękitny rąbek już prawie chwytała, coś się zdarzyło... Pytałem co. Nie powiedziała. Ale to wtedy zaczęła spadać.
Pamiętam chwilę, gdy ją znalazłem. Jej twarz była bólem zatruta, lecz nie płakała wcale. Łkało tylko jej ciało. Teraz już wiem, chciała wtedy już tylko odejść.
Powiesz mi to? Wiesz? Gdzie trafiają ptaki, gdy w ziemię uderzą i latać więcej już nie chcą?
Inspirowane jednym z tekstów Pasji
Komentarze (13)
Literkowa pozdrawia i życzy dobrej zabawy
Mocną prozą poetycka i zastanowienie się nad naszym życiem. Marzenia i istnienie są jak motyle, ulotne Ale warto marzyć i warto trwać.
Dziękuję za ten tekst
Pozdrawiam serdecznie
Miłej niedzieli ?
Zapraszamy Autora na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Czytamy i pozostawiamy komentarze i nagradzamy według zasady: 3 - 2 - 1 plus uzasadnienie; dlaczego?
Gosowanie potrwa do 12 sierpnia /środa/ godz. 23:59
Literkowa pozdrawia i życzy przyjemnej lektury.
patrzyła jak – tutaj raczej powinien być przed "jak".
//
Bardzo ładny tekst. Nieco poetycki. Genialne jest pytanie : "Gdzie trafiają ptaki, gdy w ziemię uderzą i latać więcej już nie chcą?". U mnie (nie wiem dlaczego) wywołuje bunt. Jak można nie chcieć żyć? Jak można zrezygnować z lotu i zgubić sens bycia tym, kim się jest? Można porozmyślać i za to dziękuję. Bardzo się cieszę, że go odkopałeś i udostępniłeś ponownie, abyśmy mogli przeczytać.
Cieszę się, że tekst przypadł do gustu i jakoś do Ciebie przemówił.
Inspiracją do napisania go był tekst Pasji ale głównym impulsem była prawdziwa historia jednego „ptaka”...
Bardzo dziękuję za komentarz!
Pozdrawiam :)
Potrafisz pisać prozą bez problemu. Natomiast przy prozie poetyckiej, czy coś w tym zakresie, robi się galimatjas.
Wyczuwam to, być może tylko ja.
Powinno zabierać za koniec ogona latawca czytelnika w przestworza.
Wejdź w zdania jak we wodę. Nie opisuj to, bo to.
"choć" - myślę, że "choćby" lepiej by się tu sprawdziło
Interesujące. Całkiem nieźle użyta stylizacja, znaczy pozmieniany szyk zdań, który dodaje tekstowi nieco archaiczności. Może to być dla niektórych nieco męczące i mylące, dla mnie pośrednio też, ale ogólnie dobrze się czyta. Przekaz mocno nacechowany poetyckością, kreatywnie użyte metafory i symbole. Klimat nieco wolny, melancholijny i w takim tekście dobrze się to sprawdza.
Pozdro
Również pozdrawiam
Gdy stała się ''ptakiem'' miała nadzieję. Że pofrunie ''wysoko''.
I nagle... jakby się zawiodła po raz drugi, będąc blisko ''nieba''
No nie wiem. Jakby o dwa nieba chodziło. Jedno bez cudzysłowu:)
A może źle zrozumiałem:)?↔Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania