Poprzednie częściRing - Drabblątko

Ring - Temat

Poznajcie pewnego chłopaka. Nazywa się on Temat. Tak wiem, to głupie imię, ale z tym nie do mnie, a do jego rodziców. No, ale mniejsza o jego imię, to przecież tylko słowo. Ważne jest to, że Temat od dziecka miał pewne marzenie. Chciał zostać najlepszym biegaczem w historii. Teraz opowiem wam coś na temat kariery Tematu. Tak wiem, suche jak Sahara.

 

Dzieciństwo:

 

Jego talent do biegania odkryto dosyć wcześnie, albowiem miał wtedy zaledwie cztery lata. Jego siłą była nie szybkość, a wytrzymałość. No wiecie, dzieci też się męczą, a wydawało się, że Temat był wyjątkiem od tej reguły. Nie muszę chyba mówić, że jego ulubioną zabawą był berek? Ewentualnie piłka nożna. Każdy myślał, że kiedyś mu tu przejdzie. Matka widziała go przed książkami, najlepiej po Harvardzie, a ojciec chciał, aby pracował jako informatyk, tak samo jak on. Z powodu różnic w poglądach dotyczących wychowania, w domu często dochodziło do kłótni, ale bez obaw. Jego rodzice mieli na tyle rozsądku, aby nie awanturowali się w obecności syna. W wieku siedmiu lat wziął udział w pierwszych zawodach. Wygrał, i to jak! Przewagę zyskał już na starcie i nie oddał jej aż do samego końca. Był oczywiście dumny ze swego medalu. Powiesił go sobie, albo raczej, jego ojciec powiesił mu go nad łóżkiem. Do dziś dzień ma on wyjątkowe miejsce na ścianie.

 

Okres dorastania:

 

No i tutaj zaczęły się problemy Tematu. Chciał związać on swoją karierę ze sportem, a konkretnie maratonami, ale pamiętacie pewnie, jaką karierę chcieliby jego rodzice? Nie tolerowali oni takich planów, co więcej, robili wszystko, aby uniemożliwić ich spełnienie. Pod byle pretekstem dawali mu szlaban na biegi, nie zabierali go na treningi, a każdą dietę traktowali jako wpadnięcie w szpony anoreksji. No i jeszcze te napoje izotoniczne. Każdy trener wam powie, że kiedy intensywnie trenujesz to powinieneś je pić, ale dla nich to było to samo, co napoje energetyczne. Te, owszem nie są zdrowe, ale to co myśleli o nich jego mama i tata też było przegięciem. Już mówię, co to było: “Trujący napar z najgłębszych czeluści piekieł, tworzony przez samego Belzebuba w celu zagłady całego życia na Ziemi” Na szczęście Temat od zawsze był uparty i tkwił w swoich przekonaniach.

 

Dorosłość:

 

Jako, że Temat miał pieniądze z wygranych biegów, wyprowadził się od rodziców w swoje osiemnaste urodziny. Nie byli oni z tego faktu zadowoleni, ale jak by nie było, nie mieli nic do gadania. Niestety, o ile Temat na początku wygrywał, o tyle później nastał spadek formy. Ponieważ nie miał on normalnej pracy, to już po kilku miesiącach jego dom zajął komornik. Temat wybił się jednak po niedługim czasie. Niestety, to jak to zrobił, pozostawia wiele do życzenia. Stosował on doping. Pozwalał mu on na wygrywanie kolejnych biegów oraz dostatnie życie, ale uczynił on go też bardziej agresywnym. W wieku dwudziestu lat wylądował w szpitalu za pobicie jego matki. Miał tego pecha, że funkcjonował tam handel narkotykami. Skorumpowani strażnicy “niczego nie widzieli”. Ponieważ nie mógł zażywać tam środków dopingujących, głód szybko go złamał. Sięgnął po heroinę. I tu był kolejny problem, to był zbyt silny dla niego narkotyk. Zmarł w wyniku przedawkowania.

 

Niebo:

 

Jego nie ma, więc nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Ichigo-chan 04.08.2015
    Jeju nie wiem jak to skomentować. Pękałem przy “Trujący napar z najgłębszych czeluści piekieł, tworzony przez samego Belzebuba w celu zagłady całego życia na Ziemi”, ale przy końcówce... To było takie uczucie jak przy wyjściu z klimatyzowanego pomieszczenia na 33 stopnie (tak, tak, wspomnienia z dzisiaj). 5, po prostu 5
  • Sky300 04.08.2015
    Przeczytałam i bardzo mi się spodobało :) Tekst jest bardzo prawdziwy dlatego zostawiam 5 :D
    ,,Niebo: Jego nie ma, więc nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę."
  • Sky300 04.08.2015
    Cudowny ten cytat *-*
  • KarolaKorman 05.08.2015
    ,,temat kariery Tematu. '' - wydaje mi się, że jeżeli Temat to jego imię, to odmieniać je powinniśmy jak imię męskie czyli kogo? - i byłoby Temata, jak Piotra, Wiktora, Roberta, Wojtka, Szymona, Jarka itd
    ,,kiedyś mu tu przejdzie'' - mu to
    ,, za pobicie jego matki.'' - swojej lub po prostu matki
    Nie wzruszyła mnie ta historia. Początkowo myślałam, że determinacja chłopaka doprowadzi go na sam szczyt, ale miałeś dla niego inne plany, ok Twoje opko :)
    Zostawiam 4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania