Poprzednie częściSekret cz.1

Sekret cz.2

Wyjaśniłem mu, że chciałem się z nim zobaczyć, gdyż ostatnio czuje się samotny. Następnego dnia odwiedziłem miejsce w którym przyłapałem ojca Civello, na sam nie wiem czym.

Zaobserwowałem ślady, które wskazywało na to, że ktoś w pośpiechu zacierał ślady po jakimś rytuale. Widziałem nie do końca starte plamy po krwi i coś co wyglądało jak zaschnięte nasienie.

 

Ja i moja wiara wypaliliśmy się do cna, nie potrafiłem jednak zmienić mojego życia. Przyjąłem święcenia na biskupa za sprawą protekcji u ojca Civello i zamieszkałem w Watykanie. Odtąd miałem dostęp do tajemniczego archiwum znajdującego się pod bazyliką świętego Piotra.

Ten podziemny kompleks robił wrażenie nowoczesnego laboratorium badawczego. Najnowocześniejszy sprzęt, zabezpieczenia, wszechobecna biel i nieskazitelna czystość.

Udało mi się parę razy wejść razem z ojcem Civello do tej części kompleksu, którą odwiedzali jedynie małomówni. Ojciec Civello miał skłonności homoseksualne i przystawiał się do mnie od jakiegoś czasu, wykorzystałem to, aby dostać się do pilnie strzeżonych części archiwum.

Informacje, które tam znalazłem zmieniły moje życie. Gdybym mógł, wolałbym o tym zapomnieć, jednak kiedy już wiem, muszę o tym opowiedzieć. Nie mam wiele czasu, czuje że niebawem mnie dopadną. Słuchajcie więc uważnie. Miałem jedynie krótką chwilę aby przyjrzeć się tym księgom, jednak to co wiem, wystarczy aby przewrócić świat jaki znamy do góry nogami.

Bóg istnieje, lecz nie taki, jakim go przedstawiają religie, które jakie znamy. Prawdziwą Biblię ukryto wiele wieków temu. Prawdziwy Bóg to istota wielbiąca wszelkiego rodzaju uciechy cielesne. Jest to Bóg, którego wartości są zupełnie przeciwne do tych wpajanych nam od tak dawna.

Niebo również istnieje, lecz miejsca w nim są ograniczone. Cała cywilizacja Chrześcijańska powstała by odwrócić wszelkie logiczne i oczywiste prawidła. Zaczynając od pojęcia dobra i zła.

W starożytnej Grecji "dobrym" nazywano silniejszego, a "złym" słabeusza. Chrześcijaństwo nauczało "nadstaw drugi policzek", przecież to nielogiczne. Wszystkie normy i reguły kościoła opierały się na koncepcji jakiegoś wyimaginowanego miejsca, które nazwali Niebem. Cierp za życia, by po śmierci trafić do Nieba. W ten sposób łatwo było kontrolować całe rzesze ludzi i zniechęcić ich do tego, co dla nich naturalne. Plaga chrześcijaństwa rozprzestrzeniła się łatwo, ponieważ więcej jest ludzi słabych i głupich. Idea, którą głosili była słodkim lekarstwem na ich codzienne cierpienie. Dawała nadzieje.

Wszystko to zostało zaplanowane w taki sposób, aby większość normalnych nie dostała się do Prawdziwego Raju, Prawdziwego Boga, którego to tajemnicy strzegł kościół od początku istnienia.

 

Ta cyniczna i bezlitosna organizacja, ten ociekający złotem moloch, siedzi mi na ogonie od paru miesięcy, a ja, wiedząc, że prędzej czy później mnie dopadnie, piszę to wszystko by świat się dowiedział. W tej chwili siedzę w obskurnym motelu w Caracas i wiem, że niedługo zostanę usunięty. Jeżeli to czytasz to znaczy, że moja śmierć nie poszła na marne.

 

Nazywam się Antonio Malaparte i to jest moja historia.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Ronja 16.08.2015
    No masz ci los, ale numer, ale szok. Świetny pomysł i w sumie niezła rozkmina ;) Z racji tego, że pisane w stylu: na szybko i od niechcenia (ja kumam, że inaczej być nie mogło bo bohater nie ma za wiele czasu), pierwsza część średnio mnie urzekła, jednak odkrycie Antonia mi to zrekompensowało i rozwaliło mózg.
    Btw. Gdzie jest poprzednie opowiadanie i czemu go nie ma? :(

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania