Poprzednie częściŚmierć

Śmierć nadziei

Widziałem ją jeszcze wczoraj

Jak próbowała ocierać moje łzy

A jej ręka była taka słaba.

 

Aż nagle jej dłoń powędrowała w dół

Wraz z moją ostatnią łzą

I już nie podniosła się.

 

Powoli zamknęły się moje oczy

Prowadząc mnie do krainy snów

A ona szła razem ze mną.

 

Obudziłem się ze strachem w sercu

Gdy nie było jej już obok mnie

Matka głupich zasnęła snem wiecznym.

Następne częściŚmierć obok mnie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Adelajda 09.11.2016
    Ileż smutku w tych wierszach.
  • D4wid 09.11.2016
    Cały ja

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania