środowisko
opuszczę to duszące miasto
pożegnam tysiące świateł. które spotykałam każdego wieczoru
ostatni raz wsiądę do ulubionego autobusu, żeby przejechać mosty
nie zostawię ich bez żadnego słowa
nie sprawię, że będą cierpiały z niewiedzy
położę się na ławce w parku i posłucham wiatru
mam nadzieję, że liście przyjdą na to spotkanie
oby obcy ludzie ich nie zdeptali
może one wtedy cierpią, tak jak ja?
(nie jestem pewna, czy to możliwe)
przywitam się ze świeżym powietrzem i ciszą
(czy to dobry pomysł? mogę jej przeszkodzić)
zagłębię się w nieznany las, może grzyby mnie tam polubią
(proszę, żeby nie były toksyczne)
przyślę pocztówkę mojej najukochańszej (to)poli
myślę, że zostanie w mieście jeszcze jakiś czas
oby kiedyś jeszcze ze mną porozmawiała
mam nadzieję, że nie zapomnę jak robić szum wokół siebie
inaczej się chyba nie dogadamy
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania