Światło

Julia jak co dzień wstawała do pracy. Standardowo miała ciężką pobudkę, nienawidzi wstawać rano. Zapowiadał się normalny, nudny dzień. Wyrobiła się w czasie, aby punktualnie wyjechać z domu. Jeszcze w tedy było wszystko w porządku.

Zapaliła auto, poprawiła lusterka, fotel jak zawsze po tacie, który daje jej auto w awaryjnej sytuacji dla niej. Julka nie potrafi jeździć w ciszy, więc włączyła radio. Było ciemno. Ruszyła do pracy. Jadąc powoli jak to na nią przystało minęła w spokoju dwie wioski. Nagle pomiędzy wioskami poczuła bardzo dziwny niepokój. Nagle coś ją oślepiało, myślała z początku, że to auto, które jedzie na drogowych światłach, spieszyła się, aby jak najszybciej dotrzeć do oświetlonej wioski. Jechała szybciej niż zwykle, a biel w lusterkach była bardzo silna, że nie była wstanie patrzeć w lusterka. Docierając do oświetlonej wioski nagle tajemniczy błysk zniknął. Zastanawiała się co to było. Nie zdawała sobie sprawy, że to dopiero początek jej przygody. Najgorsze był fakt, że dopiero robiło się szaro. Wiadomo jak wygląda na dworze o siódmej w grudniu. Ominęła wszelkie zakręty i nagle widzi jak jej światła z każdą minutą słabną. Była przerażona oraz czuła, że musi dotrzeć jeszcze parę kilometrów by zatrzymać się w bezpiecznym miejscu. Gdy znalazła pobocze postanowiła się zatrzymać i zadzwonić po ojca,aby przyjechał coś zaradzić. Poczekała w obawach czy zdąży na czas do pracy. Tato przybył po niecałych dwudziestu minutach. Podłączył kable i jak ręką odjął auto sprawne. Dotarł do domu, a Julia na czas do pracy. Dziewczynie cały dzień zachodziły w głowie poranek i cała dziwna sytuacja. Postanowiła zrobić nietypowy eksperyment. Nie mówiąc nic rodzicom po przyjeździe poprosiła ojca, aby ustawił auto za nią i włączył drogowe światła, chciała sprawdzić czy mogą, aż tak oślepić i spowodować panikę bez pod stawną, by się bać. Załamana dziewczyna wróciła do domu i powiedziała na spokojnie o wszystkim rodzicom. Chcieli jej wmówić, że to na pewno było auto, które miało ledowe żarówki. Julka wie, że to coś innego. Jeździ dużo i żadne auto by nie powodowało lęku i zdenerwowania, które jedzie za nią.

Dziewczyna jeszcze przez kilka dni będzie zachodziła w głowie co to tak naprawdę było i czy ma obawy do niepokoju i lęku. Zapewne chociaż w kilku procentach sobie to uświadomi i rozwiąże wszelkie wątpliwości.

Następne częściŚwiatło cz.II

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Freya 18.12.2016
    "Zapaliła auto, poprawiła lusterka, fotel jak zawsze po tacie, który daje jej auto w awaryjnej sytuacji dla niej."
    "Dziewczynie cały dzień zachodziły w głowie poranek i cała dziwna sytuacja."
    Przeczytaj spokojnie cały tekst i sam znajdziesz zdania, które wymagają korekty. ;)
  • Nemezis 18.12.2016
    To może być wstęp do ciekawej i wciągającej historii, ale jest kilka błędów np. "w tedy" zamiast wtedy, a także część zdań wymaga poprawki, tak jak było wspomniane w poprzednim komentarzu. Czekam na więcej.
  • berni 18.12.2016
    Może i ciekawe, ale na losy bohaterki będzie trzeba trochę poczekać

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania