Szaleństwo - część druga.

**OD AUTORKI**

Pomyślałam, że zrobię z tego taką małą serię. Jednak nie będzie to typowe opowiadanie, czyli opisy, dialogi z innymi ludźmi itp. To będzie bardziej taki mały "wgląd" w myśli psychopatki. A o czym ona myśli - dowiedzcie się sami ;)

P.S. Tylko nikomu nie mówcie: tą psychopatką jestem ja...

Znowu Życie mnie rozbawiło. Znowu leżę na łóżku z nogami na ścianie i śmieję się, bo Życie opowiada mi zajebiste żarty. Kocham je. I, co najważniejsze, opowiada je tylko dla mnie. Bo nikt inny by ich nie zrozumiał. Ludzie są na to zbyt głupi. Zbyt głupi i pochłonięci egoizmem. Tacy głupi...

To taki idiotyczne. Ściany mówią mi, że to wszystko nie ma sensu. O kurwa! Właśnie uświadomiłam sobie, że to nie ściany mówią. Sama do siebie mówię. No cóż, tylko ja nie boję się do siebie odezwać. Inni ledwo co mnie mijają na ulicy. Wzbudzam w nich strach. I właśnie tego chciałam. Chciałam straszyć sobą. Tylko sobą.

Chcę komuś zrobić krzywdę. Komuś, kto mnie poniżał. Komuś, kogo nienawidzę. Komuś, kto nie a prawa istnieć. Komuś, komu życzę śmierci. Powolnej. Bolesnej. Nie do wytrzymania. I gdy już go dopadnę, będzie mnie błagał, abym przestała zadawać mu ból. Będzie krzyczał. Płakał. Wił się. Wykrwawiał.

Mam napad śmiechu. Co mnie bawi? Rzeczywistość. Ludzie. Świat. Wszystko mnie bawi. Bawi mnie nawet mój własny śmiech. I nie mogę przestać się śmiać. Bo życie to jeden wielki żart.

Ja jestem szalona. Jestem ja szalona. Szalona ja jestem. Jestem szalona ja. Szalona jestem ja. Ja szalona jestem.

A może byś się z tego wyleczyła? Nie! Chyba cię pojebało. Będę pozbawiać się jedynej rzeczy, która powoduje, że jestem sobą? Nie. Nie będę się leczyć. To takie... idiotyczne.

Nawet, kurwa, nie wiesz, jak bardzo cierpię. Nawet nie wiesz, jak boli mnie rzeczywistość. Tak bardzo pragnę pokazać siebie, ale wiem, że nikt tego, kurwa, nie zaakceptuje! Kim mam być, skoro nie sobą? Ja... jestem nikim. A zarazem jestem wszystkim. Jestem zwykłą dziewczyną, która jest inna. Jestem nikim dla innych. Jestem wszystkim dla siebie.

Zabiłabym kogoś.

Hahhahahahhahahahahhaahahahhahaahhahahahahhahahahhahahahahahhahahahahhahahaha.