Szkolna miłość-Prolog
Rozpoczął się kolejny rok szkolny. Julia miała co do niego złe przeczucia.,,Będzie tak samo beznadziejny jak poprzednie'' myślała z
uporem. Ci sami ludzie,ci sami nauczyciele,ta sama klasa,te same sale.
Podążała ciemnym korytarzem.,,No jasne nie ma to jak oszczędzać na prądzie''. Dotarła do drzwi nr 3. Ostrożnie pociągnęła za klamkę,przekraczają próg,automatycznie jej spojrzenie pomknęło ku pierwszej ławce z rzędu. Z początku pomyślała że pomyliła klasy.
Otóż zobaczyła ciemnowłosego chłopaka. Gdy przyjrzała mu się z bliska doznała szoku. To był Grzegorz.Przez wakacje wyprzystojniał. Lekka opalenizna dodawała mu uroku. Cały efekt prysnął jednak gdy ten rzucił w jej stronę jakąś ,,śmieszną'' uwagę na jej temat. To wciąż ten sam kretyn,pomyślała. Tak. Była na niego skazana od podstawówki.
Przeszła koło niego nie zaszczycając go nawet spojrzeniem.Usiadła w ostatniej ławce obok Klaudii uważającej się za niezłego śmieszka klasowego.Lubiła ją jednak. W końcu się przyjazniły.
* * *
Pani zanudzała ich tym,czym zwykle nauczyciele na rozpoczęciu roku. System oceniania. Ble,ble,ble.
Julia z trudem powstrzymywała się od przeniesieniu wzroku z powrotem ku przodzie klasy. Powoli uświadamiała sobie jedną rzecz.Podobał jej się Grzegorz Kubek.
Komentarze (8)
pozdrawiam
ale niestety nie dało się tego czytać, kiepsko opisane, takie strzępki, napisane jakby w pośpiechu; dam 2 :/ Powodzenia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania