Trzecia nad ranem - Rozdział 1
Rozdział 1
Północ
- Odczep się! - krzyknąłem - nienawidzę cię!
Wyciągnąłem z szafki kluczyki do auta i wyszedłem cały w nerwach. Wsiadłem do wozu mojej starej. Krzyczy za mną jakieś słowa ledwo je słyszę przez moje okropne myśli - Za bardzo cię rozpieściłam! - krzyczy w płaczu.
- To nie moja wina, że jestem jedynakiem! - myślę sobie.
W końcu silnik odpala i wyjeżdżam z całym impetem z garażu i nawet się nie odwracam. Jest noc. Za niedługo wybije północ. Jadę pustą drogą domy śpią. W żadnym domu nie świeci się światło. Dziwne... przeważnie większość ludzi nie śpi o tej porze tej dzielnicy. Skręcam w koszmarnie ciemną uliczkę. Z jednej strony domy - ciemne i ponure jakby miały z tysiąc lat, a z drugiej las. Tak samo jak domy - smutny, bez życia. Nie patrzę na drogę. Tylko na komórkę. Mam wyrzuty sumienia chce zadzwonić i przeprosić, lecz z drugiej strony nienawidzę siebie i wszystkich, którzy mnie otaczają.
Po chwili słyszę straszny huk. Patrzę na drogę. Zaczął padać deszcz, nic nie widać. Wysiadam, a zna drodze widzę dziecko. Leży w kałuży krwi. Podchodzę do niego i obserwuję godzinę na,zegarku - wybiła północ.
To dziewczynka. Na twarzy ma różne zadrapania, siniaki. Patrzę na jej oczu. Moje serce zaczęło szybciej bić. Jej oczy.. są białe... nie mają źrenic.. nic. Nagle poczułem ból w klatce piersiowej. Deszcz zaczął mocniej padać, a grzmoty i błyskawice częściej pojawiać.
Nagle światło w jednym z okien się zapaliło. Widzę jak ktoś patrzy się na mnie. Czuję jakby w środku mnie ktoś był i niszczył mnie od środka. Po chwili jakaś kobieta wybiega z domu. Coraz gorzej się czuję. Widzę, że kobieta coś do mnie mówi, ale nic ne słyszę. Po chwili cały obraz mi się rozmazał i od tamtego czasu już nic nie pamiętam co się ze mną działo.
Obudziłem się. Teraz leżę na czymś miękkim. Z trudem otwieram oczy. Na początku widzę światło, ocieram oczy, bo nie mogę znieść tej jaskrawej barwy. Gdy w końcu moje oczy przyzwyczaiły sie do światła zauważam, że jestem w jakimś białym pomieszczeniu. Zaczynam mieć złe przeczucia co do tego miejsca. W końcu patrzę co znajduje się koło mnie i widzę jakieś owoce leżące na białej szafce. Wszystko co tutaj się znajduje jest białe, oprócz owoców. Leżę na łóżku. Po chwili w chodzi jakaś pani. Dopiero teraz domyślam się, że jestem w szpitalu
Komentarze (11)
No i duży plus ode mnie, że piszesz coraz lepiej.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania