Ukryte plemię

Orsya otworzyła cichutko drzwi, gdy przechodziła obok salonu zatrzymała ją kobieca sylwetka. - Gdzie byłaś gówniaro?! - W otwartych drzwiach stała jej matka, jak zwykle piękna z długimi kruczoczarnymi włosami i porcelanowej cerze. Młoda dziewczyna przyjęła zbuntowaną postawę i po chwili odparła - Do tej pory znalazłam sobie mieszkanie...przyszłam po resztę rzeczy- Gdy to powiedziała jej drobne usta zacisnęły się z całej siły. Oberwała w twarz...- Przez miesiąc się nie odzywałaś! Mam gdzieś czy jesteś już dorosła czy nie, nie opuścisz tego domu.- Nastolatka była od niej o głowę wyższa teraz patrzyła jak jej rodzicielka i karmicielka na nią krzyczy. W pewnym momencie obróciła się i poszła do swojego pokoju. Słyszała jeszcze długo po tym jak zamknęła drzwi na klucz, krzyki. Po chwili sentymentalnego patrzenia na pokój, zaczęła się pakować. Nie tak dawno to miejsce było tym w którym mogła się schronić, dziś było to zbyt niebezpieczne. Już od tygodnia mieszkała z Arisą, miała szczęście że ją znalazła, w zamian za lokum miała sprzątać, prać i gotować. Jednak rada bardzo szybko ją znalazła, a ukrywanie się niewiele dało...Westchnęła ciężko, na jej telefonie widniała dwudziesta trzydzieści .- "Chyba się zdrzemnę do północy"- pomyślała. Gdy dzwonek ją obudził, jej zwykle błękitne oczy zalśniły szkarłatem. Ukuła się w język własnym kłem - Dziś pełnia?! Cholera! Miała być wczoraj! - Szybko zaczęła zbierać zachomikowaną w całym pokoju sporą sumę pieniędzy, włożyła resztę najpotrzebniejszych rzeczy do plecaka. Słyszała zbliżające się po schodach ciężkie kroki, zamarła...- Orsya? Wiem że tam jesteś nie bój się - Usłyszała męski fałszywie miły głos. Po chwili ten facet zaczął dobijać się do drzwi. W chwili jego wejścia wyskoczyła przez okno, biegła przez ulicę ledwo łapiąc oddech, za sobą słyszała krzyk pełen nienawiści, głos jej ojca.

 

C.D.N

Następne częściUkryte plemię 1

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • KarolaKorman 26.01.2015
    Gdyby dialogi wyglądały tak jak powinny czytało by się lepiej. Pomysł na opowiadanie może okazać się całkiem niezły. Nie oceniam.
  • Liliana 26.01.2015
    Postaram się nie zawieść. A to tylko wstęp do całości :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania