Dziękuję za wspomnienie o mnie, ale miałam wyrzuty sumienia, że pisząc cały mój tok myślenia, nie dałam szansy innym czytającym :(
Odpowiedzią jest walc a-moll Fryderyka Chopina. Część bardzo mi się podobała, zostawiam 5 :)
Co do podpowiedzi z pudełka (nie chcę podpowiadać i tym samym odbierać szansę innym) wychodzi, że mają szukać u podnórzy skalistego zbocza. Drugie słowo zawiera tyle samogłosek, że nic mi nie mówi :(
tu mój wniosek wziął się stąd, że pierwsze słowo odczytałam jako TURŃ i choć słownik nie zna takiego słowa, górale mówią tak na skaliste zbocza górskie.
Świetne :D Przepraszam, że dopiero tetaz komentuje, ale ostatnio cierpię na brak czasu. Nie mogłam jednak ominąć kolejnego rozdziału, który oceniam na 5 Nie wiem czy mam racje, ale słowo "powinno pójść łatwo. - stwierdziłam. "Stwierdziłam" powinno być z wielkiej litery albo po "łatwo" nie powinno być kropki. Chyba hihi
Dziękuję, Marzycielka:) Czasami mi te zasady z dialogami uciekają, poprawię. Miło mi, że Ci się podoba, a co do braku czasu... mam podobnie. No, tak to już jest.
Anonim23.12.2015
;c zamknęłam sobie stronę z komentarzem ;c Karola ma rację co do interpretacji utworu, a jeśli chodzi o twój skrót, to myślałam, z początku, że może mieć to coś wspólnego z literkami w alfabecie, które trze ponumerować później dodać, odjąć i stworzyć jakąś konkretną liczbę w pierwszej części, w drugiej wyciągnąć op. oraz zrobić to samo co w poprzedniej xd Próbowałam to ogarnąć teraz, ale moje trudny skasowane zostały przez moją bezmyślność ;/
Dziękuję za dedykację! Cieszę się, że jakoś dodałam weny do pisania :D
Rozdział jak zwykle zagadkowy i intrygujący
Efria, no to jest szyfr, więc zdaję sobie sprawę, że trochę trzeba pogłówkować, choć nie powiem, żeby był jakiś bardzo wymyślny, zajęło mi to może z pół minuty? Może Ci się uda, a nawet jeśli nie, to w końcu i tak pojawi się rozwiązanie:)
Efria, odchodząc jeszcze trochę od tematu, zastanawiałam się trochę nad naszą rozmową na fb, jak powiedziałaś, że chciałabyś przeczytać opowiadanie, w którym Spring Waltz zostanie, można powiedzieć, rozłożony na czynniki pierwsze, a ja powiedziałam, że wątpię, żeby wyszło tego tak dużo, ale później zaczęłam próbować i myślę, że wyszłoby około dwóch stron (już jest ponad jedna), z tym że sporo by się tam znalazło terminów muzycznych, nawet jeśli wyjaśnionych, niektóre zagadnienia zostałyby rozwinięte trochę szerzej. W każdym razie, moje pytanie brzmi, czy mam kończyć to opowiadanie i czy nadal chciałabyś je przeczytać?
Anonim23.12.2015
Lucinda, zazwyczaj jest tak, że najprostsze rozwiązania są najtrudniejsza zagadką... jak to mówią "najciemniej jest pod latarnią".
Oczywiście, że byłabym zainteresowana! Nie musisz nawet pytać :D
Dosyć trudna ta zagadka. Myślę, ale nic mi nie przychodzi do głowy... Widzę, że bohaterka powoli zyskuje w oczach ludzi :) Dobrze się czyta, ale muszę uciekać... Zostawiam 5 :)
Billie, przyznaję, że czasem trzeba gdzieś pogrzebać, żeby znaleźć odpowiedź. Najlepiej starać się coś skojarzyć i tym się kierować. Życzę powodzenia w zagadkach :)
"- Zbyt? Gdyby to było tylko to, może i tak, ale trzeba było znaleźć płytę, aby dojść do tego etapu, a to nie udało się nikomu od czasu samego zdarzenia. - Westchnął." ~ To samo, co wcześniej. Nie będę więcej wytykać, wierzę, że sama znajdziesz :D
"drażniłam się z nim i obserwowałam jak na jego twarzy pojawia się wyraz niemego zdumienia." ~ Przed "jak".
Chodzi o Fryderyka Chopina! XD
Co do szyfru, to mam wrażenie, że są to poprzekręcane literki, które trzeba ułożyć w odpowiedniej kolejności, ale pewna nie jestem i, znając życie, pewnie się mylę ;D
Jednak czytanie sprawia mi wiele radości, lecę dalej!
No tak, Fryderyk Chopin, chociaż na początku nie skojarzyłam, że to trzecia zagadka. Tak przy okazji zachęcam, co już chyba pisałam też w którejś notce przed rozdziałem, do przesłuchania później utworów z tych rymowanek i interpretowania ich względem mordercy :) No cóż, że z szyfrem nie będzie łatwo, spodziewałam się, ale przynajmniej jest nad czym dumać :)
Lucindo, oczywiście, że przesłucham :D W sumie opowiadanie kojarzy mi się trochę z książką (której nie miałam niestety okazji przeczytać) "Playlist for the dead", gdzie przyjaciel głównego bohatera popełnił samobójstwo i zostawił mu jedynie playliste, z której ma się dowiedzieć, dlaczego tak zrobił. Narobiłaś mi na nią większego smaku, kupię ją chyba na wypłatę :3
Shiroi Ōkami, nie znam takiej książki, ale teraz sama mam ochotę ją przeczytać :D Tu co prawda samobójstwa nie będzie, ale faktycznie można dostrzec pewne analogie :)
Lucindo, jest ona przetłumaczona na polski, jedynie tytuł zostawili angielski :D Wiem, w książce mamy samobójcę zostawiającego ślady, a tutaj mordercę, co wydaje mi się ciekawym uzupełnieniem XD
Ciekawie to pokombinowalas;)
Zaintrygowała mnie ta kolejna łamigłówka.
Przypomina mi zadania matematyczne z którymi męczyłam się w szkole:P
Zobaczymy jak sobie z tym poradzić nasza bohaterka.
Zostawiam kolejną 5 bo się w pełni należy.
Jak kiedyś znajdziesz trochę czasu to zapraszam też do mnie. Oczywiście tylko jeśli masz ochotę.
He... nie wiem jak to zrobiłam ale komentarz który miał być do 4 rozdziału napisałam tutaj:P
Śmiać się czy płakać... oto jest pytanie;)
Ok. Jeśli chodzi o ten rozdział:
Kolejny sukces;) bardzo fajnie piszesz.
Szczerze mówiąc kompletnie się na muzyce klasycznej nie znam. Nie jestem fanem tego typu muzyki.
Ale pomysły na zagadki masz świetne.
Tworzysz niepowtarzalną atmosferę i zachęca do dalszego czytania.
Tutaj także 5
Dziękuję za komentarze i oceny :) Pisząc to opowiadanie zdawałam sobie sprawę z tego, że wiele osób nie zna się na muzyce klasycznej, a sporo w ogóle nie słucha, dlatego też starałam się ją umieszczać w dość prosty sposób, tak aby można było pogłówkować, ale żeby zagadki nie były niemożliwe dla rozwiązania dla tych, którzy nie mają wiedzy na ten temat. Inne typy zagadek rzeczywiście mocno urozmaicają, ale też plączą całą historię, bo nakładają się na siebie, przez co jest mnóstwo rzeczy do złożenia :) Jest to moim zdaniem dość ciekawe, ale jednocześnie wymaga ostrożności, żeby niczego nie pomieszać, zarówno ode mnie jak i od tych, którzy rozwiązują te zagadki. Cieszę się, że udaje mi się nie odstraszyć czytelnika od opowiadania, w końcu o to po części chodzi :) Do Ciebie również zajrzę, miałam już taki zamiar od jakiegoś czasu, ale do tej pory nie wyszło. Jeszcze trochę za mało jestem aktywna, żeby zajrzeć wszędzie, gdzie chcę, więc w końcu pewnie powstanie cała lista osób :D
Komentarze (28)
Odpowiedzią jest walc a-moll Fryderyka Chopina. Część bardzo mi się podobała, zostawiam 5 :)
Dziękuję za dedykację! Cieszę się, że jakoś dodałam weny do pisania :D
Rozdział jak zwykle zagadkowy i intrygujący
Oczywiście, że byłabym zainteresowana! Nie musisz nawet pytać :D
"drażniłam się z nim i obserwowałam jak na jego twarzy pojawia się wyraz niemego zdumienia." ~ Przed "jak".
Chodzi o Fryderyka Chopina! XD
Co do szyfru, to mam wrażenie, że są to poprzekręcane literki, które trzeba ułożyć w odpowiedniej kolejności, ale pewna nie jestem i, znając życie, pewnie się mylę ;D
Jednak czytanie sprawia mi wiele radości, lecę dalej!
Zaintrygowała mnie ta kolejna łamigłówka.
Przypomina mi zadania matematyczne z którymi męczyłam się w szkole:P
Zobaczymy jak sobie z tym poradzić nasza bohaterka.
Zostawiam kolejną 5 bo się w pełni należy.
Jak kiedyś znajdziesz trochę czasu to zapraszam też do mnie. Oczywiście tylko jeśli masz ochotę.
Następny rozdział zostawię sobie na potem.
Śmiać się czy płakać... oto jest pytanie;)
Ok. Jeśli chodzi o ten rozdział:
Kolejny sukces;) bardzo fajnie piszesz.
Szczerze mówiąc kompletnie się na muzyce klasycznej nie znam. Nie jestem fanem tego typu muzyki.
Ale pomysły na zagadki masz świetne.
Tworzysz niepowtarzalną atmosferę i zachęca do dalszego czytania.
Tutaj także 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania