W cieniu wieczności
W cieniu wieczności szukam Twego blasku,
W labiryncie wątpliwości szukam stałej przystani.
Czy w ciszy serca usłyszę odpowiedź,
Czy w gwarze świata zgubię sens istnienia?
W obliczu straty, gdzie żal staje się towarzyszem,
W każdym westchnieniu, w każdej łzie – szukam Ciebie.
W małości mojej, w cierpieniu bez granic,
Wiem, że jesteś blisko, choć nieuchwytny jak wiatr.
W poszukiwaniu sensu, w nicości dnia codziennego,
W każdym promieniu słońca, w każdej kropli rosy,
Czuję Twoją obecność, choć nie widzę twarzy,
Wierzę, że jesteś, choć nie rozumiem wszystkiego.
W tęsknocie za światłem, w mroku niewiedzy,
W każdym akcie dobra, w każdym geście miłości,
Dostrzegam Twoje dłonie, prowadzące mnie cicho,
Przez labirynt życia, ku wieczności bramom.
W chwilach zwątpienia, gdy wiara chwieje się jak trzcina,
W każdym słowie Prawdy, które rozbrzmiewa w ciszy,
Znajduję ukojenie, znajduję nadzieję,
Że sens istnienia to więcej niż chwila.
W obliczu nieskończoności, wobec tajemnicy bytu,
W każdym akcie wiary, w każdym kroku ku Tobie,
Dostrzegam piękno drogi, choć wyboista i długa,
Wierzę, że każda strata to krok ku wyższemu celowi.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania