Walka o Diament Życia Cz.1
Ten dzień miał się nie wyróżniać... Jak zwykle wstałem o 7:00, ubrałem się i wyszedłem do szkoły, jednak tego dnia stacja metra była niepokojąco opustoszała. Ze zniecierpliwieniem oczekiwałem przyjazdu pociągu. Nagle zza ściany wyszła dziewczyna, ubrana w sukienkę. W ręce trzymała bukiet białych róż. Niespodziewanie podeszła do mnie i mi go wyręczyła.
- Przepraszam, chyba mnie z kimś pomyliłaś... - szepnąłem nieśmiało.
- Look Cruze?
- Tak.
- A więc to nie pomyłka.
- Tak właściwie, to kim jesteś?
- Nikim ważnym...
- A z jakiej okazji te kwiaty?
- Z żadnej. To nie prezent. Musisz odnaleźć Diament Życia. Jeśli nie podejmiesz żadnych starań by go zdobyć, przypłacisz to życiem. Te róże z czasem będą barwić się na czerwono. Kiedy ostatnia z nich zmieni barwę, twój czas się skończy.
- Zaraz, zaraz. O co tu chodzi? Co to Diament Życia? Gdzie mam go znaleźć?
- Dasz radę... - odpowiedziała dziewczyna, po czym rozpłynęła się w powietrzu.
Jeszcze chwilę próbowałem sobie wszystko poukładać. Zacząłem myśleć, że to był tylko sen. Wtedy na stację przybył mój pociąg.
Wracając do domu nadal myślałem o dziwnym zdarzeniu i próbowałem logicznie je wytłumaczyć. Ostatecznie postanowiłem wziąć to za zwykły żart i zignorować. Idąc ulicą nie minąłem ani jednej osoby. Byłem dziwnie zaniepokojony. Nagle z jednego z okien w bloku przy którym przechodziłem, wypadła doniczka. Wylądowała tuż obok mnie. Coś kazało mi uwierzyć w słowa dziewczyny. Wystraszony uciekłem.
Następnego dnia w szkole zacząłem wypytywać się o Diament Życia, lecz słyszałem tylko "Co to jest? W ogóle od kiedy interesujesz się fantastyką?" W końcu jeden z moich przyjaciół skierował mnie do maniaczki fantasy - Sary Ross. Wyglądała na bogatą, aczkolwiek miłą dziewczynę. Spróbowałem więc dowiedzieć się od niej czegoś o "tym" czymś.
- Hej... - zacząłem.
- O, hej. Jesteś... Look, prawda? Siedzimy razem na plastyce. - zaśmiała się miło.
- Tak. Słyszałem, że interesujesz się fantasy...
- To i owo wiem...
- Co to Diament Życia?
- S-skąd o nim wiesz? To tajemnica! Znają ją tylko nieliczni...
- Ktoś mi o nim powiedział.
- Aha... No, więc Diament Życia to kamień stworzony przez boga. Chroni świat...
- Jak mogę go zdobyć?
- No cóż... Legenda głosi, że jeśli poprawnie wypowiesz zaklęcie, znajdziesz się pod drzwiami do nieba, ale żeby je otworzyć musisz mieć specjalną przepustkę... Wiesz... Tak się składa, że mam księgę z zaklęciami w plecaku, więc mogłabym ci ją pożyczyć...
Zacząłem recytować wyrazy z jednej ze stron. W pewnym momencie krajobraz wokół mnie zaczął się zmieniać, a przede mną pojawiła się ogromna brama...
Komentarze (5)
może być ciekawa. Narazie 4
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania