Poprzednie częściWalka o Diament Życia Cz.1

Walka o Diament Życia Cz.2

Przede mną pojawiła się ogromna brama. Naokoło znajdowały się tylko chmury, a pod moimi stopami leżał bukiet białych róż, tym razem z jedną czerwoną. Czas leciał. Przypomniało mi się jak Sara mówiła o przepustce do nieba. Ponownie rozejrzałem się dookoła, tym razem w poszukiwaniu karnetu na drugą stronę.

Gdzieś głęboko w chmurach obserwowała mnie Ugi Usako oraz tajemnicza dziewczyna ze stacji. Ze zniecierpliwieniem czekałem na jakąś wskazówkę do otwarcia drzwi. Nagle rozległ się głośny szept:

- Panno Usako, pojawił się Look Cruze... - oznajmiła dziewczyna

- A więc nie bądź niegościnna. Zaproś go do środka. - odpowiedziała jej bogini.

Brama otworzyła się. Za wrotami kłębiły się chmury a w nich latały smoki. Jeden z nich wpatrywał się we mnie dłuższą chwilę, aż w końcu podleciał. Zaufałem mu i śmiało do niego podszedłem. W jednej chwili potwór zmienił do mnie nastawienie. Jego oczy zmieniły kolor z czarnych na czerwone, a z paszczy wyleciał ogień. Serce mi stanęło. Byłem zbyt sparaliżowany, aby cokolwiek zrobić. Smok już przygotował się do ostatecznego ataku. Byłem gotów na śmierć lecz na arenie pojawił się jeszcze ktoś. Dało się słyszeć głośne tarcia miecza i warki "zwierzęcia". Nagle zza chmury pyłu wyszła znana mi już postać.

- Oh, to znowu ty. - zarzuciłem przyglądając się dziewczynie w czarnej sukience.

- Nie tęskniłam za tobą. - warknęła dziewczyna.

- Witaj, Look Cruze - przywitała mnie Ugi Usako.

- Dzień dobry...

- Powodzenia.

- W czym?

- Teraz, gdy przekroczyłeś próg nieba, musisz naprawdę starać się by przeżyć. Te smoki to nic więcej jak mała rozgrzewka. Wypełniaj swoje zadanie, póki masz czas.

- I póki żyjesz. - zaśmiała się dziewczyna.

- Mia! - skarciła ją Ugi. - Uważaj na siebie. Możesz być gotów na jutrzejsze powitanie... (I zniknęła wraz z Mią...)

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania