Wampirzyca - Rozdział 1

Był środek nocy. Stałam nieruchomo w ponurym lesie wpatrując się w zachmurzone niebo. Dookoła mnie panowała ciemność. Słyszałam tylko lekki powiew wiatru, szum liści i huk sowy. Byłam zdezorientowana. Nie wiedziałam co robić, ani dokąd pójść. Nie mogłam wrócić do domu, bo bałam się, że mogłabym skrzywdzić swoją rodzinę. Nie byłam już zwykłą nastolatką. Byłam wampirem, który pragnął ludzkiej krwii. Teraz moim domem był las. Czułam głód, który rozrywał moje martwe ciało od środka. Wiedziałam, że jeśli nie napiję się ludzkiej krwii, to umrę na zawsze. Byłam pewna, że to koniec. Upadłam z bezsilności.

Nagle usłyszałam kroki i dźwięk łamanych pod ciężarem ciała gałęzi. Ktoś szedł w moją stronę, a ja nie miałam siły na ucieczkę. Byłam przestraszona, dlatego zaczęłam się czołgać. Chciałam uciec, jak najdalej, ale nie zdążyłam. Nade mną stał starszy mężczyzna, a za nim młoda kobieta i chłopak. Wyczułam, że nie byli ludźmi.

- Hmm - zamyślił się po czym dodał - kogo my tu mamy?

- To tylko jakaś niedoszła wampirzyca - burknęła dziewczyna.

Miała czarne włosy sięgające jej do pasa i brązowe oczy, które po chwili nabrały krwistego koloru.

- Lucy, ona jest jedną z nas, dlatego musimy ją zabrać ze sobą - dodał chłopak.

- Nathan ma rację - oznajmił mężczyzna.

Milczałam, ponieważ nie miałam dość siły, żeby wtrącić się w ich rozmowę. Przewróciłam się na lewy bok i zerknęłam na chłopaka o imieniu Nathan.

Był przystojnym, wysokim brunetem o czarnych oczach i zabójczym spojrzeniu.

- Dam jej krwii - oznajmił chłopak i wyjął z kieszeni butelkę z ludzką krwią, a potem przechylił ją i wlał mi do ust.

- Dziękuje - odpowiedziałam.

Na te słowa Nathan uśmiechnął się.

- Nathan weź ją na ręce, bo jeszcze nie nabrała sił - powiedział mężczyzna.

Chłopak zrobił to co mu kazano, a ja w tej chwili straciłam przytomność.

Obudziłam się w jakimś nieznanym mi pomieszczeniu w szpitalnym łózku. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam, że byłam podłączona do kroplówki z krwią. Obok siebie zauważyłam szereg innych łóżek, a w nich inne wampiry. Podniosłam się i odpięłam podłączone do mnie kable. Byłam w jakimś wampirzym szpitalu. Podrapałam się po głowie i obróciłam w stronę białych, jak ściana drzwi. Stał w nich Nathan i mężczyzna, którego imienia jeszcze nie poznałam.

- Witaj, nazywam się John.

- Dzień dobry, ja jestem Ashley.

- Wiesz gdzie jesteśmy?

- W jakimś wampirzym szpitalu?

- Zgadza się, to jest jedno z wielu pomieszczeń naszego instytutu.

- Instytu?

- Tak, w tej placówce traktujemy się jak rodzina. Każdy wampir jest tu mile widziany - odpowiedział John po czym dodał - teraz zabiore cię w jeszcze jedno miejsce, a potem rozejrzysz się po budynku i poznasz innych.

- No niech będzie - burknęłam.

Spojrzałam na Nathana, ale on spuścił wzrok w ziemię. Ten instytut był naprawdę dziwny.

Wraz z Johnem wyszłam ze szpitala i udałam się w stronę windy. Na ostatnim piętrze znajdowały się wielkie, żelazne drzwi zamknięte na klucz, który mężczyzna miał w kieszeni. W środku było zwyczajnie.

- Usiądź - wskazał ręką na krzesło i usiadł za biurkiem.

Zrobiłam to, co kazał. Nagle z krzesła wysunął się żelazny pas, który miał mnie unieruchomić.

- Co pan robi!? - krzyknęłam ze zdziwieniem.

- Muszę zabezpieczyć instytut, ale spokojnie nic ci się nie stanie - oznajmił spokojnym tonem i dodał - Emily możesz już wejść.

Zza drzwi wyłoniła się niska kobieta o siwych włosach ze strzykawką w rękach.

- O co tu do cholery chodzi!? - zaczęłam się wyrywać.

Kobieta podeszła do mnie i wbiła mi w ramię strzykawkę, a potem jakby nigdy nic opuściła pomieszczenie.

- A teraz mnie słuchaj - zaczął John.

Przed oczami miałam tylko rozmazane obrazy.

- Będziesz wierna instytutowi. Nigdy nikomu nie wydasz, gdzie się znajduje i co się tu dzieje. Wszystko zachowasz dla siebie. Rozumiesz?

- Tak jest - mówiąc to nie miałam wpływu na moje słowa.

- I pamiętaj, że żywienie się ludzką krwią nie jest złe. To twoja natura i tak ma pozostać, jasne?

- Tak - w głowie szumiały mi tylko te słowa.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • katharina182 02.02.2017
    Hm... Jak narazie nie jest źle. Trochę za mało żeby ocenić.
    Ten instytut od razu mi się z Nocnymi łowcami skojarzył; P
    Poczekam jak pokierujesz dalej akcją. Mam nadzieję że stworzysz coś oryginalnego bo od opowiadań z tematyką o wampirach aż się roi.
    Powodzenia w dalszym pisaniu; )
  • Alison 02.02.2017
    Dzięki ;D
  • Tanaris 02.02.2017
    Bardzo mnie zaciekawiło, lubię świat wampirów. Z chęcią poczytam dalej. Zostawiam 5 ;D
  • Alison 02.02.2017
    Dzięki :D
  • BeerAfterShow 02.02.2017
    Trochę dużo nagromadzeń słowa "wampir". Ciężki temat- gdzie nie sięgnąć ręką tam krwiopijcy i instytuty, ale czekam na więcej :)
    Leci 5 na zachętę :D
  • Alison 25.02.2017
    O dzięki za ocenkę i szczerość ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania