Wbrew sobie-Wstęp

Mam na imię Vanessa,mam 40 lat a w wieku 10 lat straciłam mamę bo zmarła na raka trzustki,zostałam ja,mój ojciec oraz dwie siostry które były ode mnie starsze .Opiekowały się mną gdy mój ojciec pracował,po 3 latach od śmierci mamy znalazł sobie nową żonę a moją macochę,potem zaszła w ciąże i urodziła syna,naszego brata. Była dla nas dobra,i tak naprawdę lubiłam ją od samego początku,traktowałam ją jak przyjaciółkę. Nigdy w życiu nie powiedziałabym o niej złego słowa bo niby dlaczego?,przez to że moja mama osierociła mnie tak w młodym wieku,sama nie chciałam mieć dzieci,nigdy. Choć los wybrał dla mnie inny scenariusz. Moje dzieciństwo było naprawdę takie jakie chciałam mieć potem gdy dojrzewałam nie było przy mnie mojej mamy,choć wtedy najbardziej jej potrzebowałam,a jej nie było,na ojca nie miałam co liczyć,był typem pracoholika i do domu wracał przeważnie późno,miał dla nas czas tylko w niedziele. Moja macocha nigdy nie chciała zastąpić mi mojej matki i nigdy by tego nie zrobiła. Moja mama była cudowną,ciepłą osobą i gdyby nie rak,może by doczekała się mojego ślubu,wnuków,i cieszyła się moim szczęściem. Gdy miałam 18 lat mój ojciec miał ciężki wypadek samochodowy,bałam się o jego życie,nie chciałam go stracić,był tylko on który dawał sens mojemu życiu,po miesiącu śpiączki wybudził się no i przeżyli szybko wrócił do formy sprzed wypadku,ograniczył wtedy pracę i więcej czasu poświęcał rodzinie,córką,synowi i macosze. Skończyłam liceum,poszłam na studia,wyprowadziłam się aż do Wrocławia choć mieszkałam w Warszawie,zaczęłam tam studiować prawo,skończyłam je i znalazłam pracę,na stałe wyprowadziłam się do Wrocławia na stałe,wynajęłam sobie mieszkanie w centrum,pół godziny drogi samochodem ale o rodzinie nigdy nie zapomniałam ona była dla mnie najważniejsza,dzwoniła,przyjeżdżałam w każdy weekend i patrzyłam jak dorasta mój braciszek. Dobrze zarabiała,pomagałam trochę ojcu,w końcu moje siostry Daria i Diana wyszły za mąż i urodziły kilka dzieci,a ja w wieku 27 lat poznałam Adama,zakochałam się w nim od razu,ja byłam praktykantką on tak samo,w ogóle byliśmy w tym samym wieku,znaleźliśmy wspólny język. Po 3 latach związku wyszłam za niego za mąż,jednak na dziecko się nigdy nie godziłam,bałam się że nie będę dobrą matką,że może mi się coś stać,że mogę umrzeć na fotelu ginekologicznym lub w szpitalu po porodzie. Patrzyłam na moje siostry które były matkami,które są żonami i są szczęśliwe,są spełnione i są z tego dumne,cieszyłam się ich szczęściem,bardzo ale to bardzo,kochałam moje siostry,ja nie byłam na to gotowa,nie teraz nie tak od razu,jestem jeszcze zbyt nie pewna roli matki i podołaniu macierzyństwa.

Następne częściWbrew sobie Część 1

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • little girl 13.02.2016
    Tekst nie powala, wygląda na jakieś streszczenie. Brak Ci akapitów, dialogów itp. Zdania nie zawsze są spójne, mylisz czasy.
    "Mam na imię Vanessa,mam 40 lat a w wieku 10 lat straciłam mamę bo zmarła na raka trzustki,"- po znakach interpunkcyjnych (w tym przypadku przecinkach) stawia się spacje. Tak samo w całym tekście. Dodatkowo masz powtórzenie "mam". Liczby pisze się slownie, czyli "mam czterdzieści lat" i w tym miejscu sugerowałabym zakończyć zdanie i zacząć nowe, czyli "W wieku dziesięciu lat straciłam mamę, (tutaj 'która') umarła na raka trzustki.
    ",zostałam ja,mój ojciec oraz dwie siostry które były ode mnie starsze . - to również oddzieliłabym, jako nowe zdanie i zmieniła konstrukcję na coś w stylu - " Zostaliśmy wtedy wraz z dwiema starszymi siostrami ojcem sami" - wiem, że nie brzmi za dobrze, ale nie mam innego pomysłu, jak zmienić to zdanie.
    "Opiekowały się mną gdy mój ojciec pracował," - to również sugerowałabym zmienić na oddzielne zdanie. Dodatkowo brakuje przecinka przed "gdy". Słowo "mój" jest zbędne, wiadomo o czyjego ojca chodzi. ;)
    "po 3 latach od śmierci mamy znalazł sobie nową żonę a moją macochę,potem zaszła w ciąże i urodziła syna,naszego brata." - trzech słownie, stwierdzenie " a moją macochę" jest zbędne. Radziłabym zmienić również dalszą część zdania, bo to dziwnie brzmi. Czyli coś w stylu "(...) nową żonę, która niedługo po tym zaszła w ciążę i urodziła syna" -"naszego brata" jest również zbędne
    "Była dla nas dobra,i tak naprawdę lubiłam ją od samego początku,traktowałam ją jak przyjaciółkę."- To zdanie radziłabym umieścić już w nowym akapicie. Poza tym zdanie lepiej brzmiałoby "Była dla nas dobra, tak naprawdę ją lubiłam, można by powiedzieć, że traktowałam jak przyjaciółkę." - jeśli jednak wolisz pozostać przy swojej wersji usuń "i" i drugie "ją" - są zbędne.
    "Nigdy w życiu nie powiedziałabym o niej złego słowa bo niby dlaczego?" - to zdanie wydaje mi się niepotrzebne, lub dodała drugie, by nadać temu sens, np. "(...) niby dlaczego? Przecież robiła wszystko co w jej mocy, by niczego nam nie brakowało".
    "przez to że moja mama osierociła mnie tak w młodym wieku,sama nie chciałam mieć dzieci,nigdy. " - Od wielkiej litery, przecinek przed "że". Dołączyłaby również "Choć los wybrał dla mnie inny scenariusz." to zdanie to poprzedniego, po przecinku, jako wielokrotnie złożone.
    "Moje dzieciństwo było naprawdę takie jakie chciałam mieć potem gdy dojrzewałam nie było przy mnie mojej mamy,choć wtedy najbardziej jej potrzebowałam,a jej nie było,na ojca nie miałam co liczyć,był typem pracoholika i do domu wracał przeważnie późno,miał dla nas czas tylko w niedziele." - przecinek przed "jakie" i kropka po "mieć". Pominęłabym "potem" i sugerowała zacząć zdanie " Gdy dojrzewałam, nie było przy mnie mojej mamy, choć wtedy najbardziej jej potrzebowałam." - dalsza część, czyli ",a jej nie było" - jest zbędne. I nowe z danie " Na ojca nie miałam co liczyć, większość czasu spędzał w pracy, do domu wracał przeważnie późno." i kolejne " Wspólnie spędzaliśmy tylko niedziele."
    "Moja macocha nigdy nie chciała zastąpić mi mojej matki i nigdy by tego nie zrobiła. Moja mama była cudowną,ciepłą osobą i gdyby nie rak,może by doczekała się mojego ślubu,wnuków,i cieszyła się moim szczęściem. " - tu trochę się gubię, z jednej strony macocha taka przyjazna, ale jednak nie taka dobra, bo nie ma tego "ciepła" i "cudowności" - coś mi tu nie pasuje.
    "Gdy miałam 18 lat mój ojciec miał ciężki wypadek samochodowy,bałam się o jego życie,nie chciałam go stracić,był tylko on który dawał sens mojemu życiu,po miesiącu śpiączki wybudził się no i przeżyli szybko wrócił do formy sprzed wypadku,ograniczył wtedy pracę i więcej czasu poświęcał rodzinie,córką,synowi i macosze. " - przecinek po "lat" i sugerowałabym znów podzielić na kilka zdań, to znaczy - zacząć nowe od "bałam". Co do dalszej części ",był tylko on który dawał sens mojemu życiu" - jedyny, a co z siostrami? Radzę zmienić na coś w stylu "bardzo go kochałam" no i po tym koniec zdania i nowe "Po miesiącu śpiączki wybudził się, w niedługim czasie doszedł do pełni sił. Wtedy postanowił ograniczyć pracę na rzecz rodziny" - coś w tym stylu, bo z tej części "rodzinie,córką,synowi i macosze." wynika, że córki, syn i macocha nie zaliczają się do rodziny :3
    "Skończyłam liceum,poszłam na studia,wyprowadziłam się aż do Wrocławia choć mieszkałam w Warszawie,zaczęłam tam studiować prawo,skończyłam je i znalazłam pracę,na stałe wyprowadziłam się do Wrocławia na stałe,wynajęłam sobie mieszkanie w centrum,pół godziny drogi samochodem ale o rodzinie nigdy nie zapomniałam ona była dla mnie najważniejsza,dzwoniła,przyjeżdżałam w każdy weekend i patrzyłam jak dorasta mój braciszek." - przeczytaj jeszcze raz to zdanie, zlikwiduj powtórzenie, podziel na mniejsze części.
    Tak samo w reszcie tekstu, bo już nie mam siły wypisywać. Podziel również tekst na akapity, sprawdź czasy w końcówce, bo coś było namieszane z teraźniejszym i przeszłym.
    Jak na teraz pozostawiam tekst bez oceny. Co mogę więcej radzić? Wprowadź dialogi, opisy, to na pewno urozmaici tekst ;) Poczytaj zasady, gdzie powinno się wstawiać przecinki, bo często Ci ich brakuje. Staraj się również tworzyć krótsze zdania, bo jeśli są aż tak długie, zanim dojdzie się do końca, gubi się sens.
    To tyle ode mnie, mam nadzieję, że choć odrobinę Ci pomogłam i nie przeraziłam długością komentarza. :)
    Aaaa i jeszcze w tytule masz błąd - przed i po myślnikach daje się spacje. Powodzenia :)
  • obok_ciebie 14.02.2016
    Starałam się :/ no ale trudno chyba do tego się nie nadaje
  • little girl 14.02.2016
    obok_ciebie To nie tak, że się nie nadajesz. Swego czasu miałam same 2 z wypracowań, dyktand itp. Nadal mam problemy z pewnymi rzeczami, np. przecinki, ortografia - to nie jest powód, aby się poddawać. Jest coś takiego, że im więcej się czyta, tym jest się lepszym w pisaniu - niektóre rzeczy podświadomie wyłapujemy :) Dlatego moja rada, pisz dalej i nawet jeśli następne teksty nie będą jakieś wybitne, to w miarę pisania będzie widać postępy. Trzymam kciuki :)
  • Angela 13.02.2016
    Gramatyka, interpunkcja leżą (że się tak wyrażę) pogrzebane pod płotem,w tekście nie ma grama emocji.
    Przykro mi to napisać, ale czytanie tego było torturą. Masa pracy przed tobą.
  • obok_ciebie 14.02.2016
    Starałam się no ale niestety nie potrzebnie
  • Dysgrafia nie jest wytłumaczeniem błędów pisanych na komputerze. Nawet word poprawia ortografy! Chyba że sam ma dysgrafie, chociaż wątpię... Cóż, ciężko czyta się tekst w którym spacje są wielkim chaosem, a całość była, wybacz porównanie, sucha jak pieprz. Z takiego tematu można zrobić kawał fajnego tekstu opartego o porządną psychologizację postaci, a Tobie wyszedł nudny, pozbawiony emocji tekścik...
    Dużo pracy przed Tobą, ale jak się dobrze nastawisz to sobie poradzisz. Na razie bez oceny.
  • obok_ciebie 14.02.2016
    Starałam się no ale trudno chyba do tego się nie nadaje

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania