Wędrówka po wolność 2
Po długiej ucieczce rebelianci przystanęli, żeby trochę odpocząć i pomyśleć co dalej zrobić.
-Co mamy teraz zrobić?-Zapytał Michał. Jego ciało pokryte było licznymi tatuażami i rzadko bał się, ale teraz wręcz płakał.
-Niewiem — odpowiedział Spartakus.
Zapadła cisza. Było ich zaledwie 23 osoby, z czego 3 ciężko ranne. Ich sytuacja wyglądała beznadziejnie.
Nie mogli się cofnąć, bo byli tam Rosjanie a z każdym krokiem do przodu zbliżali się do kolejnego więzienia.
Bez jedzenia i z taką ilością amunicji są skażani na śmierć.
Siedzieli w milczeniu przez parę minut, kiedy Spartakus wstał i powiedział:
-Wstańcie. Było nasz 500,a zostało 22. Wróg zabił naszych bliskich, przyjaciół, rodziny. Jest liczniejszy i lepiej uzbrojony, ale czy spartanów było więcej niż persów? Czy byli lepiej uzbrojeni? Nie, ale mimo wszystko walczyli w imię swojej ojczyzny więc i my walczmy. Chciałem uciec. Wielu z nasz chciało uciec gdzieś, gdzie bylibyśmy lepiej traktowani.Ale teraz chce walczyć. Chcę walczyć o ojczyznę, chce walczyć dla następnych pokoleń. Niech sławią nasz w legendach i pieśniach. Niech ludzie odzyskają wolę walki. Niech zabrzmią strzały. Niech wróg usłyszy nasz w Moskwie, niech wie, że my nie spoczniemy, dopóki go nie zabijemy.
-Hura, Hura, Hurra-Wykrzyczeli wszyscy razem
Ruszyli w stronę miasteczka Łosice. Był tam jeden z wielu składów amunicji i posterunków Rosjan.
Maszerowali lasem. Po około pół godzinie dotarli przed miasto. Było zniszczone. Zawalone budynki, dziury na drogach.
-Trzeba dostać się do magazynu. Ile mamy karabinów?
-4 karabiny po 20 naboi.
-Ciężko będzie. Zaatakujemy nocą. Cztery osoby pójdą ze mną, a pozostali poczekają.
Ciąg dalszy nastąpi.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania