Znalazłam błąd:
"Nie możecie mi je zabrać, są dla mnie wszystkim!" - powinno być: Nie możecie mi ich zabrać....
Rozdział jak zwykle świetny. Przepełniony emocjami które świetnie opisujesz.
Czekam na koleiny a tu zostawiam 5.
Oczywiście oceniam na 5 :D Tylko dalej mnie wkurza to jej użalanie :/ niech znajdzie coś pozytywnego, ma nową rodzinę, niech da jej szansę... ja bym nie teksniła za "matką", która mnie zostawiła... nie warto. Mam nadzieję, że w końcu się ogarnie xD No i czekam na dalsze części :D
odwiedzić.Ciocia jeszcze" - spacja
A ja myślę, że zachowuje się całkowicie naturalnie. Nie jest samodzielna, bo tak ją traktują opiekunowie, a więc swoje emocje tłumi w sobie i właśnie w ten sposób odreagowuje stres. heyka ;)
Wczucie się w bohaterkę wcale nie jest takie proste, jak może się wydawać. Jednak doskonale Freya rozumiesz jej zachowanie, za co bardzo doceniam. Oczywiście każdy ma odrobinę racji :) Dzięki za komentarz, pozdrawiam serdecznie.
Emi Ayo Gdyż jesteś osóbką pełną optymizmu, pewnie inaczej też patrzysz na świat i radzisz sobie z negatywnymi emocjami lepiej, niż nasza bohaterka. <3 To jest ciężkie, aby zrozumieć jej zachowanie... Ale w końcu musi zrozumieć, że życie idzie do przodu, a my razem z nim ;)
Emi Ayo Zawsze jak je czytam, to czy jest poważnie, a nawet bardzo groźnie to i tak się jakoś uśmiecham, no nie wiem czemu i nic na to nie mogę poradzić :D Może dlatego, że twoje teksty są naprawdę dobre ;D
Emocje, samotność i tęsknotą przpojone dużą mądrością dziecka. Rozmowa z księżycem bardzo dojrzała. Dwie siostry, a jak inne. Czekam aby marzenie o mamie, o domu spełniło się jak najprędzej. 5 Pozdrawiam ciepło
Motyw pluszowego pieska od mamy - słodki, a zarazem pełen żalu. Nocne ataki lęku i powracających wspomnień, modlitwy z nadzieją na lepsze czasy, skrywane uczucia, ufff, czuję się emocjonalnie sponiewierana :D Ale to dobrze, i teraz ten frag.:
"- Czujesz się samotny panie Księżycu?" :)
I jeszcze dowaliłaś bohaterce śmiercią dziadka, a jak. Jest smutno, ciężko, źle, więc zostaję z nadzieją, że los się w końcu do niej uśmiechnie. 5 :)
Trudno jest pogodzić się ze śmiercią kogoś bliskiego, ale nie można popadać w załamanie. Życie toczy się dalej i każdy z nas kiedyś umrze, a to jakim zapamiętają nas inni zależy tylko od nas. Oj bardzo lubię czytać to opowiadanie, 5. :D
Komentarze (27)
"Nie możecie mi je zabrać, są dla mnie wszystkim!" - powinno być: Nie możecie mi ich zabrać....
Rozdział jak zwykle świetny. Przepełniony emocjami które świetnie opisujesz.
Czekam na koleiny a tu zostawiam 5.
A ja myślę, że zachowuje się całkowicie naturalnie. Nie jest samodzielna, bo tak ją traktują opiekunowie, a więc swoje emocje tłumi w sobie i właśnie w ten sposób odreagowuje stres. heyka ;)
"- Czujesz się samotny panie Księżycu?" :)
I jeszcze dowaliłaś bohaterce śmiercią dziadka, a jak. Jest smutno, ciężko, źle, więc zostaję z nadzieją, że los się w końcu do niej uśmiechnie. 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania