Wśród mroku wojennej zawieruchy
Wśród mroku wojennej zawieruchy,
Zrodził się gest piękny i czysty.
Wiktorii i Józefowi Ulmów,
To wiersz składam z serca dumą wzdychając.
Rodzina dzielna i odważna,
Poświęcić się gotowa każdemu chlewa.
W czasie II wojny światowej,
Nieśli pomoc żydowskim braciom, niezłomnie.
I choć groziło im niebezpieczeństwo,
Nie zawahali się ani na moment, choć Czasy szare, pełne strachu i cierpienia,
Ich serca płonęły solidarnością i nadzieją.
Zbudowali bunkier, gdzie chronili Żydów,
Choć to ryzyko było znaczne i trud.
Codziennie troską i miłością otaczali,
Wspierali w trudnych chwilach, nigdy nie uciekali.
Byli jak aniołowie prowadzący w mrok,
Chronili przed szaleństwem i każdym zło rok.
Ich odwaga, nieustraszenie i poświęcenie,
W ciszy świata przemawiają, w serca wierzcie.
Dziś wznosimy toast, na ich cześć,
Za ich bohaterstwo i hojność w każdym gest.
Niech ich pamięć będzie wiecznie żywa,
Wiktorio, Józefie, wam się oddajemy.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania