*

 

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (38)

  • Olaf 22.05.2016
    Miła 5 .Bo widzę ,że sporo nie uzasadnionych jedynek co za żenada no ludzie
  • Ula 22.05.2016
    Rozwijasz się, bo jak sama pewnie porównujesz to opowiadanie z poprzednim, to wychodzi na plus.
  • NataliaO 22.05.2016
    Coraz lepiej pchasz historię. Dobrze się czyta; 5:)
  • Robert. M 02.06.2016
    Jak Soprano było be to pisz , ja się nie pogniewam.
  • Robert. M 12.06.2016
    A czy tu jeszcze ruszy historia? Biedna w tym szpitalu, powinnaś ją wyciągnąć z tej otchłani smutku
  • Miła 12.06.2016
    Może,teraz jestem załamana, ale dodam coś innego :)
  • Robert. M 12.06.2016
    Czy może to jeszcze dziś ustąpić? Czy to załamanie to jakiś chwilowy słabszy fragment dnia? Czy rozmowa może pomóc?
  • Miła 12.06.2016
    Powiedzmy, że chwilowe, mam tak za każdym razem gdy idę na cmentarz w urodziny brata.
  • Robert. M 12.06.2016
    To chyba nie wymaga słów, a raczej milczenia. Nikt tego nie zagada, nie wyjaśni, to po prostu trzeba znać z autopsji i czekać aż....trochę będzie lżej
  • Miła 12.06.2016
    Może tak, ale rozstanie z bratem bliźniakiem jest trudne, czuje się wtedy taki dziwny brak.
  • Robert. M 12.06.2016
    Mam koleżankę która ma bliżniaka, razem odczuwają niepokój, gdy tylko coś się złego dzieje w ich otoczeniu
  • Miła 12.06.2016
    My mieliśmy tak samo, byliśmy nie rozłącznie
  • Robert. M 12.06.2016
    To jest fenomen dla mnie by tak odczuwać , by tak razem móc telepatycznie reagować. Najgorsze jest to, że odchodzi a tyle nie powiedzieliśmy mu o życiu
  • Miła 12.06.2016
    No niby tak, ale ostatnie słowa skierowane do kochanek osoby są najważniejsze, a reszta jest nie ważna.
  • Robert. M 12.06.2016
    Nie zawsze można zdążyć z naszymi słowami, ważne by nie powiedzieć czegoś złego w tym ostatnim momencie. Nikt jednak nie wie kiedy , dobrze więc starać się tak szachować emocjami by nie żałować, tylko kto tak umie kontrolować siebie?
  • Miła 12.06.2016
    W moim przypadku było to kocham cię braciszku, a chwilę później już go nie było.
  • Miła 12.06.2016
    Każde słowa są dobre
  • Robert. M 12.06.2016
    Ciężko pogodzić się z wyrokami, planujemy życie a tu może dziś... tak jak piszesz ...już nie było...co mogę dodać? Ile to człowiek może znieść.. ile musi... nie wiem czy mam prawo o tym pisać że jest to nieuzasadnione z punktu człowieka .
  • Miła 12.06.2016
    Niestety tak jest i my tego niezmienimy.
  • Robert. M 12.06.2016
    Dobrze, że umiesz się z tym zmierzyć, bo pogodzić to duże słowo. Mogę wiedzieć ile to lat
  • Miła 12.06.2016
    3lata
  • Robert. M 12.06.2016
    To w sumie świeże -jeśli tak można to określić- rodzice pewnie gorzej to znieśli, to cios dla nich, choć trudno tu mówić o czymś lżejszym do przyswojenia
  • Miła 12.06.2016
    Oni jak by to powiedzeć, nigdy nie mieli dobrego kontaktu z moim bratem, ale go kochali.
  • Miła 12.06.2016
    Oni jak by to powiedzeć, nigdy nie mieli dobrego kontaktu z moim bratem, ale go kochali.
  • Robert. M 12.06.2016
    Buntownik? Tacy zawsze są bardzo szlachetni, dają więcej wiatru w rodzinie, ale coś osiągają nie idą na łatwizne
  • Miła 12.06.2016
    Nie on był bardzo miły i wyrozumiały, kochał pomagać bez granic innym to dawało mu radość,a rodzice tego nierozumieli
  • Robert. M 12.06.2016
    A ja trochę rozumiem, że chcieli by sam korzystał, coś miał, rodzic taki jest, chce odchodzić z tego padołu łez, wiedząc, że dzieci są ustawione
  • Miła 12.06.2016
    On kochał to robić,a oni go za to nie tolerowali, mimo to nie poddał się pod ich naciskiem, studjował prawo i pomagał
  • Robert. M 12.06.2016
    Czyli w pewien sposób buntownik, cenię ludzi co czegoś oczekują od swego życia, co maja determinację za jedynego sprzymierzeńca, a mimo to poszukują obranych idei
  • Miła 12.06.2016
    On już taki był, zawsze mi pomug, zginoł robiąc to co kochał.
  • Robert. M 12.06.2016
    Masz czasem sny o nim, że jest , że mieszka , rozmawia, tak namacalnie, że aż ...boli? po przebudzeniu
  • Miła 13.06.2016
    Czasami, ale wiem że on na demnom czówa, jak zawsze:)
  • Robert. M 13.06.2016
    Podobno istnieje życie równoległe, więc jest możliwe, że on tak krąży przy was, gdzieś zawsze widzi co robicie. Możesz mieć rację, w końcu życie tu to tylko mały odcinek drogi do wieczności
  • Miła 13.06.2016
    Mam taką nadzieje.
  • Robert. M 13.06.2016
    Będę....liczył te owieczki,,,,dzięki za podzielenie się intymnymi wspomnieniami....spokojnej nocy
  • Miła 13.06.2016
    Ja już idę spać, więc dobranoc, życzę miłych snów:)
  • katharina182 14.11.2016
    Jak wstawiasz pytajnik lub wykrzyknik to nie dawaj potem do tego jeszcze kropki. Dialogi zawsze zaczynamy z dużej litery. Zapis: spacja, myślnik, spacja, tekst.
    Tam na początku powinno być w dialogu zamiast jag - jak.
    Jeśli później piszesz że ktoś coś powiedział, to po myślnik. Bo jak go nie ma to czytelnik myśli że to należy jeszcze do wypowiedzi bohaterów.
    To tylko takie moje drobne uwagi.
    Historia całkiem fajna. Nie oceniam jak na razie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania