Z Pamiętnika Młodego Leśnika - Gitarra
Sto lat temu za Murzynami, bywszy dzieckiem, przejawiałem skłonności muzyczne.
Chciałem koniecznie stać się posiadaczem sprzętu grającego.
Jako, że rodzice nie opływali, a poza tym raczej słabo reagowali na moje postulaty, postanowiłem
sam skonstruować adekwatny do moich zdolności instrument.
Najprostszą wydawała się być gitara.
Wyszukałem odpowiednią, nieheblowaną, pełną drzazg i zadziorów deskę, wbiłem weń nieporadnie
kilka gwoździ i naciągnąłem nań szerokie gumy z uszczelek do słoików marki "Twist".
Dumny niesamowicie, zagrałem skoczny akord, który niestety brzmiał dość tępo i głucho, ale dla
mnie to był dźwięk harf anielskich.
To było sto lat temu, moje zainteresowania poszły w całkiem innym kierunku, ale Janko Muzykantem
pozostałem do dziś.
Komentarze (23)
5/5
Jaredziik - widzę, że z kolegami grałeś^^
Leci pięć, bo sam gram na gitarze i wiem jaka to frajda :P
PS. https://www.youtube.com/watch?v=LRuI4MQuVFM
Daniel - a kiedyś fałszował mi na fejsie i opowi XD
Teraz prysznic, a za dziesięć lat: dom na przedmieściach, trójka dzieci, passat b5 po lifcie i dobre życie. :P
JA Z NIM NIE CHODZĘ!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania