Poprzednie częściZ pamiętnika uzależnionej

Z pamiętnika uzależnionej 2

2 sierpień 2000

Mija kolejny dzień tutaj,  więc czas też na kolejny wpis. Bardzo trudno się tu żyje, dziewczyny,  które są słabe psychicznie nie mają łatwo. Ja? Już się przyzwyczaiłam. Przetrwać można tylko zadając się z najbardziej zdemoralizowanymi dziewczynami w ośrodku,  wtedy ma się pewność,  że nie zostanie się pobitym bez powodu. Najgorsze nie jest dla mnie to co się tu dzieje tylko fakt, że nikt mnie nie odwiedza.

Kiedy skonczyłam 15 lat już przyzwyczaiłam się do tego co mam w domu chociaż dalej mnie to bolało. W szkole? Nawet nie było tak źle,  zaprzyjaźniłam się z chłopakiem z mojej klasy,  który wydawał się podobny do mnie chociaż nie mówił o sobie za dużo. Cieszyło mnie to, że mogę mu się wygadać i nie zauważyłam tego, że nie jest do końca taki jakim się wydaje. Namówił mnie żebym spróbowała dowiedzieć się dlaczego moja mama zaczęła pić. Posłuchałam go i gdy tylko ojciec wyszedł do pracy weszłam do pokoju mamy. Jak zwykle spała pijana i nie miała pojecia co się dzieje dookoła niej. Nie do końca wiedziałam jak mam z nią rozmawiać i zastanawiałam się czy to dobry pomysł ale w końcu odwazyłam się ją obudzić. Szturchnęłam ją lekko w ramie ale nie było odzewu więc zrobiłam to jeszcze kilka razy tylko trochę mocniej i w końcu się udało. Zapytała co się dzieje, i gdzie jest.  Dałam jej chwile na ogarnięcie i powiedziałam, że musimy pogadać.  Mruknęła coś do siebie i powiedziała,  żebym się streszczała więc zapytałam wprost jaki jest powód tego, że popadła w nałóg. Nie odpowiedziała nic i tylko spojrzała się dziwnie. Wiedziałam już, że nic z tego nie będzie ale ostatni raz spróbowałam. -" mamo,powiedz mi dlaczego zamiast mnie wolisz alkohol" . Obużyła się i odpowiedziała, że mam wyjść bo głowa ją boli. Wyszłam więc i  do wieczora siedziałam w swoim pokoju myśląc nad tym wszystkim, i próbować jakoś uzłożyć w całość to wszysto ci się tu dzieje. Ojca jeszcze nie było i wpadłam na pomysł żeby przeszukać jej pokój. To nie było w moim sytlu ale bardzo chciałam wiedzieć o co chodzi. Bez problemu weszłam do pokoju i zaczęłam poszukiwania, miałam tylko nadzieje, że nikt mnie nie przyłapie. Przez długi czas nie mogłam nic znaleść, nie było tam nic interesującego ale w końcu coś tkneło mnie by zajżeć w album, było tam kika moich zdjęć a na końcu znalazłam zdjęcie usg.. Spoczątku myślałam, że to ja na nim jestem ale analizując je Rozumiałam, że to nie mogłam być ja. Zamiast dowiedzieć się czegoś nasuneły się kolejne pytania.. Zszokowana wyszłam z pokoju i wróciłam do siebie.

Następnego dnia opowiedziałam wszystko radkowi i sam nie wiedział co ma powiedzieć.  Zauważył , że się tym przejmuje i powiedział że zaprasza mnie na spacer.  Nie wiedziałam czy się zgodzić ale powiedziałam,  że się postaram.  Oczywiście nie łatwo było wyrwać się z domu ale wcisnęłam ojcu że mam dodatkowe zajęcia w sprawie moich ocen.  Oczywiście najpierw zrobił wanturę ale ostatecznie wyszłam. Niestety nie było tak fajnie jak być miało bo przyszedł z kolegami..  Byli jacyś dziwni, wogóle do niego nie pasowali. Skórzane kurtki, łańcuchy przy spodniach i glany,  zorglądali się dookoła jakby się bali,  że ktoś ich sledzi.  Mieli taki dziwny obłęd w oczach ale starłam się ich nie oceniać. Dziwnie się tam czułam..  Nie odzywali się do mnie tylko szeptali coś do siebie śmiejąc się raz na jakiś czas.  Postanowiłam nie psuć sobie humoru ich zachowaniem. Zapytałam Radka czy pogada ze mną chwile w cztery oczy i odeszliśmy kawałek.  Powiedziałam, że dziwnie się czuje i chce wracać ale przekonał mnie żebym została.  Rozmawialiśmy gdy podbiegł do nas jeden z jego kolegów i podał mu piwo..  Nie wiedziałam co mam o tym myśleć i poczułam się jeszcze bardziej dziwnie niż wcześniej. Radek spojrzał na mnie zapytał czy che trochę.  Nigdy nie piłam alkoholu ze względu na to,  że mama to robiła i odpowiedziałam,  że nie ale on namawiał mnie do spróbowania wiec w koncu wziełam łyka..  To było obrzydliwe,  nie rozumiałam dlaczego moja matka pije to świństwo..  Byłam zażenowana tą cała sytuacją więc powiedziałam,  ze już późno i muszę wracać.  

- W domu czekała na mnie nie miła niespodzianka,  ojciec znów darł się na matke a ona znów płakała.  Weszłam po ciuchu żeby mnie nie słyszeli i w drodze do pokoju usłyszałam "jak możesz mnie tak traktować? Jesteś taki sam jak tamci chuligani którzy zabrali mi moją małą księżniczkę" byłam w szoku,  tu mogło chodzić o te dziecko z USG alee.  Kto je zabrał?  Jacy chuligani?  Co zrobili?  Dlaczego nic o tym nie wiem?  Wbiegłam do pokoju i zaczęłam płakać,  wiedziałam,  że z jakiegoś powodu nie ma tego dziecka.  Wcześniej myślałam,  że moja matka pije od tak i gdy dowiedziałam się,  że jednak jest jakiś tego głębszy powód byłam rozdarta.  Miałam wyrzuty sumienia dlaczego ja i ojciec ją tak traktujemy,  przecież to było straszne..  Cała złość na matke zniknęła,  pojawiły się za ro pretęsje do ojca.  Dlaczego jej nie pomaga?  Dlaczego tylko krzyczy?  Byłam teraz zła na niego.  Chciałam,  żeby poczuł się jak mama,  chciałam wtedy zniknąć.  Wybiegłam z domu zanim się zorientowali.  Pobiegłam do parku gdzie wcześniej spotkałam sie z Radkiem..  Naszczęście jeszcze tam był.  Zapłakana żóciłam się na niego i uścisnęłam, opowiedziałam wszystko od początku do końca i wypłakałam się.  Radek powiedział,  że jak się napije to będzie mi lepiej.  Szkoda,  że ufałam mu tak bardzo, było mi wtedy wszystko jedno , chciałam tylko odwrócić swoje myśli od tego co się stało i zrobiłam to...  Po raz pierwszy piłam alkohol..

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • motomrówka 08.01.2017
    Sprawdź w słowniku, jak się pisze "naług", "alkochol", "żucił" i jeszcze kilka innych.
  • motomrówka 08.01.2017
    Dodam, że pisownia jest wzięta z twojego opowiadania.
  • Aniaa quinn 08.01.2017
    Tak lepiej?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania