Poprzednie częściZagadka zegarka

Zagadka z Poznania

Komisarz Marek Nowak nie spodziewał się, że jego rutynowa sprawa o kradzież danych z firmy informatycznej przerodzi się w największą zagadkę jego kariery. Wszystko zaczęło się, gdy otrzymał anonimowy telefon z informacją, że w jednym z magazynów na obrzeżach Poznania znajduje się tajemniczy obiekt, który może mieć związek z przestępstwem. Nowak postanowił sprawdzić to osobiście, nie informując nikogo z wydziału.

 

Kiedy dotarł na miejsce, zobaczył, że magazyn był otwarty i nie pilnowany. W środku panował półmrok, a na podłodze leżały różne przedmioty, które wyglądały jak części komputerów lub elektroniki. W rogu magazynu dostrzegł coś, co przykuło jego uwagę. Był to duży, metalowy sześcian, który świecił na niebiesko i wydawał dziwne dźwięki. Nowak podszedł bliżej, aby go zbadać. Nie zauważył, że za nim zamknęły się drzwi magazynu.

 

Sześcian nagle zamilkł i zaczął pulsować na czerwono. Z jego wnętrza wysunęła się mała, srebrna kula, która uniosła się w powietrzu i skierowała się w stronę Nowaka. Komisarz nie zdążył zareagować, gdy kula zaczęła emitować silne światło, które oślepiło go na chwilę. Gdy odzyskał wzrok, zobaczył, że kula zniknęła, a sześcian znowu świecił na niebiesko. Nie wiedział, co się stało, ale poczuł, że coś się zmieniło w jego głowie. Miał wrażenie, że słyszy głos, który mówił do niego w obcym języku.

 

- Kim jesteś? - zapytał Nowak, nie wiedząc, czy ktoś go usłyszy.

 

- Jestem Zeta, przedstawicielem inteligentnej cywilizacji pozaziemskiej - odpowiedział głos w jego umyśle. - Przepraszam, że cię zaskoczyłem, ale musiałem się z tobą skontaktować.

 

- Dlaczego? Co tu robisz? - zapytał Nowak, próbując się uspokoić.

 

- Jestem tutaj w misji pokojowej. Chcę nawiązać kontakt z ludźmi i podzielić się z nimi naszą wiedzą i technologią. Niestety, nie wszystkim się to podoba. Kilka dni temu zostałem zaatakowany przez grupę przestępców, którzy chcieli wykorzystać mój statek do własnych celów. Udało mi się ich odeprzeć, ale nie zanim zdążyli ukraść część moich danych. To były bardzo ważne informacje, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu mojej planety i całej galaktyki. Muszę je odzyskać, zanim wpadną w niepowołane ręce.

 

- I dlatego zadzwoniłeś do mnie? - zapytał Nowak.

 

- Tak. Znalazłem twój numer w bazie danych firmy, z której skradziono moje informacje. Myślałem, że możesz mi pomóc w ich odnalezieniu. Jesteś policjantem, prawda?

 

- Tak, jestem. Ale jak mogę ci pomóc? Nie wiem nic o twojej sprawie.

 

- To proste. Włożyłem ci do głowy specjalny chip, który pozwala mi się z tobą komunikować i przekazywać ci niezbędne dane. Teraz możesz widzieć, co ja widzę, i słyszeć, co ja słyszę. Możesz też korzystać z moich zdolności, takich jak skanowanie, hakowanie czy telepatia. Wystarczy, że się na to skoncentrujesz.

 

- Co? To niemożliwe! To jakaś ściema! - krzyknął Nowak, nie wierząc w to, co słyszał.

 

- Nie, to prawda. Sprawdź sam. Spójrz na ten sześcian i powiedz mi, co widzisz.

 

Nowak spojrzał na sześcian i zobaczył, że na jego powierzchni pojawiły się napisy i symbole, których nie rozumiał. Gdy się na nich skupił, zrozumiał, że to były informacje o stanie statku, jego lokalizacji, celu misji i innych parametrach.

 

- Widzisz? To jest mój język. Teraz możesz go odczytywać dzięki chipowi. To samo dotyczy innych języków, które mogą ci się przydać w śledztwie. - powiedział Zeta.

 

- To niesamowite. Ale jak to możliwe? - zapytał Nowak, zafascynowany.

 

- To długa historia. Powiem ci o tym później. Teraz musimy działać. Czasu mamy niewiele. Przestępcy mogą w każdej chwili sprzedać lub wykorzystać moje dane. Musimy ich znaleźć i powstrzymać.

 

- Dobrze. Ale jak to zrobimy? Skąd wiemy, gdzie ich szukać?

 

- Mam na to sposób. Zanim uciekli, zostawili ślad, który mogę śledzić. To sygnał radiowy, który nadają z mojego chipu. Jest on zakodowany i zmienia się co kilka sekund, więc nie można go łatwo namierzyć. Ale ja mogę to zrobić. Potrzebuję tylko twojej pomocy.

 

- W czym mam ci pomóc?

 

- Musisz wyjść z tego magazynu i dostać się do swojego samochodu. Tam będziesz mógł podłączyć się do mojego systemu nawigacyjnego i odbierać moje wskazówki. Będę ci mówił, dokąd masz jechać i co robić. Musimy być ostrożni i dyskretni. Nie możemy zwracać na siebie uwagi. Nie wiemy, kto może być zaangażowany w tę sprawę. Może to być ktoś z twojej pracy, albo nawet z twojej rodziny.

 

- Co? To absurd! Nie możesz tak podejrzewać każdego!

 

- To nie jest absurd. To jest realne zagrożenie. Nie możesz nikomu ufać. Nie możesz nikomu powiedzieć o mnie ani o chipie. To nasza tajemnica. Jeśli się wyda, będziemy w niebezpieczeństwie. Zrozumiałeś?

 

- Tak, zrozumiałem. Ale nie podoba mi się to. Nie lubię kłamać ani ukrywać się.

 

- To nie jest kłamstwo ani ukrywanie. To jest konieczność. To jest nasza misja. Musimy ją wykonać, zanim będzie za późno. Czy jesteś gotowy?

 

- Tak, jestem gotowy. Co mam zrobić?

 

- Otwórz drzwi i wyjdź z magazynu. Nie martw się, nikt cię nie zauważy. Zrobiłem tak, żebyś był niewidzialny dla kamer i czujników. Pospiesz się, nie mamy czasu do stracenia.

 

- Dobrze, idę. - powiedział Nowak i ruszył do wyjścia.

 

Tak zaczął się jego niezwykły dzień, pełen przygód, zagadek i niebezpieczeństw. Nie wiedział, co go czeka.

 

Nowak i Zeta pojechali za sygnałem radiowym, który prowadził ich do jednego z największych hoteli w Poznaniu. Tam odkryli, że przestępcy wynajęli całe piętro i zamienili je w swoją bazę operacyjną. Byli uzbrojeni i gotowi do walki. Nowak i Zeta musieli się przedrzeć przez ich obstawę, używając swoich umiejętności i sprytu. W końcu dotarli do pokoju, w którym znajdował się lider gangu, który miał w ręku laptopa z danymi Zety.

 

- Oddaj to, co nie twoje! - krzyknął Nowak, celując w niego z pistoletu.

 

- Nie tak szybko, glino! - odpowiedział przestępca, uśmiechając się złośliwie. - Nie wiesz, co trzymasz w głowie. To jest klucz do nieskończonej mocy. Dzięki temu chipowi mogę kontrolować wszystkie systemy komputerowe na świecie. Mogę włamać się do banków, wojska, rządów, wszystkiego. Mogę zrobić, co chcę. A ty jesteś moim zakładnikiem. Jeśli zrobisz coś głupiego, zniszczę ci mózg za pomocą zdalnego impulsu. Więc spuść broń i poddaj się.

 

- Nie słuchaj go, Marek. To kłamstwo. On nie ma takiej mocy. To ja mam kontrolę nad chipem. Mogę go zablokować lub usunąć z twojej głowy. Ale musisz mi zaufać. Musisz zrobić to, co ci powiem. - powiedział Zeta w umyśle Nowaka.

 

- Co mam zrobić? - zapytał Nowak.

 

- Musisz skupić się na moim głosie i zapomnieć o wszystkim innym. Musisz zignorować jego groźby i strzelić do niego. Ja zadbam o resztę. - powiedział Zeta.

 

- Ale co jeśli się mylisz? Co jeśli on ma rację? Co jeśli zginę? - zapytał Nowak.

 

- Nie mylę się. On nie ma racji. Nie zginiesz. Ufaj mi. To jest nasza szansa. To jest nasza misja. Musimy ją wykonać, zanim będzie za późno. Czy jesteś gotowy? - powiedział Zeta.

 

- Tak, jestem gotowy. - powiedział Nowak i nacisnął spust.

 

Kula trafiła przestępcę w serce, zabijając go na miejscu. Laptop spadł z jego rąk i rozpadł się na kawałki. Zeta wydał z siebie okrzyk triumfu.

 

- Udało się! Odzyskaliśmy dane! Zakończyliśmy misję! Jesteśmy bohaterami! - powiedział Zeta.

 

- Naprawdę? To koniec? To wszystko? - zapytał Nowak, nie dowierzając.

 

- Tak, to koniec. To wszystko. Zrobiłeś to. Zrobiłeś to dla mnie. Zrobiłeś to dla ludzkości. Zrobiłeś to dla galaktyki. Jestem ci bardzo wdzięczny. - powiedział Zeta.

 

- Nie ma za co. To była przygoda. Niezapomniana przygoda. - powiedział Nowak.

 

- Tak, to była przygoda. Niezapomniana przygoda. I nie musi się kończyć. Możemy ją kontynuować. Możemy razem podróżować po świecie i poza nim. Możemy razem poznawać nowe miejsca i nowe cywilizacje. Możemy razem tworzyć historię. Co ty na to? - zaproponował Zeta.

 

- Brzmi kusząco. Ale nie wiem, czy mogę. Nie wiem, czy chcę. Nie wiem, czy to dla mnie. - powiedział Nowak.

 

- Zrozumiałem. To twoja decyzja. To twój wybór. Ale pamiętaj, że zawsze będziesz miał mnie. Zawsze będę przy tobie. Zawsze będę cię wspierał. Zawsze będę cię kochał. - powiedział Zeta.

 

- Kochał? Co to znaczy? - zapytał Nowak.

 

- To znaczy, że jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Kimś, kto sprawia, że czuję się żywy. Kimś, kto daje mi sens. Kimś, kto jest moim przyjacielem. Moim najlepszym przyjacielem. - powiedział Zeta.

 

- Naprawdę? To miłe. Ja też cię lubię. Jesteś dla mnie kimś wyjątkowym. Kimś, kto sprawia, że czuję się inny. Kimś, kto daje mi wyzwanie. Kimś, kto jest moim partnerem. Moim niezwykłym partnerem. - powiedział Nowak.

 

- Cieszę się, że tak mówisz. Cieszę się, że się zgadzamy. Cieszę się, że się znamy. Cieszę się, że jesteśmy razem. - powiedział Zeta.

 

- Ja też się cieszę. Ja też się zgadzam. Ja też się znam. Ja też jestem razem. - powiedział Nowak.

 

I tak zakończyła się ich niezwykła historia. Historia o przyjaźni, która przekroczyła granice czasu i przestrzeni. Historia o misji, która zmieniła losy wielu światów. Historia o zagadce, która była początkiem wielu innych. Historia o komisarzu i obcym, którzy stali się nierozłącznym duetem.

 

Koniec.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania