"Zagubiony"

Krok za krokiem czuję żar.

Serce mnie ogrzewa.

Płomień zgaśnie pośród fal,

gdzie śmierć każdego czeka.

 

Żywioł mnie otacza zewsząd chcąc mnie porwać tam,

gdzie bezpieczeństwo i wieczne palenisko.

Po co jednak walczyć mam, by przeżyć kolejną chwilę,

ujrzeć następne ognisko?

 

Czemu stałem się twym celem,

Czego chcesz ode mnie?

Daj mi spokój, wolę zdechnąć,

niż stać się świata cieniem.

 

Żar umyka przed mym bólem,

nie chce mnie ogrzewać.

Gdzie jest woda, gdzie są fale?

To już ta chwila,

mam utonąć skuty lodem.

 

Nie ma ognia, nie ma wody,

pozostaje ciemność.

Mrok otacza duszę zewsząd.

Nie mogę odetchnąć.

 

Po co walczyć? Czekam szukając zbawienia.

Niech nadejdzie koniec.

Niech przyjdzie żywioł, który zdoła mnie okiełznać.

 

Żaden jednak nie chce się do mnie zbliżyć. Muskają mnie, pytają, lecz boję się ruszyć.

Boję się przestraszyć kreatury życia.

Po chwili jednak atakuję każdego po kolei.

Wchłaniam ich siłę, charakter wyłapuję z cieni.

Nie umknie mi żywioł, już jest częścią mnie.

Nie chcę się zmienić, przeszkadzam ci?

Dam ci radę,

Ty się zmień!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • detektyw prawdy 20.11.2016
    5 - co prawda ostatnie zdania nie pasuja do reszty, ale i tak jest spoko.
  • katharina182 21.11.2016
    Świetne! Bardzo dobrze dobierasz słowa. Zostawiam zasłużoną 5;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania