Pokaż listęUkryj listę

Zawsze Cię kochałam, a gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało.

Zawsze cię kochałam, a gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało.

 

To były słowa, które powiedziała mi Ewa, kiedy po raz pierwszy się spotkaliśmy. Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Ona była piękną i inteligentną studentką medycyny, ja byłem nieśmiałym i zakompleksionym chłopakiem z małego miasteczka. Nie wiedziałem, co ona we mnie widzi, ale nie chciałem tego kwestionować. Byłem szczęśliwy, że mam ją u swojego boku.

 

Przez kilka lat nasz związek był idealny. Ewa wspierała mnie w moich marzeniach o zostaniu pisarzem, ja podziwiałem jej pasję i zaangażowanie w nauce i pracy. Razem podróżowaliśmy po świecie, odkrywaliśmy nowe miejsca i kultury. Czuliśmy się ze sobą swobodnie i szczęśliwie.

 

Ale potem coś się zmieniło. Ewa dostała propozycję pracy w renomowanym szpitalu w Londynie. Była to dla niej wielka szansa i spełnienie marzeń. Ja natomiast nie chciałem opuszczać Polski i rezygnować z mojej pracy w lokalnej gazecie. Nie mogliśmy się porozumieć. Ewa zarzucała mi brak ambicji i elastyczności, ja zarzucałem jej egoizm i brak zrozumienia. Nasze kłótnie stawały się coraz częstsze i gorsze.

 

W końcu Ewa podjęła decyzję. Zostawiła mnie i wyjechała do Londynu. Powiedziała mi, że nie może rezygnować ze swojej kariery dla mnie. Że musi żyć tak, jak chce, a nie tak, jak ja bym chciał. Że nadal mnie kocha, ale nie może być ze mną.

 

Byłem zdruzgotany. Nie mogłem uwierzyć, że straciłem ją. Że ona mnie porzuciła dla swojej pracy. Że nie byłem dla niej wystarczająco dobry. Że nie potrafiła mnie zaakceptować takim, jaki jestem.

 

Minęło kilka lat od naszego rozstania. Ja nadal żyję w Polsce i piszę książki. Ewa nadal pracuje w Londynie i jest znanym lekarzem. Nie mamy ze sobą kontaktu. Nie wiem, czy jest szczęśliwa. Nie wiem, czy ma kogoś innego.

 

Ale ja nadal ją kocham. Kocham ją całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim bym go mieć chciał.

 

-------

 

Może Ewa miała rację. Może nie można kochać kogoś takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało. Może to ja byłem egoistą i nie chciałem jej puścić. Może to ja nie potrafiłem jej zaakceptować taką, jaka jest.

 

Ale może też Ewa się myliła. Może można kochać kogoś takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało. Może to ona była egoistką i nie chciała ze mną być. Może to ona nie potrafiła mnie zaakceptować takim, jaki jestem.

 

Nie wiem, która z naszych wersji jest prawdziwa. Nie wiem, czy kiedykolwiek się dowiem. Nie wiem, czy kiedykolwiek się spotkamy. Nie wiem, czy kiedykolwiek zapomnę.

 

Więc żyję z tą miłością i z tym bólem. Żyję z tą nadzieją i z tym rozczarowaniem. Żyję z tą pamięcią i z tym zapomnieniem.

 

Żyję z tą Ewą i bez tej Ewy.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania