Zniszczony #OneShotChallenge (nominuję: Tina12, the_endrju i O-Ren Ishii)
Zasady >>>>> http://www.opowi.pl/forum/oneshotchallenge-w575/
Zostałam nominowana: http://www.opowi.pl/zeby-oneshotchallenge-nominuje-a20386/
Nominuję:
- Tina12
- the_endrju
- O-Ren Ishii
Było to około dwa lata temu. Rodzice chcieli się wyprowadzić, a że byłem niepełnoletni, musiałem wyjechać z nimi.
Daria, moja najlepsza przyjaciółka, nie mogła się z tym pogodzić.
- Daria, muszę ci coś powiedzieć - zacząłem
- Tylko nie mów, że jesteś gejem - po tych słowach zaczęła się śmiać, ja jednak zachowałem kamienną twarz.
- Wyprowadzam się.
- O, gdzie? - spytała nieświadoma tego, jak daleko.
- Do Stanów Zjednoczonych - mówiąc to opuściłem głowę.
Minęło około dziesięć minut, a przyjaciółka wciąż milczała. Po chwili odezwała się:
- Czyli... To koniec? - zauważyłem łzy w jej niebieskich oczach.
- Nie! - powiedziałem szybko - Przecież są telefony, internet...
- Ty nic nie rozumiesz! - przerwała mi krzycząc - Do tej pory widywaliśmy się codziennie. Wyobrażasz sobie, że będziemy oddaleni od siebie o, Bóg wie ile, kilometrów? Wyobrażasz sobie, jak będziemy rozmawiać? Jak znajdziemy na to czas? - zamilkła na moment, by po chwili kontynuować - Ja nie potrafię sobie tego wyobrazić.Już nigdy nie będzie tak samo... - ściszyła głos.
- Będzie trudno, ale razem damy... - nie dokończyłem, ponieważ Daria zaczęła wychodzić.
- Daria, proszę! Zatrzymaj się! Porozmawiajmy... - krzyknąłem, lecz było już zdecydowanie za późno.
Kilka dni po tym zdarzeniu siedziałem w samolocie. Oczywiście nie było dnia, w którym nie próbowałbym dodzwonić się do dziewczyny, ale miała wyłączony telefon.
Dwa lata minęły dość szybko. Znalazłem przyjaciół, ale żaden nie zastąpił Darii. Teraz, gdy mam osiemnaście lat, wracam do Polski. Zostawiłem wszystko za sobą. Rodziców, znajomych.
Wysiadam z samolotu i kieruję się do wyjścia z lotniska. Nikt na mnie nie czeka, może dlatego, że nikt nie wiedział o tym, że wracam. Chcę wrócić do domu, ale jest sprzedany, więc idę do hotelu. Po chwili zawracam i idę w stronę domu Darii. Dzwonię do drzwi. Czuję dreszcze. Może to ze strachu. Drzwi otwierają się.
- Dzień dobry - mówię - Czy jest Daria?
- Tak - jej matka wpuszcza mnie do środka - Zaraz ją...
Nagle w przedpokoju zjawia się dziewczyna. Ubrana jest w brudny t-shirt i stare dresy. Wygląda na zaniedbaną. Chcę ją przytulić, lecz powstrzymuję się.
- Cześć - zaczynam.
Nie dostaję odpowiedzi, więc kontynuuję:
- Czy ty... pamiętasz mnie jeszcze?
Spojrzała na mnie smutno, a po jej policzku spłynęła łza.
- Nie.
Po tym słowie odeszła zostawiając mnie samego.
Zniszczonego...
Komentarze (33)
Ode mnie Masz pięć i dziękuję za nominację :)
A za tekst 5
Nie poprostu moja działka to wiersze. W prozie jesyem raczej słaba.
Wyzwanie przyjmuje.
Haha. Wiara czyni cuda.
Dla mnie za późno już napisałam. No chyba że dostane ostatnią drugą nominacje. Musiałam zasad nie doczytać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania