Życie spod kaptura - cz. 1
- Jack, dupo wstawaj! -wparowałam do pokoju brata.
- Jezu, co się dzieję? Pali się czy co!? -zapytał i zakrył głowę poduszką.
- Dziś pierwszy dzień szkoły! -krzyknęłam i ściągnęłam z niego kołdrę.
- Daj mi spać! -rzucił we mnie poduszką.
- Jaaack słyszałam, że ładne dziewczyny przychodzą wcześniej. -odrzuciłam poduszkę. Byłam już ubrana: czarne rurki z wysokim stanem i biała koszula z rękawem do łokcia, niestety na początek roku nie mogę nałożyć bluzy i po prostu ukryć się pod kapturem. Jack zerwał się z łóżka i popędził do łazienki, jedyne plusy mieszkania w domu ojczyma luksusowo urządzony i, że mamy własne łazienki z Jack'iem.
- Zaraz, zaraz. -wychylił głowę z za drzwi łazienki.
- Po pierwsze nikogo nie znasz z mojej nowej szkoły, a po drugie nie na punktu drugiego. -wzruszył ramionami.
- Upss... -zaśmiałam się i wyszłam z pokoju. Zeszłam do kuchni i zjadłam na śniadanie jogurt jagodowy. Mamy i ojczyma (woli jak mówi się na niego Ian) już nie było, no tak praca, praca i jeszcze raz praca.
- Dupo co tam smacznego jesz?! -usłyszałam krzyk brata od strony schodów.
- Raczej co zjadłam, jogurt!
- Nie ma nic lepszego? -i w tym oto momencie wyparował do kuchni.
~* * *~
- Siostra podwieźć cię?
- Jack... boję się.- jęknęłam zakluczając drzwi.
- Czego? -zaśmiał się.
- Wszystkiego. -wystawiam do niego język.
- Pamiętaj ,że ja zawszę jestem przy tobie, o tu. -wskazał na moje serce .Wsiadliśmy do samochodu i ruszyliśmy.
- O to tu! -powiedziałam, a Jack zaparkował.
- Jack możesz udawać mojego chłopaka? -żartowałam.
- Poradzisz sobie! -usmiechną się.
- Pamiętaj, zawsze w twoim sercu!
- Pamiętam!
- Daj im popalić dupo!
- Dam ,dam! Narazie! -zaśmiałam się i wysiadłam z auta.
~ SheLostEverything ~
P. S- z góry przepraszam za wszystkie błędy.
Proszę nie kopiować!!!
Komentarze (9)
Było troszkę błędów, chyba głównie interpunkcyjnych, ale i tak daję 5 :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania