***
Family business
Ale nie jak dzwonisz do mojego managera z amerykańskiej korpo
W takich sytuacjach rodzinna atmosfera kończy się na granicy Waszego miasta
Ona nie jest responsywna, mówisz. Przykro mi to słyszeć, chociaż nie mi to mówisz.
Przykro mi to słyszeć, bo lubiłam do Was przyjeżdżać
Twój brat jest w porządku, a Ślęża to pierwsza góra, na którą weszłam
U mnie dużo się działo. W amerykańskiej korpo mówią, że trzeba mieć bandwidth, mi go zabrakło. It was nothing personal, Tomek
Czy jeszcze kiedyś zaprosisz mnie na skitury?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania