***

Family business

Ale nie jak dzwonisz do mojego managera z amerykańskiej korpo

W takich sytuacjach rodzinna atmosfera kończy się na granicy Waszego miasta

 

Ona nie jest responsywna, mówisz. Przykro mi to słyszeć, chociaż nie mi to mówisz.

 

Przykro mi to słyszeć, bo lubiłam do Was przyjeżdżać

Twój brat jest w porządku, a Ślęża to pierwsza góra, na którą weszłam

 

U mnie dużo się działo. W amerykańskiej korpo mówią, że trzeba mieć bandwidth, mi go zabrakło. It was nothing personal, Tomek

 

Czy jeszcze kiedyś zaprosisz mnie na skitury?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania