....
Ten ciężar co na dłoniach wierszem mi się kładzie
kiedy spać mi nie daje gęstniejąca cisza...
ten niepokój mego serca on nigdy nie ustaje
bo ludzka obojętność duszę we mnie kraje...
ludzka nienasycona chciwość
W tej cichej,samotnej przestrzeni mego serca
w wolności od wszystkiego,co narzuca świat
kiełkuje cnota pokory i wdzięczności...
że każda drobna radość i najrozpaczliwsza łza
to najcenniejsza z rzeczy ,jakie w życiu mam
Kiedy kropla deszczu uderzając o szybę
grzmotem pierś przebija ,do samego jej dna
przywodzi mi obrazy,jak w trumiennym pokoju
perłą by mi była ze szlachetnego szkła...
i każe mi pamiętać by odczuwać smutek
że kiedyś stracę wszystko...
to co teraz mam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania