......
Czekam dziś na ciebie od wczesnego świtu, a nawet od wczoraj zanim noc zapadła u mnie drzwi otwarte i pali się w kominku bo za oknem dni już pochmurne , słotne... Czekam tu na ciebie , w nieruchomej ciszy coraz gęstsze godziny , tyle w nich czekania u mnie jest już ciemno , choć dopiero południe a dzień ledwo żywy na nogach się słania... Możesz mnie nie poznać , kiedy w środku lata wyjdę po ciebie ,w czarnym długim płaszczu stojąc na uboczu jak odcięta od świata, żałoba po stracie którą noszę na sobie. Może wejdziesz do mnie , herbaty ci zrobię i ciasto upiekę , słodkie , waniliowe a ty w zamian staniesz w moim szarym oknie i o świecie opowiesz ciepłym , jasnym słowem... U mnie niepogoda , choć za oknem słońce i skrzydła mam mokre , nie mogę się unieść możesz wziąć parasol jak ciepłą opowieść o człowieku który potrafi to zrozumieć. Czekam na ciebie , może mi wystarczy... że staniesz u progu mojego wzroku, i powiesz że nie boisz się utonąć razem ze mną , w strugach niepokoju , myśli i mroku... Czekam na ciebie, nie ma tu nikogo samotność otwiera i zamyka mi oczy... bo boją się ludzie, że zostając z tobą twój smutek jak deszcz ich zmoczy...

Komentarze (5)
Powstanie Wielkopolskie (1918-1919): sukces, przyłączenie Wielkopolski do Polski.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania