***

jesienią o świcie

mgła wślizguje się między kamienie

bruk wilgotny jak sen

 

światło miekko opadające

rozbija się w kałużach

wiatr trzepocze włosami

i myślami

 

miasto pachnie dymem i morzem

i czymś, czego nie nazwę

 

szorstka od prawdy miłość

ciągły niedosyt w palcach

niedobłysk w oczach

 

jesień w Edynburgu

o zapachu ziemi i soli

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania