Tasiemiec nie żre wnętrzności, żywi się składnikami odżywczymi, które fizjologicznie powinny zasilać organizm nosiciela.Pasożytom nie zależy na zabiciu czy okaleczeniu żywiciela, bo wtedy marny będzie z niego gospodarz. Jest co prawda kilka wyjątków jak włosień kręty, ale on żre mięśnie nie flaki.
A ja nie kumam, jak można w jakikolwiek sposób kochać zwiędły liść. To jakaś oderwana hiperbola albo podmiot liryczny sam w sobie jest jakiś odklejony.
No i co to za dziwna moda ostatnio na taki dekadentyzm? Ja wiem, że zima, no ale bez przesadyzmu... Urodziny Schopenhauera dopiero za miesiąc, a Nietzschego - w październiku.
Co mają Schopenhauer i Nietzsche do dekadentów? Chyba, że chodzi o egzystencjalizm? I wpływ Friderica na poezję (głównie niemiecką) przełomu XIX i XXw?
Skoiastel, proponuję nie ingerować w kierunk twórczości autorów - to autonomia, która niech zostanie domeną autora. Mechanicznym jest zmienianie tego, co w duszy gra. Zamiany przyjdą naturalnie.
Neurotyk,
Prawda, główny nurt w człowieku, autonomia autorska jak najbardziej, popieram, szanuję przede wszystkim :)
Ale wiesz, ja tak raczej z przymrużeniem oka, by się nie zamykać, by się chociaż przekonać, czy się umie. Zaskoczyć też czytelnika, co by pod nickiem znalazł coś, czego się nie spodziewał. To nie przymuszanie do odbicia, broń Borze Szumiący, bo nie o to mi chodzi.
A, też gadam głupoty dzisiaj straszne. Zimno mi w ręce, ponuro i zimowo. Coś mnie dziś ugryzło, przepraszam :)
Neurotyk, zaczyna dziwnie gadać... z jego wypowiedzi można wywnioskować, że wnętrze człowieka jest pozbawione duszy. Albo nawet, że ona i Bóg - mogą być metaforą albo pasożytem, bo dalej, to aż boję się myśleć - fuj!
Soki trawienie to część ciala, albo witamina C po zjedzeniu ogórka - takie rozumienie można przyjąć w wierszu tym. Nie pisałem o duszy. Do zerówki, nauczyć się czytać!
Komentarze (22)
No i co to za dziwna moda ostatnio na taki dekadentyzm? Ja wiem, że zima, no ale bez przesadyzmu... Urodziny Schopenhauera dopiero za miesiąc, a Nietzschego - w październiku.
nie pamiętam czy kiedykolwiek napisałam coś optymistycznego
niemniej jednak dziękuje za odwiedziny
strach przed otaczającym światem i przeświadczenie o nadchodzącym upadku, bezwartość i marność człowieka?
"Wszystkie wartości, w których ludzkość teraz swe najwyższe pożądania zebrała, są wartościami décadence".
Człowiek, stojąc w miejscu, cofa się, bo reszta dookoła się rozwija...
Prawda, główny nurt w człowieku, autonomia autorska jak najbardziej, popieram, szanuję przede wszystkim :)
Ale wiesz, ja tak raczej z przymrużeniem oka, by się nie zamykać, by się chociaż przekonać, czy się umie. Zaskoczyć też czytelnika, co by pod nickiem znalazł coś, czego się nie spodziewał. To nie przymuszanie do odbicia, broń Borze Szumiący, bo nie o to mi chodzi.
A, też gadam głupoty dzisiaj straszne. Zimno mi w ręce, ponuro i zimowo. Coś mnie dziś ugryzło, przepraszam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania