***

pójdę gdziekolwiek

nie znając drogi

nie posiadając

mapy kompasu towarzysza

otulony wspomnieniem

drżących rąk

piekła

w twoich oczach

 

zejdę do głębokiej studni

bez zastanowienia

nawet się nie odwrócę

nie zmówię

modlitwy

 

dobrowolnie

rzucę się w przepaść

i stojąc na krawędzi

nie powiem

żegnajcie

 

jako wygnaniec

na własne życzenie

 

nie ma potrzeby pamiętać

kogoś kto nigdy nie istniał

 

w końcu

wyprawa w ciemność

to jedyna szansa

na uwolnienie się od niej

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania