...

Mgliste zjawy nocami szepczą me miano

„Podążaj za nami, zwróć, co nam zabrano"

Cieniste mary wołają moje imię

Z każdym tchem znów bliżej a głośniej, tuż przy mnie

 

Srebrzysta mgła rozpływa się po krainie

Kurhan przydrożny w grobowej ciszy ginie

Ustał wiatr, na uroczysku zamroził czas

Pogłos przesmutny, jakoby cicho łkał las

 

Przemierzam chaszcze, nieznany dziewiczy trakt

Tutaj zawżdy rozpoczyna się pierwszy akt

Na karku zimny pot, za włosy łapie strach

Serce me wali jak dzwon, bliski jest już krach

 

Mgliste zjawy nocami szepczą me miano

„Podążaj za nami, zwróć co nam zabrano"

Cieniste mary wołają moje imię

Z każdym tchem znów bliżej a głośniej, tuż przy mnie

 

Nocami przy onirycznej atmosferze

Coś dziwnego, powiadam zupełnie szerze,

Choć sam nie wiem, czy to sen, czy może jawa

Nachodzi mnie postać, co o lęk zakrawa

 

Siada przy mym łożu i szepcze do ucha

Na wszelkie protesty pozostaje głucha

Na nic krucyfiks i próżne srebrne kule

Pojawią się zawżdy, gdy do snu się utulę

 

Mgliste zjawy nocami szepczą me miano

„Podążaj za nami, zwróć co nam zabrano"

Mary patrzą na mnie krwistymi oczyma

Z każdym tchem bliżej, już za ramię mnie trzyma

 

Desperacko krzyczę – ale nikt nie słucha

Wznoszę inwokacje do Świętego Ducha

I błagam o wsparcie – wszystko po próżnicy

Moja egzystencja nie czyni różnicy

 

Samotność, tęsknota, ból, strach, burza myśli

Czy gdy zamknę oczy, znów ten sen się przyśni?

Niech więc losy ludzkie, mroczne i zawiłe

Splączą się jak białe róże na mogile

 

Mgliste zjawy nocami szepczą me miano

„Podążaj za nami, zwróć, co nam zabrano"

Mary pożerają krwistymi oczyma

Z każdym tchem bliżej, nikt tego nie wytrzyma

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania