***
popycha mnie na ścianę
wokół gwiazdy
i problemy
mikroświat
na główce szpilki
za małe słowa
zupa zbyt słona
martwe uczucia
popycha na łóżko ściska szyję
gryzie usta
nie pozwala
krzyczeć ostatecznie myślę to wszystko żałosne i zarazem śmieszne
przeciez nieżywej nie da się już bardziej
Komentarze (11)
Dobrze, że jesteś w tym wierszu "samodzielną bułką", a nie "czerstwym keksem", z nawtykanymi Jungami, Rymkiewiczami, Mozartami, Leśmianami i innymi, z tytułami ich dzieł do kompletu.
Co do treści, zastanawiam się, czy osoba nieżywa powinna czuć.
Piszesz:
nieżywej nie da się już bardziej zgwałcić
w ogóle się nie da,
a wcześniej:
czuję gwiazdy
i problemy.
Wiersz - widać to - mocno dopracowywany, ale jeszcze niedopracowany.
Trzeba tu coś porobić, żeby obrazy były ze sobą spójne, powiązane, bez wątpliwości. Jestem nieżywa, ale czuję gwiazdy i problemy? No to nie jestem nieżywa.
Teraz jeszcze zabierz "jest" z tego wersu: "jest zupa zbyt słona".
"Jest" będzie w domyśle, a wiersz nabierze charakteru: krótko, jak przy szarpaninie. A nie długo, jak w przypadku ładnie płynącej ballady.
Spójrz, czy nie lepiej:
na główce szpilki
martwe słowa
zupa zbyt słona
martwe uczucia
Taka wypowiedź, skrócona, twardsza, jest też bardziej martwa. Jak martwe myśli kogoś, kto nagle staje się odrętwiały, zamarły, a wkrótce, (już na łóżku) - nieżywy.
Z okrojonych, martwych słów w tych wersach powstaje takie małe "martwe morze":
martwe słowa
zupa zbyt słona
martwe uczucia
Zrobisz oczywiście, jak zechcesz. Wiersz jest mocny, ciekawy, a na temat ewentualnych poprawek nie mam już więcej nic do dodania.
Rozdzieliłaś teraz wiersz na trzy części. Ja nie wiem, czy to dobrze. Miałaś wcześniej dwie, każda zaczynała się od tych samych słów: popycha mnie. To było dobre. Teraz, jak pierwszą podzieliłaś, te dwa kawałki stały się jakby za lekkie i wiersz się rozmył. Dwie cegły były dobre. Pierwsza cegła wąska jak szpilka, druga, trochę szersza, jak poduszka na te szpilkę. Trochę żartuje z tą poduszką i szpilka, ale zastanów się, czy nie lepiej wrócić do dwóch części, uporządkowanych takim samym otwarciem (popycha mnie).
***
popycha mnie na ścianę
wokół gwiazdy
i problemy jak mikroświat
na główce szpilki
martwe słowa
zupa zbyt słona
martwe uczucia
popycha na łóżko ściska szyję
gryzie usta nie pozwala krzyczeć
ostatecznie myślę że to wszystko żałosne i zarazem śmieszne
przecież nieżywej nie da się już bardziej zgwałcić
w ogóle się nie da
Wkleiłam na pamiątkę. Tak wyglądał Twój dobry wiersz. Nowa wersja już mi się tak nie podoba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania