Szpilka To śmieszne, kiedy psy na tobie wiesza z przyjaciółką, a teraz zwraca się o radę.
Będzie jak zwykle - poprawi na skutek sugestii, a później będzie się obnosił z drukiem w jakimś pisemku obwoźnym.
"Dzieło" tak podobne do wszystkich innych, że aż zęby i oczy bolą.
pansowa ciebie nikt o radę nie zapyta, bo jesteś ograniczony umysłową i ideologiczną ciasnotą. Trudno ci w swoim zakutym łbie wyobrazić, że skoro się pyta o radę swojego nawet niezbyt z różnych powodów przeciwnika, to jest jednak oznaką szacunku i docenienia jego umiejętności. Ty oczywiście za ciemny jesteś na to.
Przykro mi, ale jakoś nie mogę uwierzyć w świętość, ani śmierć heroiczną.
Może dlatego, że się wychowałem na lekturze w rodzaju 'Catch 22', 'The Thin Red Line'. Boga też bym w to nie mieszał, bo jeszcze się zestresuje i Potop nam zrobi, przy którym inflacja będzie wyglądać na dobrodziejstwo.
Czyli według Ciebie Narratorze powinna się da zgwałcić pijanemu żołdakowi, tym bardziej że już jako piętnastolatka podjęła decyzję o życiu (świeckiej) dziewicy konsekrowanej, a całe jej życie wcześniejsze i zachowanie wskazywało, że jest wierna swoim wartościom.
Narrator a ostatni wiersz jest jej sparafrazowanymi słowami, które powtórzyły po jej śmierci koleżanki i znajomi, tak mówiła: "Chciałabym przed Bogiem stanąć jak anioł". Więc uważasz, że powinna się dać zgwałcić, i wtedy najprawdopodobniej by żyła, i być "żyjącym tchórzem", czy odmawiasz jej prawa do obrony godności.
Wiele nastolatek zgwałcono podczas wojen, a nawet pozbawiono życia i jakoś żaden święty palcem nie kiwnął, bohater nie uratował.
Jest taki pomnik w Bułgarii wysoko na skarpie: trzy siostry-dziewice nie chciały się dać zbisurmanić Turczynom, to się związały warkoczami i skoczyły razem do morza.
Pobożne życzenia. Dla mnie zbyt patetyczne, ale doceniam przesłanie oraz wysiłek twórczy. ?
Narratorze, nie wiem czy to prawda o czym piszesz z tym pomnikiem w Bułgarii, czy jest to może pomnik wystawiony legendzie, jak naszej Wandzie która nie chciała Niemca.
Ale akurat Karolina ze wsi Wał - Ruda spod Tarnowa żyła naprawdę i była taka, jak ją opisuję w wierszu. Wrzucę tu na jej temat tekst, już kończę, to być może jeszcze w tym tygodniu.
Narrator innymi słowy namawiasz mnie do napisania jakiegoś guana nierymowanego, z którego poza samym autorem nikt nie będzie nic rozumiał, wtedy będzie niepatetyczny;) Zauważ, że nawet mistrzyni Szpilka pisze tutaj wiersze rymowane. W moim tekście sam temat jest poważny.
pansowa jeśli jest między nami różnica zdań w pewnych sprawach, to na pewno nie na temat umiejętności poetyckich Szpilki. Też jesteś zbyt tępy, żeby to pojąć?
Noico Ja swoje już przy twoich gniotach zrobiłem.
Jesteś przykładem totalnego zbydlęcenia moralności, którą tak szermujesz.
Hitler też wszystko robił dla szczęśliwości Niemców.
lód w płomień zmienić prosta matafora zamiana zła w dobro
bez świętości świat jest nic nie wart niestety, ale szczera prawda
duchem pragnęła sięgnąć do nieba - taka była, opisuję dziewczynę z krwi i kości. Moje wiersze są realistyczne i niewiele w nich metafor.
Jeszcze nie spotkałem dziewczyny, która by chciała iść do nieba. Spotkałem natomiast kilka, co chciały iść do kina, potem na ciastko do kawiarni, a wieczór zakończyć bardziej intymnie. ❤️?
Przed wojną zostali pozbawieni przez Hitlera wszelkiej własności, wtrącani do więzień, pozbawiono ich praw mniejszości, rozwiązano polskie organizacje, czego Czwarta Rzesza do dziś nie naprawiła historyku od siedmiu boleści. Gdybyś był historykiem, a nie ignorantem to byś wiedział skąd się tam wzięli Polacy. Wielkopolska, Pomorze, Warmia, Mazury, Galicja, to były Prusy lub Austria, czyli de fakto Niemcy. Po prostu żyli w takim państwie, w jakim się urodzili.
Noico Kto? Polacy?O czym ty piszesz oszołomie?
Jeździliśmy tak jak dzisiaj do pracy, bo tam są po prostu lepsze pieniądze.
Te w kraju przeżerają tacy jak ty.
Narrator z takich to na pewno świętych nie będzie, nawet jak je ktoś zgwałci:) Zresztą pewnie by się nie broniły.
Taką anegdotkę słyszałem, tylko niestety nie pamiętam z którym papieżem związaną, ale na pewno z Włochem. Gdy dogadywał matce, jak już był papieżem, odnośnie moralności, to mu odpowiedziała, że gdybym z ojcem się nie puszczała, to dziś by cię nie było, i nie mógłbyś się bawić w to wszystko i tworzyć encyklik. To nawet chyba nie była anegdotka, tylko jakaś prawdziwa historia. W każdym razie nieźle mu dogadała.
Apropos Karoliny, bo ostatnio byłem w Wał - Rudzie i w Zabawie, gdzie jest jej grób, tak ten świat jest stworzony, że niestety tych bardzo dobrych ludzi jest mało, a wkoło pełno przeciętnego, niczym się nie wyróżniającego badziewia, a nawet gorzej niż badziewia. Ale ona jest wyjątkowa, co miesiąc każdego 18 tego w miesięcznice jej śmierci przyjeżdża tam setki, a nie raz tysiące ludzi i maszerują parę godzin przed la szlakiem jej męczeństwa i modlą się przy stacjach drogi krzyżowej. A reszty możesz się dowiedzieć w internecie. Dziś nie trzeba nigdzie jeździć, żeby wszystko wiedzieć.
pansowa historyku od siedmiu boleści, w czasach zaborów to był jeden kraj, i jak z poznańskiego wyjeżdżali do Westafalii, to tak jak dziś z Warszawy do Krakowa. Nigdzie za granicę wtedy nie jeździli. Wróć do szkoły, bo mi nerwy zeżresz. Głupotę jestem w stanie tolerować, bo to wrodzone, ale nieuctwa, szczególnie od historyka już nie trawię.
Noico Ćwoku, ja piszę o okresie przed drugą wojną, kiedy istniało już państwo Polskie.
Normalnie, jak dzisiaj, jeździliśmy do pracy i nikt nikogo nie aresztował czy zabijał.
Nie epatuj tym co przed chwilą wyguglałeś.
I tak wszyscy znamy twój poziom. W każdym aspekcie.
pansowa a skąd się wzięli Polacy w Niemczech po zaborach, w okresie międzywojennym w Niemczech tępa pało? Zostali po zaborach, jak się granice zmieniły. W traktacie wersalskim nie przywrócono nam etnicznych granic, choćby w Wielkopolsce, tylko te które odbili powstańcy orężem.
Noico Ile razy będę pisał jak krowie na rowie?
Jeździli do pracy Polacy z Polski!!!
Babcia mojej żony miała jeszcze paszport z wizami pracowniczymi do Niemiec!
Słuchaj idioto historyczny, polonia niemiecka miała prawa mniejszości, w przedwojennych Niemczech, które odebrał im dopiero Hitler. Żaden kraj nie nadaje statusu mniejszości przypadkowym imigrantom ekonomicznym, czy politycznym. Mieszkali tam od wielu pokoleń, bo żyli w państwie pruskim i w Austrii i przemieszczali się jako obywatele tamtych państw. Jeśli ktoś przypadkowo przyjechał w okresie międzywojennym, to nie miało to żadnego znaczenia.
Noico Słuchaj idioto historyczny.
Babcia mojej żony była rdzenną Polką, która jeździła po prostu na tzw. saksy.
To akceptował też Hitler bo Rzesza potrzebowała rąk do pracy.
Nie była też żadną mniejszością niemiecką.
Przestań się kompromitować bo żenada.
Pewnie wiedziała co ją może spotkać później – np. prawi Polacy zarzuciliby, że za słabo się broniła albo że kusiła ubiorem.
Narrator wykazał słabości wiersza, podpisuję się.
Noico ależ wyraziłam dokładnie moją opinię. Jest zbieżna z zacytowanym fragmentem.
W sumie to bardzo w nurcie prawych Polaków. Jakby żyła zgwałcona, to by godności nie miała. Już nie tylko odpowiednia obrona (którą musi prawy Polak potwierdzić) ale śmierć od hańby broni... Ot taliban się marzy...
Noico I tak się właśnie broni oszołom przed normalnym spojrzeniem na problem.
Czyli wszystkie kobiety po gwałcie powinny popełniać samobójstwo, aby zachować godność :)))
Dlaczego rymowane musi być patetyczne w/g tego geniusza, nie wie nikt.
On po prostu ma jeden schemat, który powiela w nieskończoność i dorabia ideologię do własnej miernoty, że nie będzie pisał o innych rzeczach.
A umie?
Lotos
Fakt, Hitler w sytuacji bez wyjścia orzekł, że Niemcy jako gorsza rasa muszą wyginąć, a przyszłość należy do walecznych narodów słowiańskich. I tu się mylił. ?
Lotos Niewątpliwą "zaletą" Hitlera w mniemaniu pewnego literata na opowi jest jego stosunek do Żydów. A Hitler także miał podobno pochodzenie żydowskie - piszą o tym źródła internetowe. Jest rzeczą dziwną, że aby ukryć bękarctwo swojego ojca Hitler kazał zbombardować kościół swojej babki w Austrii, gdzie przechowywane miały być księgi parafialne. Podobno Anschluss odbył się bez jednego wystrzału - prawie. Ale te historie są pisane patykiem po wodzie i nawet gdyby Hitler miał żydowskie pochodzenie, nie tłumaczy to jego stosunku do Żydów i tego, że jako katolik doprowadził do ich zagłady na terenie Europy.
Narrator Nie był żydem, bo nie chodził do synagogi, nie był obrzezany. A katolikiem był do końca życia, bo się nie wyrzekł oficjalnie wiary, mimo tego że kultywował wiarę w okultyzm.
A stosunek nazistów do Żydów i żydów był jednoznaczny. Nienawidzili Żydów ( z dużej Ż) i mieli za złe np stosunek ustaszów do Żydów, że ci nie pozwalali na ich ludobójstwo po zmianie wiary na katolicką (przechrzczeni żydzi).
Edek_Kabel_Ozzie Tak, znam jego stosunek do Żydów, ale Hitler Polaków uważał również za podludzi, zapewne naszemu "patriocie" to nie przeszkadza, bo być może ma korzenie niemieckie.
Narrator Nie czytałem "Mein Kampf". Książka miała oryginalnie dłuższy tytuł i pewien były polski ksiądz zaczerpnął tytuł od niego.
Hitler miał epizod podczas pierwszej wojny i podobno urwało mu część przyrodzenia. Jaką część nie dociekałem, bo nie fascynują mnie takie historie. Oglądałem film na niemieckiej telewizji o pewnym programie komputerowym do odczytywania słów z ruchu policzków (bez udziału widocznych ust). Z ruchu odczytano, że w niemych filmach z Braun mówi całkiem "ludzkie" dialogi -" Ty się przejmujesz jaką założyć sukienkę a ja mam ważną odprawę ..." ( nie pamiętam już - chodziło o jakieś sprawy na froncie)
Czytałem krótki fragment: bardzo ogólnikowe, enigmatyczne, abstrakcyjne, zero konkretnych przykładów, jakby pisane szyfrem... może za tysiąc lat to rozpracują.
Narrator Tak, sądzę, że ma, ale niektórzy "patrioci " tak rozumują . Nie wiedząc kim był Bethoven czy Goethe, czują się kimś wyższym mając przodków Niemców, bo tam zawsze było lepiej.
Narrator Jeden fragment tłumaczący jego postawę do Żydów"
It is revolting to think how much damage is indirectly done to German
prestige to-day through the fact that the German patois of the Jews when
they enter the United States enables them to be classed as Germans,
because many Americans are quite ignorant of German conditions. Among
us, nobody would think of taking these unhygienic immigrants from the
East for members of the German race and nation merely because they
mostly speak German."
Lotos
>>>> bo tam zawsze było lepiej.
Faktem jest, że Niemcy stali na wyższym poziomie w rozwoju technologicznym, ekonomicznym, społecznym, kulturalnym. Wygrywają z nami nawet w piłkę nożną. Robek tyle lat strzelał gole w Bundeslidze, a ilu Niemców gra w polskich klubach? Trzynaście lat zasuwałem w niemieckiej firmie, bo mi oferowali o wiele lepsze warunki niż w Polsce.
Wynika z tego, że Niemcami są jedynie przedstawiciele rasy germańskiej, a nie osoby mówiące po niemiecku. Nawet sto pokoleń pochodzenia żydowskiego lub polskiego żyjących w Niemczech nie będzie Niemcami. Ludzie migrują, zawierają mieszane związki, jak ustalić kto jest rasowo nieskazitelnym Niemcem?
To była obsesja Hitlera, która zdominowała jego życie i w rezultacie doprowadziła do upadku systemu, który stworzył.
Narrator zgadza się, ale jest jeszcze coś. Mieszkam na Śląsku i tam jest wielu takich, którzy czują się lepiej z niemieckim pochodzeniem, czasem jak coś im nie pasuje, to mówią " czy Polok kiedyś coś mądrego wymyślił" A mieszkając w Niemczech mówią, że to głupi ludzie . No nie dogodzisz, ale chyba wyszliśmy z głównego tematu. Ten autor, patriota błądzi i to bardzo.
Akurat tego gadania nie brałbym poważnie, bo wiadomo: trawa wydaje się zieleńsza za miedzą.
Ludzie zazwyczaj chcą być szanowani i zrobią wszystko, żeby budzić respekt, nawet wywyższając się niemieckim pochodzeniem, niezależnie czy je mają, czy nie. Ale kiedy pojadą do Niemiec śpiewają inaczej. Przeczytaj co kolega Aussie zacytował powyżej z Mein Kampf. Hitler nie uważał takich Ślązaków za Niemców, a nie był on wyjątkiem.
Dla mnie Śląsk jest polski jak każdy inny region kraju. Mieszkam ponad 15 tys. km od Polski, Polska jest mała z tego dystansu, dlatego bolą mnie wszelkiego rodzaju podziały i chciałbym żeby wszyscy Polacy trzymali się razem, bo inaczej zginiemy.
Wiersz jest słaby z kilku powodów, ale najważniejszy jest taki:
Nie przedstawia tego, o czym jest wg samego Autora.
Autor - Noico - pisze:
"...ten wiersz jest o obronie przed gwałtem, który usiłował dokonać na nastolatce rosyjski żołnierz, najprawdopodobniej pijany".
A oto wiersz, w którym nie ma ANI SŁOWA O GWAŁCIE I, NAJPRAWDOPODOBNIEJ PIJANYM, ROSYJSKIM ŻOŁNIERZU I ANI SŁOWA O OBRONIE PRZED GWAŁTEM:
To nie był patos
Tak bardzo chciała lód w płomień zmienić,
bo bez świętości świat jest nic nie wart,
chociaż stąpała twardo po ziemi,
duchem pragnęła sięgnąć do nieba.
A przecież była wciąż nastolatką,
która rodzicom przynosi chlubę,
miała urodę wiosennych kwiatków,
piegi na twarzy i włosy rude.
Śmierć heroiczna to nie był patos,
złe sen przemija, czyny zostają,
gesty i słowa tak wiele znaczą,
dzisiaj przed Bogiem jest niczym anioł.
To wiersz o dziewczynie, która chciała dokonać cudu - "lud w płomień zmienić", czyli - prawdopodobnie - rozgrzać oziębłe ludzkie serca. Lecz - jak wynika z treści - nie powinna tego robić jeszcze w tym wieku - "przecież była wciąż nastolatką/ która rodzicom przynosi chlubę".
Ona jednak postanowiła, mimo wieku, "lód w płomień zmieniać", i - od tego umarła...
Trzy Cztery ty taka doskonała interpretatorka, która widzi w wierszach nawet to, czego tam nie ma, nie potrafisz rozgryźć prostej poezji. Aż dziwne. Ale oczywiście, że napiszę cv, już obiecałem Narratorowi, więc będzie również dla Ciebie.
Józef Kemilk a to trzeba wprost chwalić, czy wystarczy akceptować metody i mieć podobnych wrogów?
Bo Osz. nie zgadza sina mordowanie Polaków, ale już Żydzi czy homoseksualiści...
Mądrej głowie dość dwie słowie, a niektórzy oczekują łopatologii.
Edek_Kabel_Ozzie, chyba żartujesz z tym pytaniem. Bogumił nie raz i nie dwa przedstawial swoje stanowisko do Hitlera i Stalina. Na równi ich stawiał.
Ulegles idiotycznym pomówieniom lewicy.
MartynaM Może i tak:
"Celina dwa lata temu
Dlatego tak wiele osób popierało Hitlera? Wcale nie na piękne oczy, których nie miał, ani dlatego, że pięknie przemawiał. Bo nie przemawiał, ale się darł. Ale dlatego, że im zbudował autostrady, uruchomił inwestycje w przemysł, poziom życia wyborców się podniósł. I w związku z tym był godny poparcia.
Rozumujesz dokładnie jak przeciętny germański muł, który Adolfa wówczas popierał.
A to, że Unia Europejska uważa człowieka w łonie matki, za robaka, tak jak Hitler uważał Słowian za podludzi, to oczywiście nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia?
Sorry, że pytam, może uważasz faktycznie, że dzieci w łonie matek, to tak jak robaki, do kibla i spłukać."
MartynaM A gdzie napisałem, że nie rozumiem. Napisałem "Może i tak" - wklejając jego wypowiedz na temat Hitlera i jego stosunku do Słowian. Czyli jest świadom, że Hitler nie był dobry dla Polaków.
Józef Kemilk On Ci swoje poglądy lepiej wytłumaczy, albo poczytaj trochę komentarzy pod jego tekstami, kiedy mu zarzucam hitleryzm, nie zaprzecza, pod moim tekstem "Auschwitz " widać wyraźny żal, że piszę o tym a nie o zbrodniach sowieckich.
Lotos ja też bym nie zaprzeczał w myśl poniższej bajki.
Przyszedł osioł do lwa i mówi że trawa jest niebieska, a tygrys mówi, że zielona i się z nim cały czas kłuci. Lew potwierdził, że trawa jest niebieska. To osioł, że trzeba ukarać tygrysa, no to lew ukarał tygrysa. Zadowolony osioł poszedł.
Tygrys pyta się lwa dlaczego go ukarał, przecież trawa jest zielona. Lew potwierdził kolor trawy, a ukarał tygrysa po prostu za to, że traci czas na kłutnie z głupkiem.
Więc podaj link, gdzie noico wychwala Hitlera.
Pozdr
Edek_Kabel_Ozzie ok?, a link? Nie pytałbym się o link, ale Lotos tak to podkreślił, że zaciekawiło mnie to. Pewnie wie, co pisze? A może nie? Inna rzecz, że autorzy różne rzeczy piszą i często z życiem się to rozjeżdża. Tak to już jest.
Józef Kemilk
Chodzi o to, że prawdopodobnie Noico ma ten sam stosunek do Hitlera, co inni polscy działacze nacjonalistyczni z okresu międzywojennego. Zachwyt i podziw. A to dlatego, że Hitler mordował Żydów.
Edek_Kabel_Ozzie czyli gdybanie? A może dla noico równie zły (albo gorszy) jest komunizm? To Lotos mógłby zaznaczyć, że to jego gdybania. A może jest Stalinistą i chce mordować... ? To taki czarny żart. Po prostu mógłby odnieść się do utworu, a nie swoje projekcje przedstawiać jako prawdziwe stwierdzenia. Chyba, że faktycznie tak pisał noico, tylko linka nie mam?
To by było na tyle, kończę.
Szacunek na pierwszym miejscu?
Pozdr
Józef Kemilk Faktem jest, że Żydzi zdobywając Polskę w 1945 roku jako Sowieci zaczęli zabijać wielu nacjonalistów. Noico o tym często pisze. Ale to wcale nie usprawiedliwia Holokaustu. Po prostu jak ktoś ma fioła na punkcie jednej nacji to wyszukuje zbrodnie tylko w jej szeregach.
Oni urządzili prawdziwą rzeź Polaków baranku, a nie zaczęli zabijać. Pierwszy holocaust był na Kresach, które zajęli w 1939 roku. W ilości trupów przebili niemiecką akcję przeciw inteligencji zwaną A - B (Außerordentliche Befriedungsaktion – AB). Kilkaset tysięcy pomordowanych plus dwa miliony brutalnie wysiedlonych z czego nie wiadomo ilu zmarło w drodze i na miejscu. Szacunkowo około kilkuset tysięcy. Mylisz się, że zaczęli mordować dopiero w 1945 roku. To były takie same bestie jak hitlerowcy. Ich więźniowie, m.in. Pilecki powiedział, że Auschwitz to było sanatorium przy tym co wyprawiała żydokomuna. Ale wielu to samo mówiło.
To zdanie pokazuje szczyt twojego bezmózgowia. Powiedziałem już nie lubię nieuctwa, choć tu starasz się pozować na jakiegoś znawcę. Chyba w głupocie przodujesz. Tak, mordowaliśmy dzielnych obrońców Monte Cassino, heroicznych obronców Ankony (dzisiaj rocznica zdobycia). Polacy walczyli z żołnierzami ciemny głąbie. Skrytobójczo zamordowali paru katów Warszawy.
Noico Dlaczego mnie obrażasz? Nie masz prawa. Historia nie da się oszukać. Mordercy są w każdym narodzie. A wybielanie jednego czy drugiego narodu jest zawsze skazane na porażkę.
Poncki jesteś namacalnym choć nie jedynym tutaj przykładem tego, że jedyną pożywką ateistów jest szczekanie na ludzi uczciwych. Taki nieudolny sposób na samodowartościowanie. Ale humoru ci to nie poprawia, ani rozumu nie przybywa. Najlepszego????
Tjaaaa, ale kolesiówa doradziła zmianę na rym dziadowski, poza tym nie ma przymiotnika 'warty', jest 'warta', zaś poprawnie w formie męskiej to "wart" ? Niewart-nieba, bardzo dobry rym był, zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Noico
Humoru mi to nie poprawia wręcz przeciwnie. Od dziecka byłem uczony zasad moralnych przez kościół katolicki i przez to jak się "ludzie uczciwi" okazali zakłamani, ronię łzę podwójnie.
Ja nie przestałem wierzyć w Boga dlatego, że mi się znudziło albo dlatego, że sobie znalazłem alternatywę. Przestałem dlatego, że zasady moralne wpajali mi ludzie, którzy z tych zasad robili sobie bekę. Ja to widzę tak, że nie odszedłem od wiary tylko zostałem z niej odarty przez tych, którzy powinni być mi pasterzami. Więc prosił bym Cię, żebyś bajki o uczciwych ludziach czytał swoim dzieciom na dobranoc.
Od rzeczowej dyskusji zawsze przybywa rozumu.
"szczekanie" względem człowieka jest określeniem mającym na celu jego poniżenie, porównanie go do psa. W rozmowie jest socjotechniką mającą na celu umniejszenie rozmówcy przez co obniżenie wartości merytorycznej jego argumentów. Jest to takie samo słowo klucz jak często stosowane przez lewicę "faszysto". Wartość merytoryczną rozmówcy obniża się po to aby podnieść swoją.
Osobiście samodowartościowania nie potrzebuję, zapewniam.
Poncki zostałeś obdarty przez intensywną propagandę ateistyczną. Okazałeś się słaby. Nie ty jedyny i nie ostatni. A reszta to dorabianie sobie ideologii do własnego lenistwa. Wieczorem rozwinę tę myśl, bo tera spadam do roboty. Czis?
Poncki w czym cię okłamał, jeśli mogę zapytać, czym skrzywdził biedną, niewinną owieczkę? "Jemu przecież z dupy światło leci". - to jest według Ciebie mowa miłości i pojednania?
Nie przesadzaj. Nie czuje się skrzywdzony tylko zawiedziony. Na pewno nie jestem biedny i na sto procent nie niewinny, ale jakie to ma znaczenie?
Przecież ja nie staję na ambonie co niedziela uważając się za wzór moralny i nie truję ludziom jak trzeba żyć mimo, ze sam robię co dusza zapragnie.
Nie jest to mowa ani miłość ani pojednania, owszem.
Nie wiedzę powodów bym miał taką stosować jeżeli jestem wymyślany od głupców, psów, słabeuszy, itd.
Mojej historii nie opowiem.
Zaznaczę tylko, że nie jest jakaś dramatyczna. Ot niedotrzymanie słowa, kłamstwo udział osób trzecich. Nic co nazwał byś istotnym.
Noico
A czemu mi chcesz czytać?
O swoje dzieci zadbaj, ja sobie poradzę, poza tym moja rodzina mogła by się zdziwić jak by przyszedł do mnie wieczorem obcy Noico i zaczął czytać bajkę o uczciwych ludziach, nie sądzisz?
Z drugiej strony takie czasy, że nic już nie dziwi, ale nie sadziłem, że masz takie ciągoty.
Muszę Cię jednak uprzedzić, wolę wieczorem towarzystwo kobiety.
Poncki no większość mężczyzn ma z kobietami jakieś przejścia, że rzucą, oszukają, wykorzystają, więc myślałem, że też może miałeś i w nie nie wierzysz, i że zostałeś feministycznym ateistą.
Poncki nie o mizogonizm, tylko o utratę zaufania, jak to opisałeś w przypadku jakiegoś księdza, i w efekcie utrata wiary w kobiety. Mizoginizm to coś innego.
Noico
Mam wrażenie, że albo Ty nie wiesz o czym mówisz albo ja nie wiem o czym Ty mówisz.
Najczęstszą przyczyną mizoginizmu jest utrata zaufania do kobiet choć ja śmiem twierdzić, że to strach przed nimi.
Czy to prawda, że wystawisz ten tekst do gazety?
Poncki chodzi mi o to, że jak oszuka Cię dziecko, to nienawidzisz wszystkie dzieci, jak mężczyzna, to pałasz nienawiścią do wszystkich? Czy takie podejście uważasz za logiczne?
Noico
Moje o kobietach jest sprawą intymna - osobistą.
Z kolei jeżeli Ty publikujesz teksty, w których pomaga Ci ta społeczność to to nie jest Twoja osobista sprawa. Chociażby ta społeczność zasługuje na powiedzenie prawdy. Tak jak powiedziałem. Sprawa honoru.
Noico
Wracając wyżej.
Jeżeli oszuka mnie dziecko, kobieta czy mężczyzna to uznam, że zostałem oszukany, przez człowieka ale nie jestem w stanie obarczyć odpowiedzialnością całej ludzkości więc będzie to sprawą personalną i od tej jednej osoby będę oczekiwał zadośćuczynienia.
Jeżeli oszuka mnie urzędnik państwowy, czytaj reprezentant państwa uznam, że zostałem oszukany przez urzędnika, ale odpowiedzialnością obarczę instytucję, którą reprezentuje idąc dalej państwo, ponieważ to powinno zadbać aby urzędnik nie miał możliwości mnie oszukać.
Jeżeli oszuka mnie ktoś kto reprezentuje instytucję, która prezentuje u swojej podwaliny moralność uznam, że zostałem oszukany dwa razy. Przez tego człowieka i przez tą instytucje ponieważ zwiódł mnie ten człowiek i to co głosiła dana instytucja.
Noico
To inaczej. Powiedzmy, że jest na rynku firma X ciesząca się wieloletnią renomom. Któregoś dnia zatrudniają Mariana, który korzystając z renomy zaczyna robić pod siebie parę groszy oszukując klientów. Co się dzieje? Oszukani klienci są wkurwieni na Mariana ale firma X traci renomę. To przecież jest oczywiste. Ponadto ten sam schemat co wyżej.
Tak bardzo chciała zło w dobro zamienić,
bo bez świętości świat jest mało wartym,
więc chociaż twardo chodziła po ziemi,
duch sięgał wyżej, ponad szlak utarty.
Ja bym tak zaczęła. I koniecznie wersy naprowadzające na gwałt, bo trudno w tej chwili wyczytać to z wiersza, no i jeszcze nierówności zgloskowe, bo rym b.dobry.
Zło w dobro miałem w pierwszej wersji Martyno, ale chyba do tego wrócę, bo jak już pisałem wyżej pierwszy wers nie bardzo mi się podoba. Za to ostatni jest super. Jeśli pozwolisz to skorzystam, ale przy zachowaniu układu 5 - 5.
Co do ostatniej strofy, to nie chciałem pisać o próbie gwałtu, ale napisałem o heroicznej śmierci, a kogo to będzie interesowało, to sobie może sprawdzić o co chodziło. Może coś w niej jeszcze zmienię. My do wierszy piszemy krótkie opowiadanka, więc wyjaśnienia są zawsze w nim.
Dziękuję za rady.
Komentarze (215)
i poetą się nazywa,
gnioty jego kaznodzieja
wnet zamiecie wprost pod dywan ?
Spoko loko, niech wrzuci na luz, wszak humor dobry na wrzody, upsss, na wszystko ?
Nie można, bo rymu nie ma. Zastosuj asonansowy, opiera się na współbrzmieniu samogłosek np. plama i trawa.
?
Będzie jak zwykle - poprawi na skutek sugestii, a później będzie się obnosił z drukiem w jakimś pisemku obwoźnym.
"Dzieło" tak podobne do wszystkich innych, że aż zęby i oczy bolą.
Jesteś tak ciasny literacko, że drogi rodne cnoty są szersze :)
Może wtedy napiszesz coś przyzwoitego :)
Wyśmiewam tylko obłudę, oportunizm i grafomanię wybitnego katolika :)
Łojtam, łojatam, byłam już chodzącą encyklopedią, a potem głupkiem, co historii nie zna, także no, jeszcze wszystko przede mną ?
Rym jest dobry, składany i asononsowy, ale tylko z partykułą "nie" - nie wart i nieba.
Hahahahah, miSZCZ eufemizmów ?
Ano, moc musi być ?
Może dlatego, że się wychowałem na lekturze w rodzaju 'Catch 22', 'The Thin Red Line'. Boga też bym w to nie mieszał, bo jeszcze się zestresuje i Potop nam zrobi, przy którym inflacja będzie wyglądać na dobrodziejstwo.
Lepszy żywy tchórz ?, aniżeli martwy bohater.?
Nie bardzo rozumiem, czemu mój komentarz przywiódł na myśl gwałt i pijaństwo.?
Wiele nastolatek zgwałcono podczas wojen, a nawet pozbawiono życia i jakoś żaden święty palcem nie kiwnął, bohater nie uratował.
Jest taki pomnik w Bułgarii wysoko na skarpie: trzy siostry-dziewice nie chciały się dać zbisurmanić Turczynom, to się związały warkoczami i skoczyły razem do morza.
Pobożne życzenia. Dla mnie zbyt patetyczne, ale doceniam przesłanie oraz wysiłek twórczy. ?
Ale akurat Karolina ze wsi Wał - Ruda spod Tarnowa żyła naprawdę i była taka, jak ją opisuję w wierszu. Wrzucę tu na jej temat tekst, już kończę, to być może jeszcze w tym tygodniu.
Mnie nie chodzi o samo zdarzenie, które na pewno jest warte upamiętnienia i opisania, ale o zbyt patetyczną, nieżyciową formę wiersza.
Do dupy bez wazeliny byś wlazł jak ci coś potrzeba.
Co nie przeszkadza ci za chwilę pluć na rękę, która cię karmi.
Nie przywiązuję wagi do rymów, ale rażą mnie skrajnie nieżyciowe, wysublimowane, pozbawione krwi i kości, nie oddające realizmu wojny określenia:
lód w płomień zmienić
bez świętości świat jest nic nie wart
duchem pragnęła sięgnąć do nieba
Jesteś przykładem totalnego zbydlęcenia moralności, którą tak szermujesz.
Hitler też wszystko robił dla szczęśliwości Niemców.
bez świętości świat jest nic nie wart niestety, ale szczera prawda
duchem pragnęła sięgnąć do nieba - taka była, opisuję dziewczynę z krwi i kości. Moje wiersze są realistyczne i niewiele w nich metafor.
Przed wojną też miliony Polaków pracowało w Reichu.
Byli zdrajcami oszołomie?
Widocznie żyjemy w różnych światach.
Jeszcze nie spotkałem dziewczyny, która by chciała iść do nieba. Spotkałem natomiast kilka, co chciały iść do kina, potem na ciastko do kawiarni, a wieczór zakończyć bardziej intymnie. ❤️?
Jeździliśmy tak jak dzisiaj do pracy, bo tam są po prostu lepsze pieniądze.
Te w kraju przeżerają tacy jak ty.
Taką anegdotkę słyszałem, tylko niestety nie pamiętam z którym papieżem związaną, ale na pewno z Włochem. Gdy dogadywał matce, jak już był papieżem, odnośnie moralności, to mu odpowiedziała, że gdybym z ojcem się nie puszczała, to dziś by cię nie było, i nie mógłbyś się bawić w to wszystko i tworzyć encyklik. To nawet chyba nie była anegdotka, tylko jakaś prawdziwa historia. W każdym razie nieźle mu dogadała.
Apropos Karoliny, bo ostatnio byłem w Wał - Rudzie i w Zabawie, gdzie jest jej grób, tak ten świat jest stworzony, że niestety tych bardzo dobrych ludzi jest mało, a wkoło pełno przeciętnego, niczym się nie wyróżniającego badziewia, a nawet gorzej niż badziewia. Ale ona jest wyjątkowa, co miesiąc każdego 18 tego w miesięcznice jej śmierci przyjeżdża tam setki, a nie raz tysiące ludzi i maszerują parę godzin przed la szlakiem jej męczeństwa i modlą się przy stacjach drogi krzyżowej. A reszty możesz się dowiedzieć w internecie. Dziś nie trzeba nigdzie jeździć, żeby wszystko wiedzieć.
Wydaje mi się, że zbytnio idealizujesz wizerunek kobiety.
Normalnie, jak dzisiaj, jeździliśmy do pracy i nikt nikogo nie aresztował czy zabijał.
Nie epatuj tym co przed chwilą wyguglałeś.
I tak wszyscy znamy twój poziom. W każdym aspekcie.
Jeździli do pracy Polacy z Polski!!!
Babcia mojej żony miała jeszcze paszport z wizami pracowniczymi do Niemiec!
Babcia mojej żony była rdzenną Polką, która jeździła po prostu na tzw. saksy.
To akceptował też Hitler bo Rzesza potrzebowała rąk do pracy.
Nie była też żadną mniejszością niemiecką.
Przestań się kompromitować bo żenada.
Może żyjąca byłaby wybitnym naukowcem, albo literacką noblistką.
Miliony kobiet zostało zgwałconych i żyją.
Narrator wykazał słabości wiersza, podpisuję się.
"rażą mnie skrajnie nieżyciowe, wysublimowane, pozbawione krwi i kości, nie oddające realizmu wojny określenia:
lód w płomień zmienić
bez świętości świat jest nic nie wart
duchem pragnęła sięgnąć do nieba"
W sumie to bardzo w nurcie prawych Polaków. Jakby żyła zgwałcona, to by godności nie miała. Już nie tylko odpowiednia obrona (którą musi prawy Polak potwierdzić) ale śmierć od hańby broni... Ot taliban się marzy...
Czyli wszystkie kobiety po gwałcie powinny popełniać samobójstwo, aby zachować godność :)))
On po prostu ma jeden schemat, który powiela w nieskończoność i dorabia ideologię do własnej miernoty, że nie będzie pisał o innych rzeczach.
A umie?
Splagiatować Norwida czy Okudżawę.
Kiedy wilki uczą pilnować stada owiec.
Hitler był wielkim Patriotą. Kochał swoją ojczyznę ponad wszystko. Jego jedyną miłością była Germania.✋❌☠️
I nocą i gdy ranna wstaje zorza
Kijem Wisłę zawrócą, w mózgach palą styki
Patrioci polscy spod znaku swastyki
Fakt, Hitler w sytuacji bez wyjścia orzekł, że Niemcy jako gorsza rasa muszą wyginąć, a przyszłość należy do walecznych narodów słowiańskich. I tu się mylił. ?
Zazwyczaj charakter osoby różni się diametralnie od tego co sugeruje ksywka.
Hitler nie był ani żydem, ani katolikiem. Hitler był graczem, który na szczęście dla świata, postawił wszystko na złą kartę i przegrał.
Hitler udawałby, że jest Muzułmaninem, Hinduistą, Buddystą, Sikhem i członkiem jakiejkolwiek kongregacji religijnej, żeby tylko osiągnąć swój cel.
Hitler napisał w Mein Kampf: „Nie przyszedłem na świat, żeby zbawić ludzkość, ale wykorzystać ludzkie sentymenty i słabości”.
Ale, ale, podobno zainteresowania Hitlerem, Stalinem i jemu podobnymi cechuje mężczyzn o nieudanym życiu seksualnym... (nie powtarzaj tego) ?
Hitler miał epizod podczas pierwszej wojny i podobno urwało mu część przyrodzenia. Jaką część nie dociekałem, bo nie fascynują mnie takie historie. Oglądałem film na niemieckiej telewizji o pewnym programie komputerowym do odczytywania słów z ruchu policzków (bez udziału widocznych ust). Z ruchu odczytano, że w niemych filmach z Braun mówi całkiem "ludzkie" dialogi -" Ty się przejmujesz jaką założyć sukienkę a ja mam ważną odprawę ..." ( nie pamiętam już - chodziło o jakieś sprawy na froncie)
>>>> być może ma korzenie niemieckie
Nie sądzisz, że to stwierdzenie jest obraźliwe w stosunku do przedstawicieli narodu niemieckiego jak: Beethoven, Goethe, Kant?
>>>> Nie czytałem "Mein Kampf"
Gdybyś przeczytał mógłbyś aplikować o wpis do księgi Guinnessa.
Czytałem krótki fragment: bardzo ogólnikowe, enigmatyczne, abstrakcyjne, zero konkretnych przykładów, jakby pisane szyfrem... może za tysiąc lat to rozpracują.
No to współczuję, a jeszcze bardziej temu kto tłumaczył. Życie jest zbyt krótkie, żeby tracić czas na takie brednie, chyba żeby mi za to płacili.
Ale jeśli Ci się uda przeczytać, może opublikujesz swoje refleksje na ten temat i to dopiero będzie bestseller.
It is revolting to think how much damage is indirectly done to German
prestige to-day through the fact that the German patois of the Jews when
they enter the United States enables them to be classed as Germans,
because many Americans are quite ignorant of German conditions. Among
us, nobody would think of taking these unhygienic immigrants from the
East for members of the German race and nation merely because they
mostly speak German."
>>>> bo tam zawsze było lepiej.
Faktem jest, że Niemcy stali na wyższym poziomie w rozwoju technologicznym, ekonomicznym, społecznym, kulturalnym. Wygrywają z nami nawet w piłkę nożną. Robek tyle lat strzelał gole w Bundeslidze, a ilu Niemców gra w polskich klubach? Trzynaście lat zasuwałem w niemieckiej firmie, bo mi oferowali o wiele lepsze warunki niż w Polsce.
Wynika z tego, że Niemcami są jedynie przedstawiciele rasy germańskiej, a nie osoby mówiące po niemiecku. Nawet sto pokoleń pochodzenia żydowskiego lub polskiego żyjących w Niemczech nie będzie Niemcami. Ludzie migrują, zawierają mieszane związki, jak ustalić kto jest rasowo nieskazitelnym Niemcem?
To była obsesja Hitlera, która zdominowała jego życie i w rezultacie doprowadziła do upadku systemu, który stworzył.
Inteligentny inaczej.
Nie wiem kogo masz na myśli, ale w takim razie jest to nieszczęśliwy człowiek, któremu należy współczuć.
Ja wierzę, że każdy człowiek jest dobry w środku tylko okoliczności życiowe powodują, że się łamie i dopuszcza zła.
Akurat tego gadania nie brałbym poważnie, bo wiadomo: trawa wydaje się zieleńsza za miedzą.
Ludzie zazwyczaj chcą być szanowani i zrobią wszystko, żeby budzić respekt, nawet wywyższając się niemieckim pochodzeniem, niezależnie czy je mają, czy nie. Ale kiedy pojadą do Niemiec śpiewają inaczej. Przeczytaj co kolega Aussie zacytował powyżej z Mein Kampf. Hitler nie uważał takich Ślązaków za Niemców, a nie był on wyjątkiem.
Dla mnie Śląsk jest polski jak każdy inny region kraju. Mieszkam ponad 15 tys. km od Polski, Polska jest mała z tego dystansu, dlatego bolą mnie wszelkiego rodzaju podziały i chciałbym żeby wszyscy Polacy trzymali się razem, bo inaczej zginiemy.
Nie przedstawia tego, o czym jest wg samego Autora.
Autor - Noico - pisze:
"...ten wiersz jest o obronie przed gwałtem, który usiłował dokonać na nastolatce rosyjski żołnierz, najprawdopodobniej pijany".
A oto wiersz, w którym nie ma ANI SŁOWA O GWAŁCIE I, NAJPRAWDOPODOBNIEJ PIJANYM, ROSYJSKIM ŻOŁNIERZU I ANI SŁOWA O OBRONIE PRZED GWAŁTEM:
To nie był patos
Tak bardzo chciała lód w płomień zmienić,
bo bez świętości świat jest nic nie wart,
chociaż stąpała twardo po ziemi,
duchem pragnęła sięgnąć do nieba.
A przecież była wciąż nastolatką,
która rodzicom przynosi chlubę,
miała urodę wiosennych kwiatków,
piegi na twarzy i włosy rude.
Śmierć heroiczna to nie był patos,
złe sen przemija, czyny zostają,
gesty i słowa tak wiele znaczą,
dzisiaj przed Bogiem jest niczym anioł.
To wiersz o dziewczynie, która chciała dokonać cudu - "lud w płomień zmienić", czyli - prawdopodobnie - rozgrzać oziębłe ludzkie serca. Lecz - jak wynika z treści - nie powinna tego robić jeszcze w tym wieku - "przecież była wciąż nastolatką/ która rodzicom przynosi chlubę".
Ona jednak postanowiła, mimo wieku, "lód w płomień zmieniać", i - od tego umarła...
Tajemnicza sprawa...
Słabo, Noico...
Dlatego tak im po drodze ze sobą.
Bo Osz. nie zgadza sina mordowanie Polaków, ale już Żydzi czy homoseksualiści...
Mądrej głowie dość dwie słowie, a niektórzy oczekują łopatologii.
Czy uważa go Pan za człowieka godnego podziwu i naśladowania?
Ulegles idiotycznym pomówieniom lewicy.
"Celina dwa lata temu
Dlatego tak wiele osób popierało Hitlera? Wcale nie na piękne oczy, których nie miał, ani dlatego, że pięknie przemawiał. Bo nie przemawiał, ale się darł. Ale dlatego, że im zbudował autostrady, uruchomił inwestycje w przemysł, poziom życia wyborców się podniósł. I w związku z tym był godny poparcia.
Rozumujesz dokładnie jak przeciętny germański muł, który Adolfa wówczas popierał.
A to, że Unia Europejska uważa człowieka w łonie matki, za robaka, tak jak Hitler uważał Słowian za podludzi, to oczywiście nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia?
Sorry, że pytam, może uważasz faktycznie, że dzieci w łonie matek, to tak jak robaki, do kibla i spłukać."
To świadczy raczej o nienawiści do Hitlera.
Przyszedł osioł do lwa i mówi że trawa jest niebieska, a tygrys mówi, że zielona i się z nim cały czas kłuci. Lew potwierdził, że trawa jest niebieska. To osioł, że trzeba ukarać tygrysa, no to lew ukarał tygrysa. Zadowolony osioł poszedł.
Tygrys pyta się lwa dlaczego go ukarał, przecież trawa jest zielona. Lew potwierdził kolor trawy, a ukarał tygrysa po prostu za to, że traci czas na kłutnie z głupkiem.
Więc podaj link, gdzie noico wychwala Hitlera.
Pozdr
Chodzi o to, że prawdopodobnie Noico ma ten sam stosunek do Hitlera, co inni polscy działacze nacjonalistyczni z okresu międzywojennego. Zachwyt i podziw. A to dlatego, że Hitler mordował Żydów.
To by było na tyle, kończę.
Szacunek na pierwszym miejscu?
Pozdr
Chyba się zapominasz, portal nie jest Twoim prywatnym blogiem, przestrzeń pod wierszem należy do wszystkich użytkowników.
No cóż, walczymy argumentem siły, a nie siłą argumentów? Bardzo nie po katolicku, bardzo.
Chyba właśnie bardzo po katolicku?
Nie chciałam być złośliwa, ale niestety, coraz bardziej słowo katolik staje się synonimem moralnego dualizmu ?
Moim zdaniem nie ma złośliwości w stwierdzaniu faktu. Tym bardziej, że to na własne życzenie.
Maski nie da się długo nosić, maska w twarz nie wrasta, prędzej czy później spadnie i obnaży prawdziwą twarz ?
Maskują się ci moralnie dualni, a potem sami się demaskują ????????
Jestem rozczarowana Twoją postawą, wydawało mi się, że wygrzeczniałeś, się mi wydawało jednak ?
Humoru mi to nie poprawia wręcz przeciwnie. Od dziecka byłem uczony zasad moralnych przez kościół katolicki i przez to jak się "ludzie uczciwi" okazali zakłamani, ronię łzę podwójnie.
Ja nie przestałem wierzyć w Boga dlatego, że mi się znudziło albo dlatego, że sobie znalazłem alternatywę. Przestałem dlatego, że zasady moralne wpajali mi ludzie, którzy z tych zasad robili sobie bekę. Ja to widzę tak, że nie odszedłem od wiary tylko zostałem z niej odarty przez tych, którzy powinni być mi pasterzami. Więc prosił bym Cię, żebyś bajki o uczciwych ludziach czytał swoim dzieciom na dobranoc.
Od rzeczowej dyskusji zawsze przybywa rozumu.
"szczekanie" względem człowieka jest określeniem mającym na celu jego poniżenie, porównanie go do psa. W rozmowie jest socjotechniką mającą na celu umniejszenie rozmówcy przez co obniżenie wartości merytorycznej jego argumentów. Jest to takie samo słowo klucz jak często stosowane przez lewicę "faszysto". Wartość merytoryczną rozmówcy obniża się po to aby podnieść swoją.
Osobiście samodowartościowania nie potrzebuję, zapewniam.
Tak, tak. To na pewno była propaganda, to nie możliwe przecież, żeby ksiądz mnie okłamał. Jemu przecież z dupy światło leci.
Won ode mnie!
przeca ma coś z osłomuła,
głośno ryczy, bzdury plecie,
niech zapisze w toalecie...
.
.
.
.
.
.
.
na papierze do pupy ?
bo łajdaczkę ma na dole,
ten dostanie na noc byka,
a po byku ją bejsbolem ?
Hahahahha, wyruszana rzekła ???
i drze pysk z rana,
hahaha, paradne ???
Nikt cię tam już u tych szwabow nie chce? Bieda z nedzą.
Trudno, wyj, może jakiś się ulituje...
pewnie pusto ma dziś w... domu,
łap bejsbola! ?
Nie przesadzaj. Nie czuje się skrzywdzony tylko zawiedziony. Na pewno nie jestem biedny i na sto procent nie niewinny, ale jakie to ma znaczenie?
Przecież ja nie staję na ambonie co niedziela uważając się za wzór moralny i nie truję ludziom jak trzeba żyć mimo, ze sam robię co dusza zapragnie.
Nie jest to mowa ani miłość ani pojednania, owszem.
Nie wiedzę powodów bym miał taką stosować jeżeli jestem wymyślany od głupców, psów, słabeuszy, itd.
Mojej historii nie opowiem.
Zaznaczę tylko, że nie jest jakaś dramatyczna. Ot niedotrzymanie słowa, kłamstwo udział osób trzecich. Nic co nazwał byś istotnym.
A czemu mi chcesz czytać?
O swoje dzieci zadbaj, ja sobie poradzę, poza tym moja rodzina mogła by się zdziwić jak by przyszedł do mnie wieczorem obcy Noico i zaczął czytać bajkę o uczciwych ludziach, nie sądzisz?
Z drugiej strony takie czasy, że nic już nie dziwi, ale nie sadziłem, że masz takie ciągoty.
Muszę Cię jednak uprzedzić, wolę wieczorem towarzystwo kobiety.
W jakim sensie na szaro? W sensie jak Sasha Gray?
A tak na poważnie to akurat tematu moich relacji z kobietami nie będę poruszał ponieważ uważam to za intymne.
Po pierwsze nie wiem czemu sądzisz, że jestem ateistą. Po drugie feminizm to coś odwrotnego niż miałeś na myśli. Chodziło Ci o mizoginizm.
Tak jak mówię, możesz sobie roić w głowie na ten temat co Ci się podoba. Zostanie to nadal moją tajemnicą. Najzwyklejszy szacunek z mojej strony.
Znaczy Szpilka poprawiła i teraz wędruje do jakiejś gazetki parafialnej.
Stary numer gościa.
Mam wrażenie, że albo Ty nie wiesz o czym mówisz albo ja nie wiem o czym Ty mówisz.
Najczęstszą przyczyną mizoginizmu jest utrata zaufania do kobiet choć ja śmiem twierdzić, że to strach przed nimi.
Czy to prawda, że wystawisz ten tekst do gazety?
My poprawiamy, potem tekst znika i idzie do jakiegoś pisemka.
Sądzisz, że się przyzna?
Nie wiem. Jeśli ma honor to powie prawdę.
Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
Moje o kobietach jest sprawą intymna - osobistą.
Z kolei jeżeli Ty publikujesz teksty, w których pomaga Ci ta społeczność to to nie jest Twoja osobista sprawa. Chociażby ta społeczność zasługuje na powiedzenie prawdy. Tak jak powiedziałem. Sprawa honoru.
Wracając wyżej.
Jeżeli oszuka mnie dziecko, kobieta czy mężczyzna to uznam, że zostałem oszukany, przez człowieka ale nie jestem w stanie obarczyć odpowiedzialnością całej ludzkości więc będzie to sprawą personalną i od tej jednej osoby będę oczekiwał zadośćuczynienia.
Jeżeli oszuka mnie urzędnik państwowy, czytaj reprezentant państwa uznam, że zostałem oszukany przez urzędnika, ale odpowiedzialnością obarczę instytucję, którą reprezentuje idąc dalej państwo, ponieważ to powinno zadbać aby urzędnik nie miał możliwości mnie oszukać.
Jeżeli oszuka mnie ktoś kto reprezentuje instytucję, która prezentuje u swojej podwaliny moralność uznam, że zostałem oszukany dwa razy. Przez tego człowieka i przez tą instytucje ponieważ zwiódł mnie ten człowiek i to co głosiła dana instytucja.
To jest moim zdaniem całkowicie logiczne.
Jeżeli jeszcze raz uciekniesz od odpowiedzi na moje pytanie uznam podejrzenie za zasadne.
Nie. Kryteria są takie same dla wszystkich. Wobec kogo niby jestem łagodniejszy?
Niby od kogo urzędników traktuje gorzej?
To inaczej. Powiedzmy, że jest na rynku firma X ciesząca się wieloletnią renomom. Któregoś dnia zatrudniają Mariana, który korzystając z renomy zaczyna robić pod siebie parę groszy oszukując klientów. Co się dzieje? Oszukani klienci są wkurwieni na Mariana ale firma X traci renomę. To przecież jest oczywiste. Ponadto ten sam schemat co wyżej.
Na które pytanie?
Na to kogo traktuje nierówno czy na to czy publikujesz nie do końca swoje prace?
Enigma...
bo bez świętości świat jest mało wartym,
więc chociaż twardo chodziła po ziemi,
duch sięgał wyżej, ponad szlak utarty.
Ja bym tak zaczęła. I koniecznie wersy naprowadzające na gwałt, bo trudno w tej chwili wyczytać to z wiersza, no i jeszcze nierówności zgloskowe, bo rym b.dobry.
Co do ostatniej strofy, to nie chciałem pisać o próbie gwałtu, ale napisałem o heroicznej śmierci, a kogo to będzie interesowało, to sobie może sprawdzić o co chodziło. Może coś w niej jeszcze zmienię. My do wierszy piszemy krótkie opowiadanka, więc wyjaśnienia są zawsze w nim.
Dziękuję za rady.
Córka tej ziemi.
Jej czystą duszę - jak kroplę rosy,
Jej ciężkie życie - jak zboża kłosy,
Jej proste serce -jak drzewa w borze,
Bóg wziął do nieba w czci i honorze.
Swe ziemskie troski i życia trudy,
Włos kasztanowy, a może rudy,
I to, co w krótkim życiu zrobiła,
Tu w swojej wiosce pozostawiła.
Jest chata, w której mieszkała ona,
W lesie polana jej krwią zroszona,
Rośnie pod chatą ta sama grusza,
Tu gdzieś na pewno krąży jej dusza.
I tylko czasy, mówimy, inne.
Któreż to dziewczę jest tak niewinne,
Czy się tak modli młody lub stary?
Choć krew męczeńska to posiew wiary
Ileż zawiści jest miedzy nami,
Chociaż ją wszyscy czcimy wargami
Mówimy o niej, że Gwiazdą Ludu
Ale nie chcemy dzielić jej trudu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania