yanko wojownik 997 Martyna chyba się czuje osaczona przez moją osobę, znowu mi uciekła kiedy chciałem pogadać o moim płomiennym uczuciu, a wystarczy jakby poświęciła mi trochę czasu w prywatnej rozmowie...
Szara szadź lutowego popołudnia za oknem, ale i w tle, czyli we własnym domu, w pokoju, w którym siedzisz przed komputerem i czytasz wiadomości z kraju i ze świata.
Lecz - póki co - stoisz w otwartym oknie, aż do późnej pory (wiersz zaczyna się po południu, a kończy - późna porą: późna pora już/ czas na sen.
To zatrzymanie się, trwanie, patrzenie i rozmyślanie nad tym, że "pewne rzeczy nigdy się nie zmienią" jest w kontrze do powiedzenia: "Idzie luty, podkuj buty".
Przedstawiasz tu człowieka, który nie ma sił na walkę. nie podkuje butów, nie będzie walczył. moze nigdy nie był waleczny, a może szara szadź zza okna i z monitora, który stoi gdzieś za plecami, przytruła go do tego stopnia, że jedynym sposobem na mroźny czas jest zaśnięcie, zamknięcie oczu, oderwanie się od rzeczywistości.
Za oknem dopadła mnie rzeczywistość
i gdyby nie kolorowe elewacje szeregowców
to już zupełnie popłynąłbym w szarą szadź
lutowego popołudnia
Człowiek potrzebuje w życiu kolorów, pozytywnych impulsów, te kolory i impulsy symbolizują w wierszu "kolorowe elewacje szeregowców". "Kolorowe elewacje szeregowców" dają odrobinę wytchnienia, trochę siły.
Lecz użyte w wierszu słowo "szeregowce" - co znaczy?
Że te domki stoją w szeregu, jak żołnierzyki albo prawdziwi żołnierze, i - domyślić się można - w oknach tych szeregowców stoją tacy sami "szeregowi", jak ten, który jest bohaterem wiersza.
Żaden już nie ma ochoty "podkuwać butów" i iść, by o coś walczyć.
Jest depresyjnie. Ludzie nie mają siły...
większośći mistycznych proroków ---> większości
rosjanie zrobili głupka z USA ---> Rgosjanie
pewne rzeczy nigdy śię nie zmienią ---> się,
ale najważniejsze - popraw pierwszy wers pod względem logicznym.
Masz:
Za oknem dopadła mnie rzeczywistość
- z tych słów wynika, że Twój bohater (Ty?) nie stoi w pokoju (czy też kuchni), przy oknie, a - na zewnątrz. ZA OKNEM.
W sumie - może tak jest. Może rzeczywiście Twój bohater (Ty?) stoi na zewnętrznym parapecie. Nawet piszesz o płynięciu w szarą szadź, a płynięcie kojarzy się tu z płynięciem w powietrzu, lotem, a jest w wierszu nawiązanie do Batmana.
Komentarze (22)
Lecz - póki co - stoisz w otwartym oknie, aż do późnej pory (wiersz zaczyna się po południu, a kończy - późna porą: późna pora już/ czas na sen.
To zatrzymanie się, trwanie, patrzenie i rozmyślanie nad tym, że "pewne rzeczy nigdy się nie zmienią" jest w kontrze do powiedzenia: "Idzie luty, podkuj buty".
Przedstawiasz tu człowieka, który nie ma sił na walkę. nie podkuje butów, nie będzie walczył. moze nigdy nie był waleczny, a może szara szadź zza okna i z monitora, który stoi gdzieś za plecami, przytruła go do tego stopnia, że jedynym sposobem na mroźny czas jest zaśnięcie, zamknięcie oczu, oderwanie się od rzeczywistości.
Za oknem dopadła mnie rzeczywistość
i gdyby nie kolorowe elewacje szeregowców
to już zupełnie popłynąłbym w szarą szadź
lutowego popołudnia
Człowiek potrzebuje w życiu kolorów, pozytywnych impulsów, te kolory i impulsy symbolizują w wierszu "kolorowe elewacje szeregowców". "Kolorowe elewacje szeregowców" dają odrobinę wytchnienia, trochę siły.
Lecz użyte w wierszu słowo "szeregowce" - co znaczy?
Że te domki stoją w szeregu, jak żołnierzyki albo prawdziwi żołnierze, i - domyślić się można - w oknach tych szeregowców stoją tacy sami "szeregowi", jak ten, który jest bohaterem wiersza.
Żaden już nie ma ochoty "podkuwać butów" i iść, by o coś walczyć.
Jest depresyjnie. Ludzie nie mają siły...
większośći mistycznych proroków ---> większości
rosjanie zrobili głupka z USA ---> Rgosjanie
pewne rzeczy nigdy śię nie zmienią ---> się,
ale najważniejsze - popraw pierwszy wers pod względem logicznym.
Masz:
Za oknem dopadła mnie rzeczywistość
- z tych słów wynika, że Twój bohater (Ty?) nie stoi w pokoju (czy też kuchni), przy oknie, a - na zewnątrz. ZA OKNEM.
W sumie - może tak jest. Może rzeczywiście Twój bohater (Ty?) stoi na zewnętrznym parapecie. Nawet piszesz o płynięciu w szarą szadź, a płynięcie kojarzy się tu z płynięciem w powietrzu, lotem, a jest w wierszu nawiązanie do Batmana.
Jeśli jednak nie o to chodzi, lepiej zamiast:
Za oknem dopadła mnie rzeczywistość,
daj coś w rodzaju:
Dopadła mnie rzeczywistość zza okna (zaokienna rzeczywistość?),
albo jeszcze lepiej zwyczajnie, krótko:
Za oknem - rzeczywistość.
dzięki za komentarz, poprawiam literówki
2. Głowa raczej boli od tła niż w tle
2. Zdumiewająca wyczucie zamysłów Jezusa – doktorzy kościoła mogą się dokształcać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania