ἐπιστολή

Starałeś się być dobry

kochałeś ludzi choć na ciebie pluli

odwrócili się jak od syna trądu

 

Kazano ci ich kochać

jak siebie samego

a co dostałeś w zamian?

 

Obrzydzenie, śmiech, pogardę, pośmiewisko

 

Obróciłeś się w cynika

zimnego spekulanta ludzkich pragnień i zachowań

bez cienia wątpliwości, współczucia, chęci pomocy

socjopatę

bo tak łatwiej pić z kielicha goryczy

na tym "łez padole"

 

Przed twoim końcem zapukał do ciebie twój Pan

zapytał kim jesteś

kim naprawdę jesteś?

Czy nie posłałem cię na moje świadectwo?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • MartynaM ponad rok temu
    No to się narobiło... i co teraz będzie?

    Zamyśliłam się nad marnością ludzkiej egzystencji...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania