***
skupiam się na czynnościach
nie można się wstydzić moich rąk
niosą co potrzebne
nie można się wstydzić moich oczu
niejedno widziały
wstyd da się zagadać
zasłowić zadźwięczyć
dla siebie i dla tych
którym nie jest wszystko jedno
kiedyś jeden pan
leżąc na ziemi
z głową uwięzioną w przewróconej suszarce
przylgnął do moich nóg
i poczułam się wtedy
tak strasznie mała
w stosunku do jego strachu
i potrzeb
sama zaczęłam się bać
tego że jest zależny ode mnie
a ja mogę nie znaleźć siły
która podźwignie nas oboje
najpierw z ziemi na tapczan
później w kolejną godzinę
Komentarze (8)
"Wybacz. Nie Iga to nie twój wiersz. :("
Mój, mój. Nie wszystkie mi wychodzą.
,,Siłaczka co dzień odrywa się od ziemi”.
Wiersz dobry, ale mógłby być lepszy.
Dzięki za poczytanie.
Trudno ją zachować w takich okolicznościach i chwała tym, którzy są delikatni i do końca widzą człowieka.
Godność. Szacunek. To podstawa.
Choroba, starość. Nałóg. To nie powód by odczłowieczać.
Dzięki!
Dla mnie akurat to bardzo dobry wiersz. Wpadł mi od razu do głowy obrazem.
A w geście człowieka, który upadając (dosłownie i w przenośni) bywa odczłowieczający wstyd i zawierzenie. Oddanie własnej godności w cudze ręce. I dobrze jak się wie jak ją zwrócić. Nie każdy umie.
Był kimś, kogo nie powinna była spotykać i zanim się zorientowała, stał się kimś, kogo nie może zapomnieć. Wiersz mi się podoba, a interpretacja jest wyłącznie moja i proszę sobie nią nie zawracać głowy :) 5*
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania