***

pielę w kamykach

gdyby drogi były

nimi wysłane

przeszedłby

jakiś przechodzień

kopnął jeden

 

a jeśli kamyk

trafilby w moje oko

może miałabym lżej

w zagmatwanej

rzeczywistości

 

ale jeszcze mam uszy

niezbyt dobrze słyszę

wiatr zamyka oczy

uderza w policzki

upajam się śpiewem ptaków

by po chwili usłyszeć

piłę motorową

rozkładam bezradnie ręce

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania