***

Był czas, gdy w niebo wzleciał ptak

nad morzem płowych, sennych traw.

I ukołysał wiatr od tak.

I stało się to raz po raz.

 

Był czas, gdy w morze wpłynął ssak.

Poprzez głębiny widział brzask.

I samotności poznał smak.

I stało się to raz po raz

 

Był czas, gdy człowiek wzbił się tak

wysoko w próżnię, aż po blask

odległych mgławic, skrzących gwiazd.

Zdumiony światłem. Raz po raz.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania