[1] Świat do góry nogami
Dziś piątek.. Super szykuje się kolejny nudny weekend. No bo co, nikt nie lubi mnie w szkole nawet nauczyciele. Mam jedynego przyjaciela, który w sumie mieszka niedaleko mnie ale zawsze brakuje mu czasu aby się ze mną spotkać. Trwa to już pół roku. No cóż mimo to nie zmienię tego, no bo jak?
Ale jednak te weekend nie będzie taki zły a więc w każdą sobotę moja mama zabiera mnie na zakupy. Ale ta sobota był jakiś inny. Tak jak zawsze pojechałam z mamą po zakupy do biedronki tyle, że zawsze przez drogę o czymś rozmawiałyśmy ale tym razem była głucha cisza. Po zakupach pojechałyśmy do galeri. Wszystko było niby dobrze zaczęła ze mną rozmawiać ale jednak była taka ... taka nie swoja. Po niedługim czasie i po kupieniu paru bluzek mama powiedziała, że idzie do łazienki, stwierdziłam że ja nie mam potrzeby iśc więc zaczekam na nią z zakupami. Jak to przeciętna nastolatka usiadłam sobie na fotelu i wyjełam komórkę aby sprawdzić co dzieje się w wielkim świecie, ale jednak nie potrafiłam ponieważ moją uwagę przykuł chłopak, który niedaleko koło mnie stał i ciągle się we mnie wpatrywał. Obejrzałam się za siebie czy to na pewno na mnie i okazało się, że tak. Gwałtownie wstałam i znowu obejrzałam się w kierunek wejścia do łazienek, mamy nadal nie było. Gdy od wróciłam głowę spowrotem aby sięgnąć po zakupy natychmiast odskoczyłam do tyłu i prawie się prze wróciłam. Ten chłopak ktory się ciągle na mnie patrzył podszedł do mnie tak blisko i tak nie oczekiwanie, że az się prze staraszyłam. Przestraszony chłopak spytał się mnie:
-Nic ci nie jest?
-Nie, nie tylko się prze starszyłam
-Wybacz nie chciałem cię prze starszyć chciaa.. - Przerwała mu moja mama pytając.
-Dzien dobry, Asiu przedstaw mi swojego kolege, nie mówiłaś mi, że jesteś z kimś umówiona- Uśmiechneła się podejżliwię
-Emm mamo ee... - Wyjęczałam z trudem gdy nagle chłopak odparł:
-Jestem Damian, spotkałem Asie przypadkowo znamy się ze szkoły. Pytałem się jej właśnie czy poszła by ze mną do parku. - Mówiąc to uśmiechną się głupkowato do mnie
-Ahh.. Przepraszam, że przeszkodziłam. No cóż to Asiu ja zabieram zakupy i uciekam do domu. Nawet wyszło mi to na dobre bo słabo się czuje..- Odpowiedziała mama z wielkim zmęczeniem
-Emm.. dobrze mamo jedź do domu odpoczywaj, nie wroce pozno do domu.. ( mam nadzieję)- pomyślałam
Po chwili gdy mama odeszła i znikenła za sklepami Damian z usmiechem na twarzy powiedział:
- Masz ładne imie.. - Zaśmiał się lekko
-Dziękuje.. Zrobiłeś to specjalnie prawda? i co teraz?- Odpowiedziała zburzona
- No cóż Asiu zapowiada się ciekawy weekend
-Jak to? - Zapytała zdziwiona
- Tak szybko się mnie nie pozbędziesz.. - Zaśmiał się głośno
przez chwile pomyślałam, że moze być ciekawie i nawet miło. Chciałam zapytać Damiana do jakiego parku chce iśc ale nawet nie zdążyłam bo chłopak szybko złapał mnie za rękę i prowadził do wyjścia
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania