1 Zbiór przemyśleń
Przemyślenie I
Dzisiejszy świat jest zwariowany.Krzyczymy o więcej wolności ,mimo,że nie możemy poradzić sobie z tą co mamy. Możemy mówić co chcemy-nie wystarczy-możemy opluć każdego czy to w internecie czy w realu-nie wystarczy-możemy zniszczyć komuś życie bezpodstawnym oskarżeniem-nie wystarczy.Wszystko staję na głowie,jedni oskarżają drugich i patrzą im na ręce choć to oni mają większy problem u siebie i właśnie tam powinni swoją uwagę zwrócić. Patrząc na sytuację innych krajów można to porównać do turysty ,który siedzi w kotle i powoli się gotuje jednak prawo morały innemu turyście, który nie tak układa swoję własne książki.. Kiedyś były dwie płcie a teraz okazuję się,że jest ich więcej co dla mnie jest niemożliwe ale jeśli ma ktoś kryzys to powinien ktoś mu pomóc to poukładać jednak i nic na siłę.Tam gdzie powinni walczyć o swoje prawa tam nic nie robią ,a tam gdzie mają prawa uważają,że za mało ich mają.Deptają jedną religię tylko dlatego,że ta religia jest pokojowo nastawiona choć nie twierdzę,że nie wymaga zmian.Za to zapraszają drugą religię, która wprowadza więcej przemocy i zła niż jakakolwiek religia pomimo, że miała tyle lat i wieków na zmianę.Nie można twierdzić, że wszyscy wyznawcy tego wyznania są źli.Jednakże jeden wadliwy klocek może zepsuć całą budowlę.Mówią o jedności choć za plecami wypełniają swoję własne egoistyczne cele niwecząc tą właśnie.Każda idea czy ideologia ma prawo istnieć ale nie można jej na siłę wprowadzać czy narzucać.Każdy człowiek jest inny, można powiedzieć, że co człowiek to inna koncepcja.Ale gdy człowiek jest inny to musi to tak pokazywać? Co się stało z mądrością oraz skromnością? Dlaczego chcemy być ciągle w centrum uwagi pomimo tego,że nie jesteśmy idealni... Mówią o wolności słowa a co to za wolność gdy jedno można obrzucać błotem a drugie nie można skrytykować bo zaraz się trafi do więzienia albo dostaje się zakaz.Gdzie się podziała wśród księży oddanie sprawie i za pomocą mówieniu o własnym Bogu nawracanie innym?Czemu od zawszę religi towarzyszy polityka? Religią powinna dbać o potrzeby duchowe człowieka, mówić co jest złe a co dobre jednak nie zakładając z góry, że człowiek czegoś nie robi.U siebie w kościele co niedzielę słychać,że się nie modlimy.A skąd ten ksiądz o tym wie? Najważniejsza jest modlitwa w głębi duszy, której nie słychać z zewnątrz.Co nam da modlenie się pod publiczkę jak nie mamy modlitwy w sercu?Co innego gdyby opowiadał co daje modlitwa.Moim zdaniem to odpycha ludzi od kościoła.To z góry nastawienie na coś.Ten brak pokory brak opowiadania o tym jak wielka jest miłość boża i jak jest on litościwy sprawia, że powstaje niechęć.Trudno się dziwić,że nie chodzą do kościoła jak tylko słyszą jacy źli są ,że postępują źle.Człowiek,jest jak rozpędzony koń,nie da się go powstrzymać gdy pędzi.Trzeba go delikatnie naprowadzać tak by tego nie wyczuł.Nic nie da wieczne kazania i przestrzeganie.Trzeba to wpleść miłość bożą.Jeśli jednak nie lubimy księży co w niektórych przypadkach jest usprawiedliwione to przyjdźmy na mszę odwiedzić Pana Boga,nie człowieka który może nas denerwować tym co mówi.Powiedz Bogu co cię gryzie co radosnego się stało w twym życiu,nie traktuj modlitwy jako tylko formułki która jak robot mówisz bez namysłu.Traktuj Boga jak najbliższego starszego przyjaciela, któremu należy się szacunek ale i z którym możesz porozmawiać na wszystkie tematy.On cię wysłucha mimo tego że nie zauważysz tego, Delikatnie cię popchnie gdy zobaczy,że wahasz się z decyzją, odpowiednio cię poprowadź do rozwiązania sprawy.Jednak trzeba pamiętać,że o Boga tak jak i o przyjaciela trzeba dbać i go odwiedzać bo który przyjaciel ci pomoże jeśli go olejesz i zwracasz się do niego tylko wtedy gdy masz problem.
Przemyślenie II
Jak wiadomo są ludzie, którzy z różnych powodów nie wierzą w Pana Boga.Ale czy nie zastanawiało to was dlaczego świat nadal istnieje pomimo tylu wojen? Dlaczego jeszcze wszyscy się nie pozabijali na ziemi?Nawet najdłuższa wojna zawsze się kończyła ,a ludzie się po niej odbudowali.Dlaczego kataklizmy nie zniszczyły jeszcze ziemi? Czy nie macie takiego uczucia, że coś lub ktoś wami kieruje?Po każdej wojnie jakimś dziwnym trafem ludzkość się odbudowuje i trwa dalej.Człowiek stworzył różne potężny oręż taki jak różne bomby wodorowe, atomowe itp. A mimo to nie widzimy by nasza ziemia przedstawiała krajobraz po atomowy, który możemy zobaczyć w różnych grach komputerowych stworzonych przez człowieka.Zobaczcie,że jak dane imperium spełni swoją rolę to upada nie ważne jak było.To tak jakby ktoś chciał powiedzieć, że jedna nacja nie ma prawa by aż tak wiele mieć władzy.Nasz świat chodzi jak gigantyczna machina,gdzie każdy ma jakąś rolę do odegrania.Nic się nie dzieje z przypadku może to co wydaje się zardzewiałym ogniwem tak naprawdę jest częścią dłuższego łańcucha.Nie możemy pozwolić by drzewo przysłoniło nam las.Bo to co złego nam się przydarzyło może tak naprawdę być czymś co zmieni nas na lepsze choć teraz rozpacz przysłania nam prawdę
Przemyślenie III
Nasi wychowawcy, rodzice, nauczycieli są bardzo często przez nas znienawidzeni i nie mówię tu o takich ważnych powodach jak przemoc czy inne rzeczy, które wymagają potępienia.Chcę wspomnieć o dość powszechnych powodach jak to,że coś wymagają od nas ,a wtedy pojawia się u nas myśl ,że nas ograniczają itp.Ale czy na pewno tak jest?Sam nie raz złapałem się na takim myśleniu-kurcze,czemu ona się tak wszystko czepia? Czemu ciągle muszę coś robić?-Ale nigdy w naszych myślach nie pojawia się się to jaką oni mają odpowiedzialność za nas.To rodzice muszą wysłuchiwać tak zwanych kazań nauczycieli o tym,że nie uczymy się.To oni muszą radzić sobie z własnymi problemami a jednocześnie znosić nasze bezczelne zachowanie wynikające z młodej głupoty.Na nauczycielach spada ciężar nauczania nas cokolwiek ,a w zamian dostają brak szacunku u uczniów, wieczny hałas.Oczywiście,nikt nie jest idealny ale czy nie lepiej było by dla obu stron gdybyśmy nie uprzykrzali sobie nawzajem naszych relacji? Uczniowie nawet ci najwięcej znudzeni pozwoli nauczycielom na spokojne przekazanie wiedzy bez prób ciągłego uciszania czy powstrzymywania głupot? Nauczyciele zaś mogli by próbować prowadzić ciekawej lekcje bądź podawali wiedzę w dość prosty do zrozumienia sposób bez zbędnych udziwnień,wymagali ale nie przesadzali.To że ktoś coś zabrania lub nie pozwala ,nie znaczy, że chcę nas ograniczać.Najpierw spróbujmy znaleźć powód tej decyzji byśmy mogli mieć pewność, że musiało tak być albo to niesprawiedliwe (tu musiały by być sensowne argumenty). Jeśli wpierw pomyślimy zanim coś powiemy czy nie będziemy z góry czegoś zakładać to unikniemy zbędnego konfliktu czy po prostu złości.Każde złe słowo które powiemy jest wiążące i może mieć wartości bardziej destrukcyjne od nie jednego współczesnego oręża.To jest tak pewnie jak to, że uderzenie głową w mur skończy się wielkim bólem a nie przerwaniem go.Jeśli wydaje ci się, że wypowiedziałeś w złości tylko jedno słowo to one może być bardziej przykre dla twoich bliskich niż to co zrobiłeś dla nich przez ostatni czas.Na barkach starszych spoczywa wychowanie młodych ,za to starsi mogą się od młodych czegoś nauczyć.Wiec dokładniej pomyślcie o tym zanim nazwiecie kogoś tyranem bądź despotą
Przemyślenie IV
Jak to jest, że by coś zbudować potrzeba dużo czasu ,a by zniszczyć wystarczy chwila?I nie mówię tu tylko dosłownie ,ale i w przenośni.Budujemy z kimś relacje mozolnie ,wznosimy mur szacunku, szczerości ,zaufania,a wystarczy jedno słowo bądź wydarzenie ,by ta misterna praca poszła na marne ,a kontakt się urwał.Jak to jest na tym świecie, że ci źli mają łatwiej?Chcemy komuś pomóc zostaniemy wykorzystani,budujemy coś pieczałowicie ,a w mgnieniu oka coś lub ktoś nam to niszczy,chcemy być dobrzy wymaga to wiele wyrzeczeń.Złych nie ogranicza prawo ,mogą nas zabić kiedy chcą, za to jak my się bronimy to dostaniemy karę tylko dlatego, że kogoś uderzyliśmy.Dlatego zło może być pociągające, wydaję się takie łatwe jednak jest to myślenie dla tych ,co żyją samym początkiem bądź są w trakcie takiego życia lecz ogólny rozrachunek złej drogi zawsze wypada negatywnie i kończy się ceną, nie adekwatną do tego co mogliśmy przeżyć chcąc iść trasą łatwą.... Jeśli nawet początek i trwanie wydaje się fajne to i tak liczy się wyłącznie koniec który i tak przyjdzie w mgnieniu oka i nieoczekiwany.
Przemyślenie V
Czy jest życie po śmierci? Zawsze mnie to intrygowało,a zarazem przerażało.A jak tam nic nie ma? Całe nasze życie odczuwamy różne sytuacje,upadamy podnosimy się, zwyciężamy, ponosimy porażki.I co ,kończy się to niczym?Ta teza nie przemawia do mnie.Mimo przeżycia przeze mnie dwadzieścia kilku lat czuję,że to co, tu jest prowadzi do czegoś innego.Do czegoś ważniejszego i lepszego.Życie na ziemi jest jedynie poszukiwaniem drogi do tego.Niezgodze się z tym, że po śmieci nie będzie tak samo jak tu,że jedyne co będziemy robili to wpatrywali się w Boga lub smażyli się w ogniu piekielnym.Owszem różnice będą ogromne bowiem nie będziemy ograniczeni ciałem ,to znaczy chodzi mi o to, że nie będziemy skąpi ponieważ dla wszystkich starczy, nie będziemy się bać bowiem Bóg przy nas będzie i to we własnej osobie,nie będziemy zazdrośni bowiem każdy dostanie według uczynków,nie będzie przemocy bowiem kuszenia nie będzie,a przede wszystkim zostanie z nas zdjęte brzemię silnych pragnień, które tu prowadzą nas do zła przeciw bliźniemu.Ale nie będzie nudno to wiem na pewno,nie wierzę w to, że pan Bóg stworzył nas byśmy tylko oddawali mu pokłon i wpatrywali się w Niego.Ile to już słyszeliśmy w czasie mszy ,o tym jak nas pan Bóg widzi.Jesteśmy jego owieczkami a on jest pasterzem.Dba o nas i prowadzi nas.Czy taka istota mogła by stworzyć ludzi, którzy po wielu trudach na ziemi,kończyli by swą drogę wyłącznie pustą śmiercią. Spokojnie, nie chodzi mi o to by samemu się zabijać bo po co dalej żyć, skoro według mnie to cel ,a cele trzeba spełniać jak najszybciej.O toż nie,bez życia nie ma śmieci a bez śmierci nie życia.Coś odchodzi by mogło przyjść coś nowe.Każdy ma coś tu do spełnienia więc zabijaniem się ,nie przyswoimy sobie niczego prócz smutku.Ja życie po śmieci wyobrażam sobie inaczej.Każdy, który umarł kiedykolwiek i trafił do nieba ,żyję w swoich czasach, nie zmącony niczym.Mam na myśli to , że jak umarłeś w średniowieczu żyjesz podobnie.Jakoś mam takie wrażenie, że po śmieci żyjesz wśród tego co znasz z tą różnicą , że nie masz trosk, pracujesz kłócisz się z innymi ale nie są to jakieś poważne kłótnie taki poprostu sielankowy klimat tylko wiesz iż to się nie zmieni .No i musisz uważać bo możesz spotkać na swoje drodze Pana Boga, który może zacząć rozmowę ,co trudne będzie do przyzwyczajenia szczególnie dla takich jak ja ,co bardzo często mają wahania ,bowiem czy łatwo ci będzie komuś spojrzeć w twarz, skoro tak wiele razy mu nie ufałeś mimo, że nie dał ci do tego powodów ,a wynikało to głównie z twoje ludzkiego strachu? Życie po śmierci jest równie pewne co to, że ziemskie życie jest tylko przystankiem, drogą, nie końcem.Szczególnie mnie w tym upewnia fragment to ,co złączysz tu na ziemi ,zostanie złączone w niebie.Po co mówić coś takiego, gdy ta nasza ziemska wędrówka jest końcem i nie ma niczego?Te słowa bardziej pasują do stwierdzenia dbaj o ten swój bagaż i ludzi wokół siebie w czasie wędrówki ziemskiej, przydadzą ci się gdy zaczniesz nową podróż mijając znak z napisem ziemia..
Przemyślenie VI
Czy zło jest tak naprawdę tak proste i łatwe w rozumowaniu? Ktoś kogoś zabił należy się mu kara, ktoś kogoś okradł kara itd ale jeśli przypatrzymy się bliżej to zobaczymy, że w bardzo mało przypadkach możemy w pełni stwierdzić, że człowiek jest w pełni zły i należy mu się potępienie.Jeśli weźmiemy go pod lupę zobaczymy iż to nie jest takie proste.Zabił go ponieważ nie mógł już patrzeć jak bezkarnie krzywdzi ludzi, okradł ponieważ był głodny, jest wiele takich przypadków gdzie my ludzie od razu przypniemy łatkę złego z powodu jego czynu.Tak bardzo staramy się nie wierzyć, że ktoś do góry jest a wystarczy mała plotka byśmy zmienili zdanie o dawnym dobrym sąsiedzie z którym nie raz grillowaliśmy, rozmawialiśmy na to co za gnida,jak mu nie wstyd się pokazywać... Widzimy znaki,cuda a i tak zapieramy się prawdy o Bogu ale wystarczy słowo nieznanego człowieka na przykład w telewizji byśmy zmienili swój światopogląd bądź myśli.Nic nie jest czarne i białe.Za nawet najpodlejszym czynem może kryć się smutna historia bądź zmęczona dusza
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania