10↔W Łódce Tęsknoty... i inne
1
błękit migdałów
był jemu w głowie
szukał
po trupach
sam leży w grobie
Զ
ten wredny dzbanek
ma ucho całe
lecz powie
człowiek
nie chce go wcale
Յ
wąchał wciąż tylko
przecudne kwiaty
szambem
szkaradne
snuły zapachy
Վ
bez przerwy innych
rzucał kamieniem
teraz
bumerang
walnął go w ciemię
5
pojadł rozumy
dosłownie wszystkie
sraczkę
wnet zacznie
przez grubą kiszkę
6
gdy ktoś miał prośbę
wysławiał ostro
kapotę
pocę
ciała bliskością
Դ
brzydal kaczątko
pięknym łabędziem
maleństwa
szare
odgania wszędzie
Ց
siedzi w garnuszku
w letniej się moczy
mocno
gorąco
już nie wyskoczył
Գ
wróbel piosenkę
chce śpiewać rzewną
ćwierka
zaklęcia
aż kwiaty więdną
10
w łódce tęsknoty
na morzu wspomnień
pływa
jak pływak
trudno zapomnieć
Komentarze (12)
Pozdrawiam z uśmiechem
To wystający czubek płetwy rekina. Niestety. Muszę wdusić, bo może być...:))
dosłownie wszystkie
sraczkę
wnet zacznie
przez grubą kiszkę"
Hahhahaha, no trudno, żeby przez cienką kiszkę, o migdałach też zajefajne, piątak ?
Pięknie to ująłeś, do tego celnie.
Pozdrawiam,
Zejdę z tego świata, bez poczucia winy, w tym zakresie :))↔Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania