130.

(Na podstawie faktycznej historii.)

 

Musisz wiedzieć, jak często w godzinach wieczornych, bo zaraz po pracy, można spotkać w kawiarniach gro przepięknych ludzi. Ot, kiedyś na przykład spotkałem jednego z takich. Siedział tuż obok mnie, a kiedy chciałem go trochę po cichu podsłuchać, nie mając nic lepszego do roboty, ten kiwnął mnie do siebie, i opowiedział historię...

 

"Musisz wiedzieć, że w dawnym czasie istnieć miała sztuka zaklinania dowolnych przedmiotów, choć najlepiej tych właśnie, z którymi sam właściciel posiadał sentymentalne uczucie.

Istnieli bowiem całkiem utalentowani wyrobnicy w tej kwestii, a jeden raz szczycić się miał nawet, jak to raz zaklął duszę wojownika w sztylecie. Ten po samej śmierci kazał podarować go swojej ukochanej, że gdyby dojść miało do grożenia jej życiu, nóż pętać miał ciało, w pień wyżynając jej ręką każde zagrożenie.

Pomysł ten, jako lukratywny, podłapali zaraz wszyscy inni, zarówno zaklinacze, jak i wszelkiej maści romantycy, na tym kończąc, że w kilka chwil później wszystkie niemal i ważne dla kogoś ostrza tuż po śmierci nosić miały już dusze rybaków, poetów i innych wątpliwych w tej roli.

To wszystko było do czasu, gdy pewnego razu zaklęty scyzoryk jakiegoś zeszłego od głodu poety, podarowany został na jego prośbę którejś kurtyzanie. I w chwili zagrożenia, wodzony duszą samego artysty, wypalić miał bez kontroli w nią samą, tnąc tę na równe plasterki. Warto bowiem wiedzieć, że bycie zaklętym w jakowymś przedmiocie, pozwala na zachowanie tylko części władzy, będąc w cudzym ciele, co przy nieopanowaniu sztuki, jaką była przecież sama walka mieczem, niechybnie kończyć się mogło bezmyślną tragedią."

 

Tu skończył opowiadanie, że było ciemno i że skończył się sok jabłkowy, a że dalej mówił o jakichś zwykłych całkiem możliwie mi rzeczach, na których się również nie znałem, wstałem z czasem, a po pożegnaniu odszedłem w milczeniu.

Nigdy go już nie spotkałem, choć też w innym czasie przyszło mi rozmawiać z prawie równie w ten deseń przepiękną mi panią, to wracając raz z pracy do domu.

 

https://sceptyknadrzewie.blogspot.com/?m=0

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania