Ty zdaje się dwa razy już nie odpowiedziałeś mi na zadane pytanie, więc i Twoje niech pozostanie bez odpowiedzi. Zresztą nie mam czasu na niekrasnoludzi.
Łukasz Jasiński, okazałeś mi wtedy brak szacunku, szczególnie, że kwestionowałem Twoją autentyczność. Nie uważam Cię zatem za szlachcica, bo o ile dobrze pamiętam podajesz się za niego. Jestem za arystokracją, ale na pewno nie dziedziczną.
Jest pan w ogromnym błędzie, a szlachcicem jestem z pochodzenia: tutaj jestem już starym wygą i wszyscy mnie znają - większość ze mnie kpi, prawidłowy szacunek polega na tym: najpierw to pan musi sprawdzić mój życiorys, który jest dostępny na Polskim Portalu Literackim (poezja.org), wraz: z nowelami, opowiadaniami, ilustracjami graficznymi, wierszami, artystycznymi zdjęciami i prozą poetycką, szacunek polega na tym, iż używany prawdziwej tożsamości, więc kim jest Pobóg Welebor? Szacunek polega również na tym, aby nie pisać z błędami - jest to brak szacunku wobec Czytelnika i szacunek polega na tym: trzeba iść do pracy, a nie kombinować i wyciągać pazerną łapę po cudzą kasę!
Łukasz Jasiński, zaznaczyłem, że jestem przeciwnikiem arystokracji dziedzicznej, a zwolennikiem arystokracji ducha. Twój herb nic dla mnie nie znaczy, wielkie rody schamiały i teraz to już nieistotne. Zatem podtrzymuję, możesz mieć herb, ale to nie czyni Cię szlachcicem w moich oczach. Ja przynajmniej pokazuję twarz.
Teraz już wszystko pan wie, panie O.J.? Już od 1998 roku, kiedy napisałem pierwszy wiersz pod tytułem "Gwiazdy" i "Ballata" - co wszystko można sprawdzić, zweryfikować i udowodnić (nie przyjmuję argumentów typu: jestem leniwy/a, przeciwnie: jest to dowód ukrycia własnego nieuctwa) - jestem lokomotywą i ciągnę waginy (moja średnia liczba czytań na Polskim Portalu Literackim - 200 czytań dziennie), a pan akurat nie zdążył na pociąg i nie potrafił pan w biegu wskoczyć do ostatniego wagonu, tylko: macha pan do maszynisty, aby on zatrzymał pociąg i jeszcze udowodnił, że jest hrabią, poetą, masonem i jakobinem, otóż nie, maszynista wystawia tablice z napisem: pan Olgierd J. nie ma prawa dyktować, a ja nie mam obowiązku po raz 10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000 udowadniać, że nie jestem wielbłądem: mam tylko trzy najważniejsze trze profile - na Facebooku (co najważniejsze wycofałem i ukryłem w Wordzie), Datezone i Polskim Portalu Literackim (poezja.org) - rękopisy chowam do czarnej teczki, koniec i kropka - czas mnie goni i jadę po zakupy na warszawski plac Szembeka, a pan, jak widzę: skad ma wolny czas?
Hahahahha, czasem to tu boki można zrywać ze śmiechu, czytałeś to - 'jestem lokomotywą i ciągnę waginy'?
Hahahhaha, no ciągnie waginy na bajer, ale się zbajerować nie dają ???
Wspaniale! Myślę, że pierwsze sto ileś osób potrzebne do rejestracji kościoła dostanie pół roku darmowej aplikacji świątynnej, gdy ta już będzie.
Pozdrawiam ?
Padł wyżej zarzut o pazerność na pieniądze. Zakup aplikacji będzie dobrowolny, udostępniał będę tam również powieść. Aplikacja ta będzie mnie kosztować nie wiem, 15? 20 tysięcy? To się zwróci po latach, bo na początku będzie walka o samo jej utrzymanie.
Znaczy, ja wiem że istnieją, zjadają je święte jerze, w które wierzę osobiście. Jest to dla mnie jakiś dylemat, nie zmienię wyznania na korzyść postulatu, ale jeże teraz będę jeść święconkę, tym samym będą bardziej święte, co umocni moja wiarę w nie, więc może to już nie dylemat, czyli nawet popieram.
Komentarze (21)
Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór
Łukasz Jasiński
Hahahahha, czasem to tu boki można zrywać ze śmiechu, czytałeś to - 'jestem lokomotywą i ciągnę waginy'?
Hahahhaha, no ciągnie waginy na bajer, ale się zbajerować nie dają ???
Słownik czasem płata figle, np. zamiast "dzięki" na firmowym komunikatorze dostawaliśmy "dziwki" ?
Hahahahahah, z lapsusów tylko się śmiać, bo wychodzą jaja jak berety ???
Pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania